piotr2569

W sprawnym układzie nawet po odkręceniu korka bezpośrednio po jeździe płyn nie wypływa - co najwyżej podnosi się do wartości MAX - chyba iż jest go zbyt dużo. Pzdr,

Ustawiasz mniej więcej na środku a resztę za ciebie zrobi komputer i sam ustawi sobie odpowiednio zapłon ( oczywiście w pewnym zakresie właśnie tej tolerancji na kole zębatym ). Co do schematu ustawienia to już gdzieś raz pisałem jak ustawić rozrząd w M40 także musiałbyś poszukać - najważniejsze jest zablokować koło zamachowe i zobaczyć jaki suwa masz na pierwszym cylindrze itd....... Pzdr,

Najłatwiej to wykazać odrobinę dobrej woli i użyć wyszukiwarki wpisując: TEST ZEGARÓW. Poza tym tyle razy temat był wałkowany na tym forum iż nie wiem czy warto go ciągnąć dalej pzdr,

Może być nagrzewnica, elektrozawory, brak płynu, zapowietrzenie układu .... Pzdr,

A np magistrala olejowa - umieszczona nad wałkiem rozrządu - mająca smarować wałek rozrządu. Olej tam dochodzi pod ciśnieniem ( od wałka rozrządu ) i następnie wylewa się na wałek smarując jego krzywki. Czyli jednak nie wszystkie miejsca - ale to tak dla uściślenia :-) Pzdr,

a ja od siebie dodam, iż olej w silniku także ma za zadanie chłodzić układ - dlatego powinien mieć dobre właściwości odprowadzania ciepła i znosić wysokie temperatury. Do E46 wg instrukcji zalecany jest 0W30 a dobry 5W-30. Pzdr

Wszystko ładnie - tylko kolega w swoim podpisie napisał iż dotyczy to 320d :P:P - a tam nie ma gdzie być iskry - no chyba, że spod opon przy "energicznym ruszaniu" :P Pzdr,

Ja bym się w starego diesla nie pchał. Bo stare są dobre: skrzypce i wino :P:P Znajdź mi TDS, który ma nawalone mniej niż 250k km i nie jeździł na "oranżadzie" i nie był katowany na zimno, itd....... Ze świeczką takiego szukać. Ja jestem na etapie kupowania E46. Zastanawiałem się nad 2,0d i 2,0i. Po testach obu modeli silników wybrałem benzynę i nie żałuję wyboru. Okropnie nie podoba mi się ten "klekot" diesla w 2,0 i dopiero właczenie wentylatora klimy na MAX powoduje iż można tam siedzieć. Jedynym plusem "dobrego" diesla jest jego mniejsze spalanie - natomiast przy awarii może okazać się iż całe oszczędności z mniejszego spalania pochłodnie np. wymiana turbiny. Nie mówię iz benzyna się nie psuje - natomiast zdarza się to rzadziej. Pzdr,

Sorry ale jak można robić dwa byki w jednym wyrazie??? RZaDki :duh: Olej dedykowany do E46 to 0W-30 lub 5W-30 Pzdr,

Skoro tylko wartości CO i CO2 masz zawyżone - to ja stawiam na nieszczelności w układzie lub sonda Lambda. Padnięty katalizator daje zupełnie inne wartości na analizie spalin ( zawyzone tlenki azotu, tlenek węgla, niespalone cząstki paliwa - wszystko to co powinno ulec spaleniu się/utlenieniu a tegoż nie zrobiło ). pzdr,

A przeszukałeś galerię??? Chyba tam jest najodpowiedniejsze miejsce aby szukać zdjęć aut osób piszących na forum ( i nie tylko). pzdr,

Czasami włąśnie to poczucie bezpieczeństwa zawodzi i ponosi fantazja - bo niby 4x4 to i prowadzenie lepsze. Nikt nie zastąpi jednak rozwagi kierowcy i przy sliskiej nawierzchni delikatnego operowania pedałem gazu. Pzdr,

Jeśli przepływomierz jest sprawny i komputer otrzymuje z niego prawidłowe dane to przy odłączeniu kostki przepływomierza - silnik gaśnie - brak odczytu ilości przepływanego powietrza. Jesli przepływomierz jest niesprawny - to komputer przechodzi w tryb awaryjny i sam określa sobie przeciętną ilość przepływanego powietrza i do tej ilości dozuje odpowiednio paliwo. W takim przypadku odpięcie przepływomierza nie wywołuje żadnych skutków na chodzącym silniku. Pzdr,

A jak jest z resztą wyników spalin??? Sam tlenek węgla oraz dwutlenek węgla nie jest podstawą do orzekania o "padniętym" katalizatorze. Pzdr

Nie wiem ilu posiadaczy BMW popiera SAMOOBRONE i pali gumy na ulicach - natomiast forum to chyba nie jest odpowiednie miejsce aby o tym pisać. Sorry ale zajechało mi totalną wiochą :mad2: Pzdr,

Takie przysłowie jest: ''Nie miała baba kłopotu - kupiła sobie prosię............'' Moim zdaniem nieopłacalne - zbyt dużo roboty przy mizernym efekcie. Jeździłem kiedyś E34 z takim silnikiem - rewelacji nie robiło ale jechało. Następny właściciel zalał jej opałówki i pompa zakończyła żywot - razem z końcówkami wtryskiwaczy. pzdr,

Im wyższa temperatura tym sprzęgiełko bardziej się zaciska powodując iż wiatraczek kreci się szybciej - to cała tajemnica sprzegła wiskotycznego. Jak sprawdzić? - obserwuj obroty wiatraka przy nagrzewaniu się silnika, zobacz czy po nagrzaniu wiatrak obraca się łatwiej czy trudniej, możesz też spróbować przytrzymać ( oczywiście umiejętnie - żeby nie obciąć sobie palców i nie połamać łopatek wiatraczka) przy wyższej tempetarurze i sprawdzić czy ciągnie - czy też zatrzymuje się. Co do chłodnicy - wszelki syf wydmuchaj z chlodnicy ( zakładam iż wiesz w którym kierunku się wydmuchuje chłodnicę ). Natomiast ja watpie aby była to wina chłodnicy. Prędzej stawiam na pompę wodną - nie wyrabia już i na postoju nie ma prawidłowego obiegu cieczy chłodzącej. Przy wyższych prędkościach może być troche lepiej - lecz także bez rewelacji. Jak się odpowietrza? - było wielokrotnie na forum :search:. Nagrzewasz auto, otwierasz ogrzewanie na maxa, lekko dodajesz gazu- aby przyspieszyć obieg cieczy, odkręcasz odpowietrznik i obserwujesz kiedy przestanie lecieć powietrze. Ewentualnie możesz odkręcić odpowietrznik przy termostacie. Pzdr,

Zależy w jakiej pozycji się przycina termostat. Jeśli nie chce się otowrzyć - to dół chłodnicy będzie zimny(mały obieg), jesli nie domyka się - to węże od chłodnicy przez cały czas będą gorące(duży obieg). Niekoniecznie - może być np pompa wody, która nie podaje cieczy chłodzącej. Sprzęgiełko trzeba sprawdzić i zobaczyć jak się obraca. -------------> jeżeli ----> najprawdopodobniej ----> :mad2: patRZeć ----> :jawdrop: zatRZymać Pzdr,

Zahamuj mocno na sliskiej nawierzchni - działania ABSu w E36 trudno nie zauważyć ( zakładając oczywiście iż nie jesteś głuchy ani slepy). Pzdr,

Tylko co to ma wspólnego z mechaniką BMW???? W każdym aucie znajdzie się amator jazdy "na emeryta" oraz "SPEEDi gonzales". P.S. Polski kierowca słynie z wytykania błędów innym uczestnikom ruchu - nie zważając na swoje. pzdr,

A ja wam powiem, że wszystko zależy od człowieka. Bez obrazy ale jak ktoś zapodaje pasem dla autobusów - to popełnia wykroczenie i za to wykroczenie powinien być ukarany - gdyż wszyscy mają grzecznie stać w sznureczku a jeden się wyrwie pasem dla busa aby nadrobić 3 samochody i wcisnąć się potem komuś przed samym nosem. Ja podam wam dwa przypadki, które spotkały mnie. Policja z komisariatu w miejscowości, w której zamieszkuję podjechała do mnie gdy stałem pod sklepem i rozmawiałem z kolegami. Panowie podjechali starym polonezem ( czyt. TOPOREM). Jeden komendant ubrany był służbowo - a drugi to jakiś w marynareczce. Ten w tej marynarce zaraz zaczął dobierać mi się do samochodu, do bagaznika, do schowka, kazał wszystkim stanąć w rozkroku i przeszukiwał kieszenie i znalazł u mnie w kieszeni "kostkę rosołową KNORRA" - bo po to własnie pojechałem do sklepu. Bardzo był zły, że nie umiał otworzyć schowka pasażera - więc kiedy zaczał go szarpać zwróciłem mu uwagę, iż jesli zepsuje mi schowek to najnormalniej w zyciu za niego zapłaci. Dalej zażądałem podania powodu przeszukania mojego auta - i powiedziałem iż moje prawo jest takie, że mogę domagać się przeszukania w obecności prokuratora i grzecznie wyprosić go z auta. Po tym coś mi odburknął pod nosem i zauważył iż na przedniej szybie jest rysa ( od kamienia ). Ponieważ stałem w miejscu a kluczyki miałem w kieszeni to nie mógł nic mi zrobić - więc powiedział tak: MY CIE JESZCZE DZIŚ DORWIEMY. Po czym wsiedli w topora i odjechali. Chyba pan się musiał dowartościować i pokazać kto tu rządzi. Sytuacja druga - pewien kierowca stosował jazdę "na emeryta" na krajowej 5. Ponieważ jechałem rano do pracy i spieszyło mi się a ten gość zamulał 30km/h i zaczął się robić już za nim korek - postanowiłem go wyprzedzić. Tego gościa znam bo on zawsze tylko do piekarni po chleb i nie przekracza 30km/h. Nie zwarzając na podwójną ciągłą zabrałem sie za manewr wyprzedzania. Ozywiście przekroczyłem prędkość ( jechałem 85km/h przy mozliwej 50km/h) i nie zauważyłem motocykla, który stał na poboczu. Gość był bez czapki - tylko w skórzanym kombinezonie i własie wycelował suszarką w moim kierunku. Musiałem ostro hamować więc zaciął mi się także pas bezpieczeństwa, którego też nie założyłem. Facet był młody - przedstawił się, powiedział mi iż za te wykroczenia ( podwója ciągła, przekroczenie prędkości o 35km/h oraz jazda bez pasów) powinien mi wlepić 500zł i 10pkt karnych. Wtedy zacząłem się tłumaczyć, że gość zamulał, że mi się spieszy i że nie zarabiam aż tyle, i będzie to dla mnie dość duże obciążenie finansowe. Gość popatrzył na mnie i powiedział tak: Panie kierowco - troszkę wolniej i SZEROKIEJ DROGI. Tak więc nie nalezy osądzać ludzi po tym, iż są policjantami. Natomiast często jest tak, iż samo bycie policjantem wiąże się z nadużywaniem swojej władzy ( teoretycznej władzy ), natomiast każdy obywatel powinien znać swoje prawa i upominać się o respektowanie ich przez policję ( kulturalne powiadomienie policjanta o przysługujących prawach często skutkuje zniechęceniem władzy do dalszych przeszukiwań). Pozdrawiam serdecznie,

318i 92' 240tys km 7,5-8 - trasa 9-10 miasto W zalezności od traktowania pedału gazu, korków, itd.... Oczywiście można zejść poniżej 7 ( jazda na emeryta ), ale mozna także powyżej 12. Pzdr,

Wg mnie - wentylator elektryczny nie powinien wyłanczać się z chwilą wyłączenia zapłonu. Co prawda w BMW miałem zawsze wiskoze, ale w innych autach, którymi się poruszałem gdy temperatura pracy silnika przekraczała wartości dopuszczalne to wentylator chłodnicy działał niezależnie od tego, czy zapłon był włączony - czy też nie. Pzdr,

Przeważnie nieosiąganie max obrotów jest związane ze zużytym wałkiem rozrządu. Odkręć pokrywe zaworów i sprawdź w jakim stanie jest wałek. Może być także uszkodzony czujnik położenia wałka. To takie pierwsze sugestie. Pzdr,

A co ma tuleja przedniego wahacza do zbiezności tylnej osi??? Ja od siebie tylko dodam, iż przy wkładaniu tulejki na wahacz nie stosuje się żadnych smarów ( np. towot itd... ) - a mianowicie dlatego, iż w przypadku smarowania tulejka może podczas użytkowania obracać się wokół osi sworznia na który jest nasadzana - co po jakimś czasie skutkuje jej wyrobieniem i w konsekwencji zniszczeniem. Dlatego własnie ściąga sie wahacze aby prowidłowo nałożyć i ustawić tuleję - a nie wbijać ją młotkiem na obsmarowany towotem sworzeń wahacza. Także zaoszczędzone teraz 120zł może w przyszłości procentować wydaniem 300zł+materiał u mechanika, który poprawnie założy tuleje. Oczywiście profilaktycznie sprawdza się zbieżność - ale osi na której była ingerencja a nie tylnej :P. Pzdr,