u95

Nie mniej niż 350zł.

Możesz poszukać gościa ale na policję to za bardzo nie licz...

W ASO.

Dla mnie tylko niebieski. A ty wybierz sobie jaki tobie się podoba, ja ani nikt z forum Twoim samochodem nie będzie jeździł.

Na zapłatę akcyzy jest 5 dni od wjazdu na teren RP. Do autora tematu: Daj sobie spokój z takimi handlarzami. Spróbuj u dilerów w Polsce albo w Niemczech. Takie jest moje zdanie, myślę że to są za duże pieniądze żeby bawić się w kotka i my

Najpierw niech gość opłaci akcyzę i wtedy niech sprzeda Ci samochód jako strona w umowie. Inaczej w ogóle nie interesowałbym się na Twoim miejscu tym samochodem. Akcyzy nie odzyskasz, chyba że i tą wysokość tego podatku ktoś zaskarży.

Doraźnie możesz wyjąć wtyczkę z webasto. Ale przejedź się na komputer, pewnie złapało jakiś błąd. I tak nic sam nie zrobisz.

Burner nie chcę się z Tobą kłócić. Oczywiście, że wszyscy chipujący są zadowoleni, każdy by był jakby wydał 1500zł :wink: . To 185KM to w nawiązaniu do wypowiedzi autora tematu, który chyba włożył sobie kij w mrowisko i patrzy jak mrówki biegają. Co do samochodu kolegi to porównanie jest przy mojej jeździe nim, a tuning wydaje się być robiony przez profesjonalistów, przynajmniej jest wpisana moc w dowód.

Popytaj ludzi, którzy zrobili chipa w MT, ile im auta paliły przed programem, a ile teraz. W większości przypadków przy takiej samej jeździe spalanie spada. Nie jest to duży rząd wielkości, powiedzmy z 7,8l/100km na 7,4l/100km (w mieście), ale zawsze coś. Dymu też nie musi być jak zrobi się program z głową. Poza tym spora część aut wyposażona jest fabrycznie w filtr cząstek stałych :wink: Ja bym zrobił lajtowy program, który poprawi elastyczność (niekoniecznie nastawiony na bicie rekordów 0-100km/h), uważając na turbinę, sprzęgło i dwumas. PS. W to 7,6s do 100km/h przy 185KM i wadze 320d nie wierzę. 185KM to nie jest lajtowy program. Ten niby spadek występuje przy umiejętnym chipie a jest dzięki temu że został przesunięty moment. Przy pełny wykorzystaniu mocy spalanie jest wyższe. Ja w swoim mam średnie spalanie (pół na pół miasto-korki i trasa) 6-6,5, kumpel z właśnie lajtowym programem (168 z 150 w Niemczech) przy takiej samej jeździe ma wyższe spalanie o 2l. Generalnie nie jestem przeciwnikiem chiptuningu, ale prawdziwej i trwałej mocy nie osiągnie się z samochodu z małym silnikiem z założenia ekonomicznego. I tak jak pisałem wcześniej, dlaczego wszyscy zapominają, że tuning to nie tylko tuning silnika? To jest tak naprawdę sprawa drugoplanowa. No i nie szerzmy herezji, że e46 320d (w jakiejkolwiek formie) jest lepszy od 330d.

Przy chipowaniu z 150KM na 185KM też nie pali mniej niż 2 litry więcej od serii, nie oszukujmy się moc z czegoś musi się brać , a do tego fajny czarny dymek z tyłu. Dla mnie bez sensu jest kupić słabszy silnik z założeniem, że będzie się mu robiło moc mocniejszego. Chiptuning to nie wszystko, trzeba zmienić zawieszenie, hamulce, sprzęgło, dyfer, a i tak zaraz coś siądzie i znowu kasa leci. Rozumiem ludzi którzy tuningują samochód, bo szkoda im go sprzedać, ale mocy by się przydało, ale kupić małego klekota od razu z takim założeniem...

To co Ty piszesz to suche dane. To raz, a dwa to rozbraja mnie gdy ktoś uważa, że tak jak w tym przypadku wystarczy silnik podciągnąć w 320d, żeby mieć nie gorszy albo nawet lepszy samochód niż 330d.

Kolego musisz bardzo dużo pieniążków włożyć, żeby dojść do poziomu 330d a i tak dalej to będzie tylko wyżyłowany czterocylindrowy 320d.

A moim zdaniem jeśli dopiero szukasz samochodu i zakładasz, że 150KM będzie dla Ciebie za mało to może weź raczej pod uwagę 330d, choćby rok czy dwa lata starsze.

Jest chyba coś takiego jak czujnik obciążenia silnika. Może on, może coś jest ze sprężarką. Jeśli sprawa ma miejsce w momencie włączenia klimy, czyli możesz ją sztucznie wywołać to podjedź gdzieś na komputer i sprawdź takie parametry jak czasy i dawkę wtrysku oraz oczywiście błędy.

Też tak myślę. Trochę roboty tam jest, a jeśli tego nie robiłeś to może być dużo roboty i kiepski efekt.

Jest jeszcze jedna rzecz przy OC, utrata wartości samochodu. Za to też się należy kasa.

Musisz mieć do nich ściągacz i tuleje.

Most jest przykręcony do płyty podłogowej, oczywiście przy wykorzystaniu tulei gumowo-metalowych. Obawiam się, że w Twoim BMW są wyrwane mocowania w podłodze jeśli nie jej fragment. Podjedź z tym do blacharza, pewnie będzie potrzebny ten fragment podłogi z jakiegoś szrotu. Co do tych czujników to obawiam się że tylko oryginał wchodzi w rachubę, ale czujnik poziomu paliwa też Ci się połamał?

Zmusić to nie zmusisz. Poinformuj hdi, że za taką felgę nikt nie weźmie odpowiedzialności w razie czegoś. Do aso podjedź, powinni dać ten kosztorys, najwyżej ściemnij, że chcesz u nich naprawiać, ale najpierw chcesz uregulować wszystko z ubezpieczycielem. Szkoda, że felga nie jest oryginalna, bo za nią byłaby niezła kasa. Reasumując: -podjedź do aso i weź kosztorys, - kopię i jakieś pisemko złóż w HDI, na drugim egzemplażu niech pokwitują. Możesz poczekać z tym pisemkiem aż dostaniesz decyzję o podanej kwocie, wtedy będziesz odwoływał się od konkretnych decyzji, ale myślę, że lepiej to złożyć w formie informacji profilaktycznie. Załapią, że będzie trochę roboty z Twoją sprawą i nie będą się musieli wycofywać z raz podjętej decyzji. Generalnie zawsze warto trochę im pogmerać i parę stówek też dorzucą.

Rozumiem, że nie opłaca się robić, ale spróbuj kosztorys wyciągnąć z aso i poodwołuj się trochę, żeby zmienili przynajmniej klasyfikację tej felgi (przecież życia swojego i pasażerów nie będziesz ryzykował :mrgreen: ). Do negocjacji (jeśli w ogóle) będą skłonni dopóki kasy nie weźmiesz.

To nie rozumiem jak poszedł Ci na rękę? Za regenerację ile Ci da? 200? Myślę, że zechcą Ci dać 1500 do 2000, w serwisie to powyżej 3000zł + fela i opona. Z resztą nie wiem czy to, że nie kupisz jednej to Twój problem.

Na wypłatę kasy mają do 30 dni. Z opisu strat jaki przedstawiłeś wynika, że raczej nie będziesz zadowolony z odszkodowania. Nie wiedziałem, że warunki bezpieczeństwa dopuszczają prostowanie felgi (element wpływający bezpośrednio na bezpieczeństwo). Może lepiej będzie jak zdecydujesz się na naprawę bezgotówkową.

Przy sprawnym zawieszeniu możliwy jest praktycznie każdy stopień obniżenia. Wpływ na zły kąt pochylenia może mieć zła kondycja elementów zawieszenia bądź przestawione punkty mocowań. W pierwszym przypadku pomoże zwykła wymiana w drugim proponuje pomiar punktów bazowych i sprawdzenie czy da się coś z tym jeszcze zrobić (naprawa blacharska), pozostaje ewentualnie przyzwyczajenie się do tego (nie polecam).

Da rade. Wymieniasz silnik i skrzynię, zegary od tds podejdą most z 2.5 lub 2.8. Koszt to min. 10000. Warto?

Mój brat ma zimówki yokohamy i letnie dunlopa. Zimówki są cichsze od letnich, przyczepność i prowadzenie dunlopów jest ok, ale ogólnie nie skłaniają do ponownego zakupu, nie polecam. Myślę, że bierz toyo.