-
Postów
4 649 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Shadow69
-
Zacznij od sprawdzenia błędów na kompie, może to jednak coś innego. Konwerter na padnięciu raczej nie zablokował by lewarka. W dodatku raczej nie pada z dnia na dzień, ale może pechowo się stało i jednak umarł.
-
Nie wiem czy masz kombiaka, czy sedana, ale u mnie w kombiaku na pusto 2.6 na tyle trochę tłukło, więc zrobiłem 2.3 z przodu i z tyłu, i jeździ się o wiele lepiej, przy czym nie zauważyłem żeby opony się szybciej zużywały.
-
Wyszukiwarka nie gryzie, naprawdę. :search: Temat wałkowany setki, albo i tysiące razy. Stawiam w ciemno na lewy tylni czujnik ABSu.
-
Pompa w baku do sprawdzenia to pierwsze, a po drugie to na pierwszej stronie działu e39 jest temat o tym, wiec poszukaj i poczytaj, bo jest dużo wyjaśnione. :cool2: Aaa, i zacznij poprawnie tytułować tematy, bo MOD będzie ci je ciągle zamykał - tutaj wystarczy dopisać 530d. :wink:
-
Cichy, to twoja? :mrgreen:
-
W zależności od zegarów kontrolka od zużycia klocków jest inna. Ja mam czerwoną, całkiem osobną z niczym nie powiązaną. Czujniki działają na zasadzie przerwy w obwodzie, jak się przetrze razem z klockiem, kontrolka ma się zapalić. Zaświeci się też jak np nie będzie dobrego styku na złączu, albo wiązka od czujki będzie gdzieś przetarta. Żadna blaszka na czujniku nic nie ma do kontrolki, to tylko mocowanie. Jak mimo nowych czujek kontrolka świeci, sprawdź na początku czy czujnik ma przejście, sprawny powinien mieć.
-
No to chyba nigdy nie stałeś długo za jakimś wysokim autem, które ma halogeny zamontowane 2x wyżej niż np e39. Mowa o wszelakich suvach, terenówkach, a także o autach, które mają przeciwmgielne zintegrowane z reflektorami. W dodatku mało kto pamięta że halogeny też się ustawia.
-
Wg mnie na zwykłych kontrolach misiaki powinni sprawdzać ustawienie świateł, bo to jak na mnie, stwarza spore niebezpieczeństwo, a nie dowalać się do braku kilogramowej gaśnicy która praktycznie robi głównie za ozdobę :wink:
-
Niech zdejmie z niego filterek, max w tydzień zabije sie syfem i zatnie :mrgreen:
-
No właśnie, i nie muszę mu cały czas świecić tylko dlatego że mi jakiś idiota jarzy po lusterkach :roll:
-
Jak na 1.6TD fajnie robi "psss" :mrgreen: Tylko właśnie, to kle, kle, kle nie pasuje :mrgreen: Mi jak się kiedyś przycinał zaworek od turba to też tak psykało i to bez żadnych stożków :8)
-
Czyli mówicie że jak w aucie jest ten nowszy (halogeny albo wszystkie) to można wsadzić ten co włącza każde oddzielnie? Czasem mnie wkurza że nie mogę np włączyć samych przeciwmgielnych z tyłu, tylko razem z przodem, zwłaszcza jak jedzie za mną jakiś baran na długich, albo na halogenach i mam ochotę mu poświecić, nie oślepiając zarazem tego przede mną (może wydawać się że to chamstwo z mojej strony, ale nie mam zewnętrznych fotochromów, i to mocno oślepia, a inaczej ciężko zmusić delikwenta do wyłączenia "oślepiaczy" ).
-
Skoro ktoś w poprzednim temacie wyraźnie wytłumaczył jakie szkody może narobić nieodpowiednio serwisowany markowy filtr, to po co dalej upierasz sie przy wymianie, w dodatku na stożka? :duh: Myślisz że wsadzisz stożek wielkości wiaderka jak to zazwyczaj jest w pseudo tuningowych autach i będzie +30KM +50Nm i ryk jak z V8? Chłopie, odpuść sobie, bo tylko biedy narobisz. :roll: Podpowiem ci, że kolega nieumiejętnie montując stożek i jakiś turbo-hiper-tuning wydech stracił w oplowskim silniku C20XE 22KM.... Tu straty raczej nie będzie, ale łatwo będzie coś uszkodzić, min przepływomierz, a jak nie doprowadzisz dolotu do tego filtra z zewnątrz, tylko będzie ciągnął gorące powietrze spod maski, to auto zamuli, i to dość mocno.
-
Lewa strona wymieniona zaraz przed robieniem zbieżności, diagnosta mówił żeby prawej nie ruszać bo dobra jest. I kurde trzeba było zmienić, bo teraz 2x zapłacę za zbieżność. :roll: Nie wiem jak tylko mogła się ta gałka tak szybko wyrobić, żeby aż taki duży luz miała w max 3 tygodnie? Przecież to nie z plasteliny jest :?
-
Dzisiaj na spokojnie pooglądałem sobie autko od spodu i znalazłem usterkę - poszła prawa końcówka drążka. Mam już nowy drążek z końcówką lemiego, więc w sobotę będę wymieniał. :wink: Tylko kurczę znowu na zbieżność muszę lecieć :?
-
Męczą też portfel przy naprawie :mrgreen: Oby to była jakaś pierdoła, bo mam dość wydatków po zimie. Wcześniej jak stukało to poszedł magiel do roboty, potem była zbieżność zrobiona, szarpaki przeszedł 2 razy i niby okej, a tu gołymi rękami czuć luz, ja nie wiem jak oni to sprawdzają. Jak jechałem podbijać przegląd, to przyczepiają się do najmniejszej pierdoły, niekoniecznie uszkodzonej, ale jak normalnie chcę sprawdzić zawieche i hamulce to słyszę "wszystko w porządku, jechać śmiało", mimo że ewidentnie coś stuka :?
-
Jak jest przetarty kabel, to siłownik od zamka będzie miał kiepskie zasilanie lub masę, i może nie dać rady otworzyć szyby. To tak jak ze słabą masą w lampie--> żarówki kiepsko świecą, albo szukają masy przez inne --> choinka z tyłu auta. Spróbuj docisnąć szybę i wtedy użyć przycisku, powinna odskoczyć.
-
A nie ma opcji wymienić ich na aucie bez wyciągania wahacza? Widziałem kiedyś w warsztacie (nie pamiętam gdzie) taką małą ręczną prasę hydrauliczną, i goście wymieniali właśnie tulejki bez rozpinania wahacza ze zwrotnicy. EDIT: Kolega wyżej mnie ubiegł :mrgreen:
-
A ja dzisiaj przy zmianie na letnie wyczaiłem luz na przednim prawym kole :? Koło chodzi delikatnie prawo-lewo i delikatnie stuka, w dodatku czasem coś buczy, stawiam że może być powiązanie z łożyskiem, ale do końca pewny nie jestem. Jutro znajdę sobie jakiegoś starszego śrubkowego co mi będzie kołem kiwał i wejdę pod auto patrzeć co i gdzie nawala :wink:
-
Pisz do kolegi MaciejV8, on zakładał do siebie, i mi też pomagał w dorabianiu instalacji. Jeśli chodzi o dokładanie DSP, navi, czy czego kolwiek elektrycznego do e39 to chyba najbardziej ogarnięta osoba na forum :wink: Ja z tego co pamiętam, to do obu foteli trzeba K-busa podciągnąć (kierowcy jak był elektryczny to powinien mieć), a tak to do masażu tylko po jednym kabelku idzie od panelu. No i sam panel też musi dostać jakiś kabelek od jakiegoś x-bus'a.
-
Jakim cudem miało by wyskoczyć 20V? :roll: Mam stary ruski prostownik transformatorowy (ze 20 lat ma), i robi max 16V, więc żeby nie wiem co się działo to 20V nigdy nie wyskoczy, zresztą to fizycznie nie możliwe. Pamiętasz chyba coś takiego jak przekładnie transformatorową, czyli zwoje uzwojenia pierwotnego do wtórnego, dzięki czemu wylicza się napięcie wyjściowe mając napięcie wejściowe? Zakładając że w sieci masz 230V, a na wyjściu 16V to uzwojenie pierwotne ma powiedzmy 100 zwojów, a wtórne ok 7. I żeby uzyskać na wyjściu te twoje 20V to przy założeniu że liczba zwoi będzie taka jak wyżej napięcie w sieci musiał byś podnieść do ok 285V co jest nierealne.... Więc nie strasz chłopaków że zwykły prostownik od razu narobi biedy w aucie. :roll: Jak masz mocno wywalony akumulator, np taki który stał dłuższy czas rozładowany, to zaleca się nawet ładowanie prądem o wyższym napięciu, np 15V-16V. Ja tak reanimowałem już nie jeden akumulator i do dzisiaj żyją i mają się dobrze, i jakoś nie potrzebowałem specjalnych automatycznych ładowarek z funkcją impulsowego ładowania itp. Zwykły poczciwy prostownik daje radę. Mam nawet taki na selenach jeszcze, którego do dzisiaj używam jako podtrzymanie jak dłużej grzebię przy aucie.
-
Benzyna ma inne skrzynie, tam będzie siedział ZF, dużo mocniejsza konstrukcja jak GM w dieslu, wiec nawet pomimo mniejszego momentu i tak jest bardziej pancerna. Wiesz że jak ściągasz z niemiec to akcyza 18.6%? :roll:
-
6000K to bardziej biało niż niebiesko, 8000K to juz niebieski. Na długich jest super, a na mijania nawet nie przekładałem, bo skoro ori philips 4300K ledwo się przebija, to nie ma co kombinować, jak wymienię soczewki to wtedy poprzekładam i zobaczę co to wyszło ciekawego :D
-
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Jak obróciło licznik, to nawet kręcić nie trzeba :mrgreen: Wyszło 159tyś, czyli jak na polske to całkiem dobrze :mrgreen:
-
Sąsiad miał allroada z tego co pamiętam to 2,7BiT, niby fajnie chodziło, ale ze dwa razy auto stanęło bo coś w układzie napędowym poleciało, elektronika też lubiła wariować, ale najwięcej problemów było z zawieszeniem pneumatycznym, które to pochłonęło najwięcej kasy. Jak po kolejnym remoncie w trasie strzelił mu miech z przodu, to chłop sie tak poirytował że na drugi dzień poduszkę wymienił, i auto poszło do żyda :mrgreen: