Shadow69

U mnie jak odkręcisz korek na zagrzanym silniku, to węże już nie stwardnieją. Dopiero jak ostygł i wyrównało się ciśnienie w układzie to na drugi dzień było okej po rozgrzaniu. :wink:

No nie wiem czy ściema, oglądałem taką listwę nową, i na domowy odlew to nie za bardzo wyglądało, w dodatku starą dostałem do ręki. W dodatku takiej listwy nie da się odlać w pierwszym lepszym zakładzie, w sumie to nawet nie jest odlewane, do tego utwardzane powierzchniowo, etc, to na pewno nie robił nikt z okolicy. Jakość wykonania jak najbardziej na plus. Do tego oczywiście gwarancja, więc narzekać nie mogę. Co do nieszczęścia drogowego, wg mnie ryzyko duże, zwłaszcza przy takim luzie na maglu jak ja miałem. :roll: Na mieście to nie przeszkadza, ale w trasie robi się już niepewnie. :? Ja jestem zadowolony z naprawy. Gość jak dzwonił powiedzieć co jest wywalone to mówił wprost, że na starej listwie wykasuje luz tylko o ok połowę, reszty się nie da właśnie przez wyklepane zęby. Namiar podaję na PW :wink:

W tylnej części boku powinien być otwór służący do blokowania koła zamachowego, a co za tym idzie wału, ja bym nie kombinował z żadnymi płaskownikami. A jak masz manuala, to wysoki bieg, ręczny, i też powinno pójść.

Dla pewności zerknij po auto, do przekładni z servo idzie mała kostka z dwoma kabelkami, jest wpięta to takiego małego baniaczka zaraz przy samym rozdzielaczu. Jeśli nie ma tego elementu, to masz zwykłą przekładnie.

Przekładnia założona, zbieżność się nie rozjechała. Teraz wspomaganie chodzi idealnie, nic nie stuka, nic nie puka, auto nie ucieka po drodze, prowadzi się wyśmienicie. :mrgreen: Powiem szczerze, że warto było zapłacić te 1300 za naprawę. :cool2: Listwa jest nowa, starą przed oddaniem przekładni do regeneracji "zaznaczyłem", i faktycznie dostałem ją z powrotem. Po zębach widać jak bardzo została ona wymęczona, te najbardziej na środku są bardzo mocno wytarte, postaram się wrzucić fotkę jak coś. :wink: Jeśli ktoś jest zainteresowany regeneracją z wymianą listwy, mogę podać namiar :wink:

Mieszkam na obrzeżach, tutaj są zwykłe domki jednorodzinne, jeszcze w takim miejscu że nie widzę co się dzieje bezpośrednio u sąsiadów, ale po przeprowadzonym wywiadzie dowiedziałem się że to raczej nikt z najbliższego otoczenia :roll: Więc nawet jak ktoś je ktoś dokarmia, to ciężko wychwycić kto. Są może jakieś skuteczne odstraszacze? Pies odpada, jeden jak poszedł za kotem pod auto, to porysował drzwi i błotnik, a przy okazji wydarł kawałek osłony spod zderzaka, szczerze mówiąc to narobił więcej szkód jak te koty. Na allegro widziałem jakieś ultradźwiękowe zabawki co niby mają odstraszać, ale to raczej takie pod maskę, a czy zadziała na całe auto? Albo jakaś chemia? Aktualnie auto stoi zakryte jakimiś kocami na noc, i czeka na rozwiązanie problemu.

Koledzy, sprawa niby głupia, ale bardzo irytująca. :mad2: Po mojej okolicy błąka się sporo kotów, które notorycznie przesiadują mi na samochodzie, auto jest ciągle wysmarowane w kocich łapkach, do tego wszędzie pełno rysek, bo jak biedaki nie mogą sobie poradzić z wyjściem na dach, to sobie pomagają pazurami. Nie pomaga przeganianie, straszenie, rzucanie petard tez nie jest skuteczne, zazwyczaj tej samej nocy jeszcze wracają. Jak się pozbyć tego dziadostwa? Jak tak dalej będzie, to lakier będę odnawiał co najmniej raz w roku, a właśnie niedawno auto było malowane. Na włażenie pod maskę pomogły osłony, ale co zrobić żeby nie chodziły po aucie? :roll: Nie chcę rozwiązywać problemu wiatrówką, wolał bym jakiś humanitarny sposób, no chyba że taki się nie znajdzie...

Nie zakładaj 2 takich samych tematów różniących się jedynie nazwą. To że jesteś nowy nic cię nie usprawiedliwia, regulamin dotyczy każdego. Odpowiedź na powyższe czeka w drugim twoim temacie.

Po pierwsze, wyszukiwarka, po drugie viewtopic.php?f=72&t=117890

No więc przekładnia została rozebrana, i niestety jest w stanie agonalnym, a konkretniej to listwa nadaje się na złom. :cry2: Podpytałem dzisiaj gościa żeby dowiedzieć się coś więcej o tych listwach, i gość mi mówi że to co ma na wymianę, to jest ORYGINAŁ, taka sama jak szła na pierwszy montaż :shock: No to pytam czemu w takim razie nigdzie nie można jej znaleźć, i wgl nikt o samej listwie nigdy nie słyszał (trzeba było udawać że ma się spore wątpliwości do oryginalności części, i tego że jest to nówka sztuka) a gość na to że gdyby tak było, to nikt nie mógł by zarobić na regeneracji. Czyli wygląda na to, ze jednak można dostać same listwy, koszt 800pln, ale nie wiadomo gdzie ich szukać, a nie sądzę że uda mi sie to wyciągnąć od gościa :roll: Jutro jadę odebrać, i będę zakładał :) Normalnie nie mogę się doczekać aż się przejadę ze sprawnym układem kierowniczym :mrgreen:

Udało się wyciągnąć przekładnie. Ale musiałem całkiem wywalić lewą łapę silnika wraz z poduszką, i dość sporo podnieść silnik. Przekładnia nawet na sucho ma spory luz, więc kolorowo sie nie zapowiada. Rano odwożę do regeneracji, więc pewnie na czwartek będzie zrobiona. Dam znać co z tego wyszło :wink:

Okej, dzięki za wskazówki :wink: Z racji wolnego idę właśnie wylać wodę z kanału, auto w garaż i jazda z wykręcaniem :mrgreen: EDIT: Chwilowo poległem :roll: Przekładnia odkręcona, drążki, przewody od pompy, drążek od kierownicy, ogólnie wszystko, ale i tak nie ma jej jak wyciągnąć. Ta część co idzie do kierownica strasznie przeszkadza. Chyba nie obejdzie się bez podnoszenia silnika :roll: I teraz pytanie, jak go złapać, podnosić na jedną stronę, czy całością? Nie mam go czym złapać za uchwyt, bezpiecznie będzie przez jakiś kawałek deski podnieść go podnośnikiem za miskę? Poduszkę od kierowcy mam już zluzowaną.

W sensie że nie w stronę zderzaka mam ja wysunąć tylko w bok?

Moja 530d ma wyżej wspomniany luz góra dół, ale wcześniej był tylko na zgaszonym silniku, po odpaleniu znikał, wszyscy mówili "jeździj, tak ma być". Teraz się posypało, i napiernicza cały czas, więc możliwe że i u ciebie się powoli zaczyna. Też mi się zaczęło od pojedynczych głuchych stuknięć, a teraz jak jadę przez drogę gruntową wysypana kamykiem, to tak tłucze jakby pół auta miało się rozpaść. Na chwile obecna stwierdzam że moje stare bravo 1 mniej się tłukło na dziurach :mrgreen:

To masz tak samo jak u mnie, zawieszenie nówka, na lemforderze, wyszarpany, brak luzów poza nieszczęsną przekładnią. :roll: Zdecydowałem się że jednak dam temu gościowi do zrobienia, po oględzinach mówi że jest spora szansa że listwę da się uratować, wiec może w tych 500pln się zamknę :mrgreen: W czwartek zabieram się za demontaż, w piątek rano mam mu odstawić przekładnie, i na sobotę ma być gotowa. Zastanawiam się tylko czy będę miał problemy przy demontażu, bo podobno muszę dość sporo podnieść silnik, inaczej jej nie wyciągnę, a w bok nie ma szans żeby wyszła :roll: W M52 wystarczyło lekko podnieść silnik i było sporo miejsca, ale w M57 z tego co słyszałem jest gorzej :?

No ja mam właśnie z servotronikiem, i taką też chciał bym dostać. Tej chińskiej trochę się boję :roll: U mnie regulacja nic już nie da, delikatny nawet obrót powoduje że kierownica przestaje odbijać, a pompa wspomagania jęczy jakby ją zarzynali. :cry2:

Scooby, ty czytasz co piszesz? Jakie świece? Żarowe ma wyjąć i czyścić? :duh: Dariuszmak, sprawdź czy żyje pompa progowa. Ile masz paliwa w baku? Może padł czujnik położenia wałka, czasem się zdarza.

Odgrzewam kotleta :) Ostatnio miałem niemiły incydent na drodze i musiałem dość mocno przybrać pobocza. Skutki do przewidzenia, uszkodzona felga, opona, zbieżność poszła się..... no wiadomo co. Jakiś czas potem dorwałem autostrady i jestem niemiło zaskoczony prowadzeniem auta, każdy podmuch wiatru powoduje że auto chodzi całą drogą, i tak dzieje się już przy 140. :shock: Stukanie przekładni dość mocno się nasiliło, więc muszę się zdecydować co robię, czy wymieniam na używkę, czy regeneruję swoją. Facet z okolicy który zajmuje się regeneracją woła sobie 480pln, pod warunkiem że listwa nie jest bardzo wyrobiona. Jeśli natomiast okaże się że listwa jest tak zużyta, że regeneracja na niej nie ma sensu, proponuje mi za 1300 zrobienie mojej przekładni, ale z nową listwą. :shock: Gość jest ogólnie polecany i chwalony, kilku znajomych u niego robiło i jeżdżą parę lat bez problemu, ale pierwsze słyszę żeby do naszych e39 dało się dostać nowe listwy :roll: Jest to możliwe, czy gość kręci jakąś machloje? Bo jednak za 1300pln to będzie praktycznie jak nowa, do tego rok gwarancji, i było by to warte uwagi. Co o tym myślicie? :)

Wrzucaj na licytacje, będzie łatwiej. Daj sobie minimalną cene wynoszącą tyle i wart był ten dług za który przejąłeś samochód i po kłopocie :wink:

Znajdź sobie kogoś ogarniętego z inpą, i zróbcie live data w czasie jazdy pod obciążeniem, sczytaj błędy. Nie ma sensu rozdzierać pół samochodu w ciemno. Podstawą zawsze jest diagnostyka, od tego trzeba zacząć.

Ja zawsze śmigam np z D na P jednym ruchem, może nie jakoś strasznie szybko i mocno, ale zdecydowanie, bo przecież chyba po to jest zwłoka w załączeniu R żeby można było pominąć załączenie tego biegu.

Kolego, :search: Wyszukiwarka nie gryzie, temat naprawdę często poruszany, masz nawet w "zrób to sam" w temacie z wymiana oleju info co wchodzi do skrzyni.

Turbawki wyglądają podobnie, ale mają inne numery, więc mogą być różnice. Ja bym szukał takiej jak ma być jeśli nie masz pewności że nowsza spasuje. A czemu chcesz wymieniać? Jeśli padła, może warto zregenerować?

Automatem jak ktoś koniecznie chce, to można uwalić boka na śniegu albo lodzie, to chyba najmniej destrukcyjne dla skrzyni :)

Co do tej wymiany oleju jeśli był nie ruszany, zadzwoń sobie nawet do chłopaków auto-józefów (jeden z lepszych warsztatów od ASB w polsce) i powiedzą ci to samo. Istnieje duże ryzyko że wymiana oleju na świeży może narobić grandy jak zaczną się wypłukiwać wszystkie syfy. Filtr je wyłapie, ale chodzi o to co jest głębiej w skrzyni, już za filtrem, przecież to musi przelecieć przez skrzynie żeby ponownie wrócić do filtra :wink: Ale dobra, koniec OT, bo zaraz znowu będzie dyskusja o oleju na kilka stron, a temat w sumie bardziej dotyczy jazdy :)