CICHY525

Praktycznie różnice w spalaniu pomiędzy M50 i M52 silników 2,5 są żadne. Pomimo mniejszej mocy o 22KM silnik M52 nie jest wcale dużo wolniejszy bo wykorzystanie momentu ma lepsze. Budowa silników jest ogólnie taka sama z tym, że M50 jest na bloku żeliwnym, a M52 na aluminiowym i silnik M50 do 92 roku nie miał vanosa. A silnikiem 2,0 się rozczarujesz w spalaniu też, bo to pali niemało. PS. I słabo jedzie w porównaniu do 2,5.

Może być to czujnik wałka lub wału, najlepiej właśnie zdiagnozować kompem. Co do tego, że pierdoła to owszem bo taki czujnik kosztuje w granicach 250 zł-oczywiście czujniki tylko VDO, bo potem będzie temat "założyłem czujnik i jest tak samo". Każdy silnik jest niewdzięczny jak się z nim źle obchodzimy. To tak jak N47 jedni nie chcą o nim nawet słyszeć, a inni wychwalają pod niebiosa i nie chcą nic innego.Dlatego ile użytkowników tyle opinii :wink: PS.Ogłoszenie już jest nie aktualne. Niby tak, ale...na swoim przykładzie wiem, że nie do końca. U mnie poleciał czujnik wałka, więc zmobilizowałem się i kupiłem nowy (oczywiście VDO) tylko ta mobilizacja trwała 1,5 miesiąca. Żeby nie było za kolorowo po 3 dniach od wymiany czujnika wałka skończył się czujnik wału :mrgreen: :cry2: i samochód stoi już miesiąc bo....nie mam kiedy tego zrobić. No nie mam kiedy!!! Mam w lipcu 8 dni wolnego porozrzucane nieregularnie,a w dni pracujące albo wstaję o 3-a nawet wcześniej, a jak wstaję później to wracam do domu o północy. Fakt, że auto jest używane rekreacyjnie. Moc jest zbiera się i w ogóle tylko trzeba dłużej kręcić żeby odpaliło i auto jest obecnie na sprzedaż, dlatego różnie z tym bywa(jak zdążę to oczywiście wymienię ten czujnik).A chcę sprzedać bo mam na oku model 1502 czyli E10 z 76 roku :D

Naoglądałem się swego czasu aut za 6 a nawet 8 koła i w tym przedziale cenowym jest....lipa. Przeważnie są to mocno skorodowane auta lub zarżnięte mechanicznie. Bardzo ładnie utrzymane z silnikiem 1,6-1,8 to wydatek nawet do 9 tysi. Niestety albo właśnie stety, ale E36 powoli już przestaje być samochodem za paręset złotych do sponiewierania. Na obecną chwilę takie egzemplarze chodzą po 25-30 tysi.

To jest właśnie BMW :wink: :mrgreen:

To wszystko nic! Zobaczcie to!!! http://otomoto.pl/fiat-125p-tuning-C33842453.html Wiem, że nie BMW ale nie sposób pominąć takie "cóś" :mrgreen: A ten wpis jest the best "istnieje możliwość obniżenia ceny o 1500zł w przypadku kupna na innych kołach 0 1000zł w przypadku zakupu bez opon"

1 pozycja po otwarciu Twojego linku to film "klekotanie boćków" :mrgreen:

Na twoim miejscu jeszcze podmienił bym czujnik wału. Coś mi się nie widzi, że to rozrząd.

:cool2: :cool2: :cool2: A co tam się działo, że praktycznie stało?Może jakieś szczegóły?

Czyli kolega potwierdza to co napisałem :wink:

Czyli co źle?

Nie sądzę żeby jazda na takich kołach miała jakikolwiek komfort. Najwęższa opona jaka jest dla rozmiaru 19 cali to 225 o profilu 35.

A dziękuję kolego matipl6600 :D Wiadomo do jeszcze paru rzeczy trzeba się przyłożyć jak to w pełnoletnim aucie, ale wiadomo co jest.Dokończył bym autko, ale koncepcja się zmieniła i mam smaka na "rekinka" :cool2: Za to pakietu startowego ktoś nie będzie musiał robić-wymienione wszystkie(dosłownie)oleje, płyny, świece, paski,sprzęgło itd.Zresztą wszystko jest w galerii. Cena do dogadania, ale za pół darmo nie oddam, na częściach nie oszczędzałem, na gadżetach też( za samą gałkę podświetlaną M dałem 300 zł). Co najważniejsze buda nie jest skorodowana,wystarczy odświeżyć konserwację spodu i będzie :cool2: Jest pełen M pakiet (zewnętrzny i wewnętrzny) nie żaden dokładany tylko fabryczny. Ciśnienia na sprzedaż nie mam, a włożyłem w nie sporo kasy i serducha. Jak ktoś reflektuje to zapraszam. Cenowo wygląda.... różnie. Tutaj już nie tyle odgrywa rolę rocznik tylko stan auta. Ogólnie cenowo najdroższe są 2,5 i 2,8 nawet w niemcowni jest kosmos różnica w cenie pomiędzy tymi silnikami, a całą resztą. Moja jest 2,5 170KM. Wygląda tak....

Sie żem obślinił. http://www.gieldaklasykow.pl/bmw-2002-turbo-1974-ok-195000-pln-belgia/ Daj ktoś 200 koła :mrgreen:

Jeździj i się nie przejmuj. Wiele TDSów trapi to stukanie, czyli na zimnym jest ok. a po 5 min. pracy silnika zaczyna się pojawiać. Z tym powinno chodzić i 10 lat albo i do końca życia samochodu. Nie jest to panewka, nie wymieniaj również kompensatorów zaworowych bo nic to nie da prócz tego, że wydasz pieniądze. Są 2 opcje, dlatego dwie bo nikt jeszcze na 100% nie potwierdził tego bo jest spory koszt i każdy z tym jeździ. Będzie to któryś zawór gdzie jest uklepane gniazdo zaworowe i kompensator nie jest w stanie zlikwidować takiego luzu, lub sworzeń na 5 tłoku. Co do sworznia to w jednym przypadku było to to, bo silnik był zrobiony i po w/w naprawie silnik pracował cichutko. U kilku osób takie stukanie objawiło się również w 3,0d. PS. Masz u siebie silnik od E34. W E39 nie występował alu kolektor ssący,były tylko z tworzywa.Zamienić się nie da bo inaczej są szpilki w głowicy. PS2.Nie chcę źle wróżyć, ale ten silnik ma sporo nalatane.Przeważnie taki odgłos pojawia się w silnikach z przelotem 500-600 tk.

Bo od zamykania i otwierania idą oddzielne przewody.Prawdopodobnie zamieniłeś biegunowość przewodów (odwrotnie podłączone) Kol elukaes nie się wypowie, on robi takie rzeczy i ma pojęcie. Proszę o poprawne tytułowanie tematów. Następnym razem pozamykam! viewtopic.php?f=68&t=120678

Czy coś już wiesz? Bo ciekaw jestem co to niedomaga. A może czujnik wału nie odczytuje też jak powinien?

No właśnie też tak... myślę. To auto nawet nie jest weekendowe bo stało teraz nie jeżdżone 1,5 m-ca. Od czasu kiedy zawitała pod dom zrobiłem 1200 km :D Za jakieś 12 powiedzmy że auto zmieniło by właściciela-nie pytać czy za 10 bo odpowiedź brzmi NIE, zwłaszcza że nie zależy mi na sprzedaży.Niech sobie stoi :wink: . Ale jak ktoś chętny to zawsze można porozmawiać. Cała historia od kiedy mam auto jest w galerii, czyli same naprawy :mrgreen: to co zostało do zrobienia żeby mieć auto w stanie tip-top też tu jest opisane i widoczne. Ech... ciągnie mnie żeby posiadać zabytkowe auto :wink:

Zastanawiam się czy swojej nie puścić, bo ciągnie mnie w starożytność :mrgreen: i E21 spędza mi sen z powiek. Ale za mniej niż 12 nie oddam.Auto jest doinwestowane praktycznie zgodne z VIN, ale nie napiszę jak wszyscy bo wymaga jeszcze trochę wkładu. W 6 coś było z przodem zwłaszcza z prawej strony.Różni się odcień i słabo spasowany jest prawy błotnik. W 7 brak fot wnętrza, ale ogólnie nie wygląda źle. Nr 3 pomimo, że silnik 1,6 wygląda na ładną i nie kombinowaną.Nikt nie cudaczył na siłę i nawet ma oryginalne radio co też dobrze świadczy, bo z reguły już takich zabytków nikt nie używa. Może być całkiem niezła :cool2: .

Zdecydowanie nr. 3. Szkoda tylko, że silnik 1,6, ale wygląda na ładną. W nr. 1 ktoś się rozmachał chyba, że lakiernik z zamiłowania i nawet wszystkie dokładki zderzaków pojechał w kolor :mrgreen: .

Pytałeś się więc odpowiedziałem. Jak masz swój gust to się nie pytaj i nie mniej pretensji. Całokształt tworzą detale. Całokształt??? Żeby coś powiedzieć to trzeba najpierw coś widzieć, bo jak nie widać to nikt się nie wypowiada. Zrób normalne zdjęcia. Pozdrawiam.

Ktoś kiedyś poszukiwał uchwytu na napoje. http://allegro.pl/bmw-e36-cup-holder-pojemnik-kubki-rarytas-unikat-i4298383753.html Ale jaka cena zaporowa :shock:

Bo brewek nikt od 10 lat nie zakłada, ponieważ wyszły z mody i ogólnie są źle postrzegane. Jeszcze jakbyś wrzucił normalne zdjęcia na których coś widać to fajnie by było :wink: Na tych to nawet felgi są rozmazane.

Tak. Tym korkiem kontrolnym którym zalewasz jak się uleje to będzie ok. Ale dużo oleju to już Ci tam nie wejdzie skoro litr wlałeś. PS.Jak zmieniałem olej u siebie to mechanik powiedział, że niektóre firmy nie nalewają w bańki tyle ile powinno być-podobno Mobil tak robi. Niby 1 litr, a rzeczywiście 950.

Aż się przeleje. Jeszcze ze setkę powinno wejść.

Są takie co się da i takie co się już nie da. Jedź do kogoś od pomp to zobaczy co i jak. Po zdjęciu nastawnika też trzeba go prawidłowo potem ustawić. Takie zamulanie w 2,5 powoduje właśnie nastawnik i jest to dość często spotykany objaw. Nie wiem jak jest z nastawnikami do 1,8 bo nie miałem z tymi silnikami nic wspólnego i czy jest taki sam jak w 2,5. Swego czasu za regenerację mechesy brali 400, zaś nowy Boscha z gwarancją 1300.