No właśnie dlatego najpierw podepnij pod komputer. Nawet jak za podpięcie ktoś weźmie z 50 zł to i tak lepsze niż wymieniać w ciemno. Po tym co opisujesz to raczej nie będzie to czujnik wałka. W swojej mam uwalony to pali ciężko, ale zarówno na ciepłym jak i na zimnym, na wolnych obrotach chodzi równiutko- możesz postawić kieliszek wódki i nawet się nie zakołysze :mrgreen:, na obroty wchodzi zaś bardzo niechętnie dół praktycznie nie istnieje, bez dodania gazu przy ruszaniu zgaśnie, zaczyna ciągnąć powyżej 3 t obr. ale też nie jest to ciąg płynny. Silnik zachowuje się jakby miał ze 100 koni, a nie 170. Dlatego ten czujnik wykluczam u Ciebie.