Skocz do zawartości

JohnnyBravo

Zasłużeni forumowicze
  • Postów

    1 371
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JohnnyBravo

  1. Jakby napisał że auto zostało właśnie co naprawione to nikt by nawet nie zadzwonił. Taka prawda. E46 to pospolite auto i według mnie 97% egzemplarzy poruszających się po polskich drogach ma już za sobą mniejsze lub większe przygody. Ostatnio przeglądałem ofertę z Niemiec i tam również według mnie już ok 50-60% egzemplarzy e46 ma przygody za sobą, a przecież te sprowadzane to właśnie te najtańsze, zwykle mocno zajechane egzemplarze, które jeszcze trzeba opłacić i dodać marżę handlarza by w rezultacie kosztowały w PL mniej niż w DE. Dlatego dziwi mnie takie polskie podejście: "mam 20tyś zł i cały świat najwspanialszych wycackanych 100% bezwypadkowych egzemplarzy e46 stoi przede mną otworem... malowany błotnik i zderzak - totalny złom itp." Niestety tak się nie da. Albo uzbieramy powiedzmy 30-35tys zł na zadbane 330i (a co ładniejsze to jeszcze droższe), albo szukamy egzemplarza za ok 20tys zł i mamy nadzieję że to właśnie ta jedyna w swoim rodzaju okazja. Liczmy siły na zamiary :cool2:
  2. 163000km po mieście, 400000km po trasie lub 280000km mieszane :wink: stopień zużycia w tych trzech teoretycznych przypadkach porównywalny :wink:
  3. No i bardzo elegancko :cool2: Jedynie wymieniłbym lampy na oryginały z białymi migaczami - przy tym lakierze optymalnie by pasowały. Bardzo fajnie wypolerowany rancik. Jednak jak dla mnie z całego auta najbardziej podoba się zadbane wnętrze :cool2:
  4. Przyznam że jestem ciekawy. Skoro przebieg jest do sprawdzenia to znaczy że był serwisowany w ASO jak podejrzewam, a to już duża niespodzianka jak na 10 letnie e46 :cool2:
  5. To już zalerzy tylko od Ciebie, od Twoich oczekiwań i budżetu
  6. Według mnie to dość ryzykowne takie kombinowanie poza fabryczne wytyczne. Najlepiej jakbyś miał możliwość przetestowania zestawu na aucie, bo może się okazać że auto zacznie się dziwacznie prowadzić, nie tak jak przewidział to producent. 20mm w jedna czy drugą stronę to według mnie bardzo duża różnica
  7. To są pozycje z vinu określające kierownicę: S249A MULITFUNKTION FUER LENKRAD Wielofunkcyjność dla kierownicy S255A SPORT-LEDERLENKRAD Kierownica sportowa ze skóry z poduszką Taka jak w aukcji: http://moto.allegro.pl/bmw-e46-e39-kierownica-multifunkcja-z-poduszka-i3085383603.html z tym że dolna nakładka powinna być w kolorze moongrey tak jak listwy wewnątrz auta gałka powinna być taka: (warto zainwestować w nową): http://moto.allegro.pl/bmw-e32-e34-e36-e38-e46-x5-oryginalna-galka-skora-i3135453380.html albo do kierownicy m pakietowej dokupić do kompletu: http://moto.allegro.pl/bmw-e39-e46-oryginalna-galka-m-pakiet-5-bieg-skora-i3130556674.html Nie będzie to jakaś profanacja modelu, bo zgodnie z cennikiem z 2004 roku do edycji exclusive za 190euro można było dokupić kierownicę M :wink: przypuszczam że gałka też była w komplecie
  8. im wyższe ET tym bardziej schowane koła. Standardowo dla tych felg w e46 zakłada się opony 225 z przodu i 245 z tyłu. Nie wiem czy te koła nie będą za szerokie pod oponę np 225/45/17. Nie wyobrażam sobie jazdy na komplecie opon 245/40/17 w e46 :wink:
  9. Coś grzebane było na 99%, bo inaczej nikt by go nie wystawiał po sprowadzeniu w takiej cenie. Oczywiście nie skreślałbym tego auta. Jest to bogato wyposażona edycja exclusive, więc zakładam, że jeżeli byłby jakimś rodzynkiem to bez problemu sprzedałby się w DE. Całe wyposażenie się zgadza poza felgami (powinny być styling 136, a są jakieś z innej epoki), a także kierownicą (powinna być sportowa multifunkcja) oraz gałką (powinna być skórzana zwykła czarna). Dywaniki wyglądają na oryginały, można zerknąć na dywan kierowcy, jest na nim metka z tygodniem i rokiem produkcji - jeżeli będzie się zgadzać z produkcją auta to dobry znak. Fabryczne kierownica i gałka powinny bez problemu dotrwać w dobrym stanie do tego przebiegu. W takiej cenie wygląda bardzo przyzwoicie. Gałka do wymiany (można dokupić m pakietową), plastiki zderzaka do dokupienia. Przydałyby się też jakieś nowożytne felgi, a te co są zostawić na zimę. Wyposażenie bardzo bogate Poniżej szczegółowe wyposażenie dla edycji exclusive:
  10. W takim razie pewnie kosmici go porwali na testy :cool2: Czego spodziewaliście się po jednej z najtańszych 328, która już z daleka wygląda nie za ciekawie?? Książka serwisowa ? proszę bardzo :cool2: http://allegro.pl/bmw-ksiazka-serwisowa-e39-e46-e53-x5-niemiecka-i3134813753.html warto tylko odpowiednio dobrać język, roczników nie podają, więc trzeba mieć sporo szczęścia aby trafić na odpowiedni :wink:
  11. można targować, ale nie wydaje mi się aby sprzedawca zechciał sprzedać auto za 2/3 ceny jaką wystawił. Ten egzemplarz nie dość że na dzień dobry jest do robienia, to robiony był już wcześniej, wnętrze także nie bije świeżością. Nie każde auto za granicą jest takie super
  12. Obawiam się że szkoda zachodu, będziesz ponosił koszty, tracił czas, denerwował się, a i tak ewentualna rekompensata nie będzie zbyt wysoka :cry: Według mnie potrzebna byłaby opinia odpowiedniego rzeczozawcy, bo opinię innego warsztatu zawsze można obalić w myśl poniższej zasady. Konkurencja robi swoje i taka opinia mimo że słuszna nie jest wiarygodna - według mnie Tak jak kolega wyżej napisał istnieje zasada że pierwsze co należy oczernić konkurencje :cool2: Anegdotka: :norty: W poprzednim aucie miałem wymienianą "chłodnicę" klimy. Podziałała sobie dwa sezony i na początku trzeciego sezonu klops - klima nie działa. Wybrałem się do tego samego warsztatu na sprawdzenie układu, a tam pierwsze co to uwagi typu "panie kto to panu robił", do samej części też mieli negatywne uwagi. Jakie było ich zdziwienie jak oznajmiłem im, że część zamawiali i montowali właśnie oni.... Skończyło się na głośnej wymianie zdań z kierowniczką i tyle... Dowiedziałem się że dają rok gwarancji, że są to najlepsze zamienniki itp., a moja część podziałała sobie raptem 2 sezony (czyli właściwie rok), podczas gdy element fabryczny wytrzymał 16 lat :cool2: Może byłbym bardziej wyrozumiały jakbym nie wiadomo ile i w jakich warunkach jeździł tym autem, tymczasem przez 4,5 roku zrobiłem nim 34,5tkm, więc na dobrą sprawę przez te dwa sezony "chłodnica" nawet nie miała za bardzo okazji sie podziurawić... :roll: Wniosek dla mnie (i dla Ciebie pewnie również) jest taki, że na częściach i renomowanych warsztatach lepiej nie oszczędzać, bo to potem może obciążać zarówno portfel jak i nerwy :wink:
  13. Możemy oceniać jedynie to co widać na zdjęciach. Niestety nie wiemy kiedy zostały wykonane. Tak jak wyżej wspomniałem tapicerka to nie skóra, a jedynie jej plastikowa imitacja znacznie mniej trwała. U siebie mam takie boczki foteli i widzę nowe ślady zużycia po zaledwie 22500km które zrobiłem od zakupu auta 2,5 roku temu. Szału nie ma. Jeżeli ktoś jest zainteresowany tym egzemplarzem to niech poprosi sprzedawcę o wykonanie 30-40 aktualnych zdjęć auta i wówczas sam niech oceni czy warto jechać na oględziny. Zejdzmy też na ziemię, te auto ma 10 lat, z pewnością może się zdarzyć "idealny" egzemplarz, ale jest to 1 na 100 albo i 1000. Cena również będzie inna Bez urazy ale opinia kogoś kto zarejestrował się na forum tylko po to aby przedstawić swoje wrażenia z oględzin auta nie wydaje się nikomu podejrzana? Oczywiście tylko sobie gdybam, ale mi to wygląda na opinię np zawistnego sąsiada :|
  14. Jechać i kupować. Z tego co widzę wszystko zgadza się z nr vin, felgi również. Jedyne co może być minusem to plastikowa skóra, ale nie robiłbym tragedii bo autko jako całość wygląda świetnie. Cena według mnie biorąc pod uwagę wyposażenie bardzo atrakcyjna P.S. autko edycja EXCLUSIVE - zawierająca między innymi chromowany grill, chromowane listwy progowe, obwódki zegarów. Bardzo ładnie to wszystko wygląda. Jak dla mnie m pack I dodaje smaczku (felgi to styling 136 dostępne między innymi w edycji exclusive. Nie wiem tylko czy listwy wewnątrz nie zostały zmienione bo powinny być plastikowe moongrey lub drewniane (myrte) - tak wynika z prospektu. Piszę to jako ciekawostkę, a nie że się czepiam bo auto wygląda super
  15. 17 lat więc cudów nie ma się co spodziewać. Zdjęcia o wiele lepiej by wyglądały jakby pozbyć się wszelkich śmieci z wnętrza. Oceniając po przyciskach sterowania szyb przebieg jest raczej z gatunku tych kosmicznych. Egzemplarz bardzo bogato wyposażony, sprawa tylko czy to wszystko działa i jak prezentuje suię na żywo. Po ewentualnym zakupie zająłbym się światłem przeciwmgielnym od strony kierowcy, wymieniłbym małe kierunki na białe, przyciski szyb na mniej zniszczone, gałkę na oryginalną. Do tego pucowanie wnętrza i karoserii i już prezencja auta byłaby znacznie lepsza. Natomiast prawda jest taka że zazwyczaj tak dobrze wyposażone egzemplarze dużo jeździły i w podobnej cenie trudno o jakiś rarytas. Najłatwiej trafić golasa w bardzo dobrym stanie (co jest oczywiście określeniem względnym). Do samego zainteresowanego należy wybór na jakie cechy stawia
  16. Tak, tylko trzeba poszukać. Facet miał kilka aut, tego kazała mu sprzedać żona, a jak mój ojciec wypełniał umowę on podparl się się o stoł i powtarzał do siebie "po co ja go sprzedaję" :cool2: Smutno mu było bo po 7 latach dbania, pucowania musiał go sprzedać za 1/4 ceny. Oczywiście trzeba mieć sporo szczęścia aby trafić na takie auto, ale jest to możliwe. P.S.jak najbardziej zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Niestety aby kupić dobre auto trzeba przepłacić (ale według mnie to i tak sie szybko zwraca w serwisie), natomiast aby sprzedać dobre auto trzeba niestety z góry założyć zejście z ceny dla konkretnego kupca (oczywiście nie mam tu na myśli ofert handlarzy w granicach 40-50% wartości rynkowej auta). Sam hobbystycznie przeglądam allegro i faktycznie pewne nietypowe auta są wystawiane latami....
  17. Też nie popadajmy w skrajności, za ok 50000zł nie kupimy wcale dobrze wyposażonej, prawie nowej octawii, a co najwyżej podstawowy model - jechałem takim z 2011 i nie zamieniłbym się na swoje stare e46. Kwota ok 50000zł daje już spore pole do popisu, według mnie trzeba sie skupić na przebiegu (faktycznym) i aktualnym stanie. Rok temu znalazłem dla rodziców MB w211 E200K avantgarde z 2005 roku, z salonu, serwisowany, bezwypadkowy z dwoma kompletami kół, od pierwszego właściciela prosto z garażu, z przebiegiem 48000km za 55000zł. Do chwili obecnej auto jest jak nowe, ma aktualnie 69000km i nie ma z nim żadnych kłopotów. Nie śmiałbym porównać go do jakiejkolwiek octawii, passata czy innego renault czy peugeota. Trzeba tylko poszukać, a nie kupować pierwszy z brzegu zajechany egzemplarz :cool2:
  18. Wszystko zależy gdzie, w jakich warunkach i przez kogo te kilometry zostały nabite. Dotyczy to każdego auta. Widziałem już auta z przebiegami >300000km w znakomitym stanie, ale też i kilkuletnie zasyfione, zaniedbane i powybijane auta salonowe, z małymi przebiegami. Pozwolę sobie przedstawić przykładową symulację dla dwóch skrajnych przykładów: (oczywiście to tylko teoria) I - auto ma ponad 300000km, jeździ głównie po trasach, jednoosobowo, kierowca nie ma ciężkiej nogi, nie zalicza każdej dziury, nie oszczędza na serwisie, na bieżąco naprawia usterki - w takim przypadku tylko kupować II - auto ma te same 300000km, kierowca to burak który o nic nie dba, myje auto raz na pół roku, pali faje, pot przesiąka w tapicerkę.... olej dolewa, usterki olewa, zalicza każdą dziurę, wozi ze sobą komplet kolesi i "cieszy się" jazdą bmw... pali gumy i nieumiejętnie stara się jeździć bokami... unikałbym jak ognia Chciałem podkreślić, że przebieg to tylko jeden z wielu czynników wpływających na ogólny stan auta. W PL jest to główne kryterium ustalające cenę stąd tak wiele osób przebieg modyfikuje... a kupujący nie patrzą na aktualny stan lakieru, blacharki, tapicerki, kierownicy itp tylko pierwsze co to zerkają na licznik km :duh: Przy zadbanym, normalnie eksploatowanym aucie tej klasy taki przebieg to nic strasznego, wczoraj trafiłem np na taką 328: http://allegro.pl/bmw-328i-touring-biala-skora-manual-ze-szwajcarii-i3131012580.html dla mnie jazda takim autem byłaby czystą przyjemnością :cool2: Kolejną kwestią jest ile Ty sam będziesz jeździł, ja robie ostatnio ok 9000km rocznie, więc odpukać nie mam z autami kłopotów, jeżeli robiłbym ok 50000km rocznie to na pewno nie pchałbym się w tak stare, potencjalnie drogie w serwisie i naprawach auto. Każdy musi przeliczyć co mu się opłaca
  19. Według mnie w takim budżecie nie ma co marudzić, wyposażenie jak dla mnie bardzo dobre, fotele wyglądają świeżo, navi, grzane stołki, szyberdach, manualna skrzynia :cool2: . Mógłbym się doczepić do tych ksenonów, przód stoi dziwnie wysoko, brak ori dywaników, tona kurzu wewnątrz... przebieg może być ori, a może być 100000km większy.... ale ludzie co to za różnica, to auto za 18900zł, trzeba liczyć siły na zamiary. Z góry czepiacie się, że auto z Gniezna, a sprzedawca nawet nie zaznaczył magicznej opcji "bezwypadkowy". Z Olsztyna do Gniezna jest 283 km więc aż taka tragedia to nie jest
  20. Zerknij u mnie w opisie mojego auta (planetka obok pw) mam skany z katalogu wersji lifestyle, są tam wyszczególnione poszczególne elementy wchodzące w skład pakietu. Z tego co widzę wszystko się zgadza :cool2:
  21. Siwy bardzo ładny, fajnie wyposażony lifestyle, widać że zadbany :cool2: Co do przebiegu mam odmienne zdanie. Dwa i pół roku temu także szukałem e46 dla siebie. Od 316i/318d po 330i/330d. Udało mi się trafić akurat 320d z przebiegiem 124500km (według mnie i dokumentów prawdziwym). Od momentu zakupu zrobiłem 1 serwis za ok 2200zł (hamulce przód, oleje, płyny, filtry, odma + czyszczenie kolektorów), za miesiąc czy dwa znów zrobię zwykły serwis, mimo że komputer "pozwala" mi na jazdę jeszcze przez 18500km. W chwili obecnej ma blisko 147000km. Jeżeli te dwa i pół roku temu zdecydowałbym się na egzemplarz z przebiegiem powiedzmy 230000km na dzień dzisiejszy najprawdopodobniej miałbym do wymiany sporo z listy: sprzęgło+dwumas, turbo, wtryskiwacze, elementy zawieszenia, wydechu, puduchy pod silnikiem itp itd (w przypadku kulminacji możnaby się załamać...) Oczywiście zgadzam się że krótkie dystanse nie są idealne dla diesla, jednak jeżeli kierowca nie ciśnie tego biednego zimnego klekota, raz na kilka dni zrobi "traskę" 20km aby przedmuchać silnik to nic złego nie powinno się dziać :cool2: Naturalnie jest to tylko takie teoretyczne gadanie :wink: bo można trafić wycackane auto z przebiegiem 300000km, a także zajechanego trupa z przebiegiem 80000km. Po stanie tapicerki leder scritto mogę stwierdzić że te auto większość przebieu zrobiło w trasie :cool2:
  22. Ja serwisuje auta mb i bmw w boschu i zawsze jestem zadowolony - w przeciwieństwie do np ASO MB... Auto to bardzo skomplikowana maszynka więc zawsze coś może się zdarzyć ;) jak zepsuli to niech naprawiają :cool2:
  23. Ogólnie masz racje, natomiast to wcale nie wyklucza tego, że istnieją egzemplarze jak mój z umiarkowanymi przebiegami. Zainwestowałem dużo w egzemplarz z rozsądnym przebiegiem (w który i tak mi nikt nie daje wiary) i mój serwis (odpukać) ogranicza się do zwykłych czynności eksploatacyjnych. Oczywiście każdy ma swoją filozofię przy zakupie, jeden woli kupić droższy - co teoretycznie daje większe prawdopodobieństwo uniknięcia drogich awarii, kto inny kupuje jak najtaniej i wtedy albo ma pecha i psuje się wszystko (mamy wtedy lament jakie to bmw awaryjne), albo ma szczęście i wszystko jest git :cool2: Można też drogo kupić trupa ;) jest wiele możliwości. Ja zawsze podkreślam że przebieg jest jedynie jednym z wielu czynników określających aktualną kondycję auta. Widziałem już auta z przebiegami ponad 300tkm w nienagannym stanie jak i 2-3 letnie trupy z przebiegami poniżej 100tys km. Wszystko zależy od czynnika pomiędzy kierownicą a fotelem :8)
  24. .... zabobony i legendy ludowe. Moim klekotem przez 30 miesięcy zrobiłem 22,5tkm :cool2: Jakbym miał go od nowości to miałby 80-90tkm... auto trzeba serwisować na bieżąco, unikniemy w ten sposób kumulacji kosztów, a także reakcji łańcuchowej (pewne zużyte elementy mają bezpośredni wpływ na zużywanie/psucie kolejnych). Nie opłaca się odkładanie serwisu/napraw... no chyba że ktoś ma takie podejście że kupuje auto na rok/dwa i sprzedaje bez jakichkolwiek wymian - spotkałem takie auta przy poszukiwaniach :cool2:
  25. Na Twoim miejscu wymieniłbym płyny i filtry, a cała reszta podlega sprawdzeniu na przeglądzie (też serwisuje auta w boschu), więc jak coś znajdą do wymiany to z pewnością Cię o tym poinformują - im więcej znajdą tym więcej zarobią :wink: Jeżeli klimatyzacja działa normalnie to bym jej nie dotykał. Układ jest hermetyczny, więc jeżeli do tej pory nic przy niej nie bylo grzebane to nadal będzie działała bez zarzutu. Jeżeli dasz na serwis, to rozszczelnią fabrycznie zamknięty układ i już co roku będzies musiał "serwisować", bo co wiosne będą pojawiać się ubytki i grzybki :8) Nie jest to tylko moja opinia :cool2:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.