JohnnyBravo

Nie wydaje mi się aby ktoś z kraju o ogromnym rynku motoryzacyjnym przyjechał do Polski po auto. Takich bmw, audi, mercedesów są tam tysiące do koloru do wyboru

Auto ma ponad 10 lat oraz stosunkowo mały przebieg, a więc najprawdopodobniej jeździło po krótkich trasach. Nie można obiektywnie porównać stanu fotela z auta które jeździło po mieście do takiego które jeździło w długich trasach. W połowie lat 90-tych moi rodzice mieli prawie od nowości w124 gdzie przy przebiegu 165tys km trzeba było cerować dziurę w boczku fotela. Nie ma mocnych :roll:

Z drugiej strony jak już ktoś posiada takie auto w PL to jest zmuszony sprzedać je w tutejszej cenie ponieważ jak wystawi w ogłoszeniu kwotę zachodnioeuropejską nikt nawet nie zerknie na ofertę :wink: W taki sposób ponad rok temu znalazłem dla rodziców siedmioletnie w211 z przebiegiem 48000km :cool2: w cenie kilkanaście tys. zł niższej od porównywalnego auta z Niemiec :cool2: a i tak jak na polskie realia był drogi :roll:

Osobiście uwielbiam jak auto jest porządnie wyczyszczone do sprzedaży. Czy w tym przypadku jest to jakieś picowanie, oszustwo itp? Nie mam pojęcia. Jak ktoś ma czas i ochote to może sprawdzić niebieskie 328Ci. Na moje oko kierownica jest obszyta - ma jaśniejszy odcień, z lewej strony wisi sobie nitka :wink:

Listwy okienne są takie jak powinny być :wink: Jeżeli chcesz poznać prawdziwe spalanie zalej z 3 razy do pełna, podziel liczbę litrów przez ilość km, a wynik porównaj z tym z komputera. U mnie kłamie :roll: im większe spalanie tym większe przekłamanie. Według instrukcji poliftowe 320i z manualną skrzynią pali w mieście 12,2, w trasie 6,9, średnio 8,9. Do tych wyników dodaj ok 10-25% (w zależności od stylu i warunków jazdy) i uzyskasz prawdziwe spalanie. Wynika to zarówno z moich doświadczeń z różnymi autami jak i z szerszych badań :norty: Ostatnio wyczytałem, że obecnie spalanie katalogowe odbiega zwykle o 25% od realnego, a jeszcze 10 lat temu ta różnica wynosiła 10%. Marką najbardziej "oszukującą" jest BMW :cool2: Faktycznie jak przeglądam dane nowych aut to chciałoby się aby auto spalało w trasie tyle co producenci deklarują jako spalanie średnie... np 245konne 528i 6.8l/100km :roll: Zdejmujesz od strony bagażnika element z żarówami i masz otwory do kloszy. Odkurzasz z podczepioną małą rurką i do dzieła :cool2:

Według mnie większość osób kupujących auta używane nie sprawdza vinu. Sam rozkodowałem dopiero po zakupie

Wszystko się zgadza :cool2: Znalazłem rozwiązanie w cenniku z 2004 roku : "Leiste Seitenrahmen in Chrom" dla wszystkich silników 6cio cylindrowych W 2010r byłem na oględzinach czarnego 320i touringa. W porównaniu do w203 C200 Kompressor silnik był bezgłośny (ojciec pytał czy jest włączony :roll: , a sprzedawca zachwalał że jest zalany jakimś mega drogim niemieckim olejem).

Witam ;) jakby ktoś był zainteresowany poniżej zamieszczam skany prospektu edycji lifestyle z 2003 roku z rynku niemieckiego. Można sobie sprawdzić czy wszystko się zgadza ponieważ niektóre wyróżniki nie są ujęte w rozkodowanym vinie (np ramki zegarów, czy chromowane nerki). Pozdrawiam

Gratulacje :cool2: elegancki samochodzik. Co do Twoich uwag to w chwili obecnej masz założone opony 225/50/16 :wink: fajnie wyglądają niestety potrafią łapać koleiny. Na zimę najprawdopodobniej czeka Cie zakup kół z oponami 205/55/16, ponieważ 15nastki (195/65/15) najprawdopodobniej nie zmieszczą się na hamulce - możesz sprawdzić w instrukcji jakie opony są przewidziane dla tej wersji silnikowej. 1. Klosze wyglądają ok. Pewnie da rade je spolerować, jednak obawiałbym się że po kilku miesiącach efekt będzie gorszy od obecnego - ale to tylko moje przypuszczenia :wink: 2. Niestety musisz wprowadzić do auta całkowity zakaz spożywania pokarmów i napojów :wink: ta takanina jest taka, że nawet krople deszczu zostawiają ślad.... zazdroszczę sportowych foteli :cool2: 3. Hmmm rozumiem że w środku z much i komarów ;) 4. Fajny gadżet z miejscem na kartę parkingową i długopis :cool2: 5. Wydaje mi się że lepiej będzie kupić nową gałkę i używaną kierownicę w lepszym stanie, no chyba że masz jakiś sprawdzony zakład gdzie zrobią to elegancko. Jeżeli sprawdzałeś przebieg i jest on prawdziwy to auto najprawdopodobniej jeżdziło na krótkich dystansach stąd zużycie tych elementów. Z tego co zauważyłem to najprawdopodobniej podmieniono w aucie listwy okienne z czarnych na chromowane. No chyba że coś zmienili w edycji Lifestyle w 2004 roku. Zapraszam do mojego wątku lada moment wrzucę tam skany prospektu tej edycji z 2003 roku :wink: P.S. popraw dolną listwę/kratkę w przednim zderzaku po stronie pasażera :wink: Pozdrawiam i życzę udanej eksploatacji :cool2:

Ten typ tak ma ;) te kilka kropel spadające na plastik nic złego nie zrobią :wink:

Jak Ci sie podoba to jedź oglądaj. Mi osobiście sie bardzo podoba. Wolę dopłacić i kupić zadbane auto z dwoma kompletami kół, po serwisie itp itd. Tak aby kupić i nie przejmować się kolejnymi wydatkami (same opony to kilka tyś zł). Najprawdopodobniej po roku, dwóch dołożone pieniądze do zakupu lepszego egzemplarza, z mniejszym przebiegiem się zwrócą, chociażby na tym że nie będziesz musiał robić ognisk korozji, zawieszenia, klimatyzacji, wydechu, wymieniać opon, dywaników czy naprawiać innych usterek/awarii wynikających z wyeksploatowania pojazdu.

Właśnie o to chodzi. Dla jednego ważny będzie silnik, wyposażenie, kolor, a dla innego jak najnowszy model. Każdy ma prawo wyboru. Jasna sprawa że nie ma czego porównywać bo to auta o różnych osiągach i z innych epok

Auto dla specyficznego odbiorcy, wiedzącego czego chce. Jeden w takiej cenie wybierze 12letnie 330Ci, a inny poliftowe e90 318d. Mamy wolny kraj, więc każdy może dokonać właściwego dla siebie wyboru. Oby był świadomy, bo wkurzają mnie osoby kupujące najtańsze egzemplarze, a potem "płaczące" w necie jakie te bmw, audi, mercedesy awaryjne :wink: :roll: Omawiane auto bardzo eleganckie, obiektywnie trudno się do czegoś przyczepić. Przebieg to sprawa indywidualna, więc nie ma co gdybać. Jakbym miał się ekstremalnie czepiać to wymieniłbym gałkę na nową :wink:

Według mnie jak najbardziej można trafić auto spełniające nasze wymagania, tyle że trzeba pojeździć i poszukać, a nie marudzić przed komputerem i z góry zakładać że każde auto jest trefne i wszędzie chcą nas oszukać

Gratuluję zakupu bo autko bardzo fajne :cool2: Niestety obawiam się, że jak podliczysz spalanie z dystrybutora to już nie będzie tak różowo :wink: sam byłem zachwycony jak wracając po zakupie do domu BC wskazał spalanie poniżej 4l/100km :norty: niestety kłamał, ale tak czy siak 320d spala mało - w trasie realnie mniej więcej tyle co yaris 1.0 Nie znam sprawdzonego sposobu na odświeżenie tej tapicerki. To nie jest skóra tylko plastik :wink: Pozdrawiam

Zgadza się ;) ale w pewnym momencie przeglądając internet można oszaleć.... klapki.... ale przecież w starym aucie może się popsuć też cała masa innych rzeczy. W pewnym momencie zapoznając się z treścią "internetu" dochodzimy do wniosku że tylko i wyłącznie nowe auto może dać nam pełnię spokoju :cool2: ....ale..... zaczynamy przeglądać tematy z nowymi modelami i dowiadujemy się, że np w bmw f10 tłucze zawieszenie, po kilkunastu tys. km widoczne jest zużycie na skórze, w x6 skrzypią fotele itp itd (są to przykłady wątków z naszego forum). Można zwariować :D dlatego ja ostatnio śmigam dużo rowerem :cool2: zdrowo, szybko, ekologicznie i ekonomicznie. Polecam :wink: A tak na serio to wcale nie pomijam problemu "klapek", jednak według mnie dotyczy on kilku procent egzemplarzy i to tych z dużymi przebiegami i kiepsko bądź wcale nie serwisowanych. Dla forumowiczów kochających swoje e46 jest to może zaskoczenie, ale bardzo mało osób poruszających się autami 10 letnimi i starszymi dokonuje w nich regularnych przeglądów eksploatacyjnych :roll:

Według mnie internet bardzo mocno podkreśla pewne problemy. Prawda jest taka że jak się komuś klapki urwą to pierwsze co robi to "płacze" w internecie. Jak szacujecie w ilu autach w Polsce miała miejsce ta drastyczna awaria? ile egzemplarzy e46 diesel jeździ po ulicach? Ile procent aut spotka akurat ta usterka? Zarówno ja jak i moi rodzice mieliśmy już różne auta uchodzące za bardzo awaryjne i w żadnym z nich nie było większej awarii mimo kilkuletniej eksplotacji. Czytając internet można zwariować, bezustanne szukanie dziury w całym. Jeżeli się zepsuje to sie naprawi i tyle.

różnie to można określać, niektórzy zwą to presją tłumu, owczym pędem, a ja po prostu zwę to "szukaniem dziury w całym' :cool2: tak z ciekawości spytam jaki masz przebieg że zabrałeś się za klapki?

Czyli audio mamy podobne :wink: U mnie na tyle blaupunkty, a na przodzie alpine (tu i tu 165mm). Jestem jednak 100% przekonany że przednie o niebo lepiej by zagrały jakby były montowane do drzwi, a nie do boczka. W chwili obecnej mam porównanie do fabrycznego nagłośnienia mb w211, wcześniej porównywałem do w203 i niestety e46 wypada bardzo kiepsko, nawet po wymianie głośników. W kwestii szyb tak jak zauważyłeś bardzo ważne jest dobranie fachowca, a także odpowiedniej folii (chodzi mi o jej jakość jak i odcień). Dorzuć zdjęcia wnętrza :wink: jestem ciekaw jak się prezentuje przy tym przebiegu.

Wydaje mi się że przy tak małym obniżeniu wystarczą zwykłe amortyzatory. Natomiast nie zdziw się jak po zamontowaniu nowego zestawu auto będzie stało wyżej niż obecnie.... musi minąć trochę czasu aż zestaw się ułoży :wink: Osłony, poduszki i odboje także warto wymienić, wydatek niewielki, a będziesz miał już spokój pewnie do końca życia tego auta

:norty: jakby to był nowy golf II za pół ceny to brałbym bez zastanowienia, ale takiego elektronicznego ustrojstwa to już bym nie chciał :wink:

Elegancki samochodzik :wink: Na swoim przykładzie potwierdzam, że warto zainwestować w mały przebieg :cool2: dywaniki welurowe i fabryczny akumulator powinny starczyć Ci na bardzo długo :wink: Od siebie dodam, że ori ramki na zegary są stalowe matowe, a nie chromowane. Jesteś zadowolony z głośników? Montaż na dystanse czy coś poważniejszego? U siebie także wymieniłem komplet jednak bez porządnego radia i tłumienia drzwi efekt jest co najwyżej dobry

Według mnie ciut za wcześnie jak na topielca. Tak szczerze jakbym teraz szukał e46 i znalazł taki egzemplarz to już bym siedział w aucie jadąc na oględziny. Każdy ma inne wyobrażenie co do 10 letnich aut, ale w tym przypadku naprawdę trzeba być ekstremalnym marudą aby sie czepiać. Gałka do wymiany za jakieś 280zł, ori dywaniki za jakieś 450zł i masz auto jak z prospektu

Auto ma 11 lat, więc to wręcz ekstremalnie niewiarygodne aby nie miało jakiejkolwiek przygody :wink: ogólnie bardzo ładne i zgodne z katalogiem z epoki

Ostatnio woskowałem czarnego mercedesa (kolor 197 czerń obsydianu). Wosk marketowy w sprayu... ogólnie to sie nie znam w tym temacie, ale według mnie robota szybka i przyjemna, a efekt znakomity :cool2: