JohnnyBravo

Tylko czy producent przewidział oponę o szerokości 205 dla silników 330? czy kontrola stabilności będzie działała prawidłowo? czy auto nie będzie gubić przyczepności na mokrej czy ośnieżonej nawierzchni?? Trzeba zerknąć w instrukcję jakie można stosować ogumienie i po sprawie :wink:

Będzie to dobra cena o ile auto nie będzie sprawiało kłopotów, bo jeżeli po zakupie trzeba będzie wpompować kilka, czy kilkanaście tys zł to ja już nie byłbym zbyt zadowolony :shock: Ceny są niskie bo ludzie boją się tych aut, podobnie jak 2,5tdi (znajomy już wpompował ok 15tys zł w sam silnik :roll: a auto kosztowało bodajże 27000zł). Większość tych egzemplarzy z allegro pochodzi z rynku włoskiego - jak ktoś był to wie jak tam się traktuje auta :wink: Nie ma co się oszukiwać, większość tych aut to skrajnie wyeksploatowane, najtańsze egzemplarze z zachodnich rynków. Oczywiście każdy ma swoje wymagania, ja bałbym się kupić auto za 20 tyś gdzie za 1 amortyzator trzeba zapłacić ponad 1000zł (xd).

przy modelu 330 minimalna średnica felgi to 17 cali. W instrukcji obsługi można sprawdzić jakie ogumienie można stosować. Istotny jest zarówno profil opony (średnica ma być taka sama) jak i jej szerokość (być może felgi są za szerokie do opon 205/50/17, ponadto mocy może być za dużo i właściwości trakcyjne mogą ulec znacznemu pogorszeniu). Zawieszenie e46 nie należy do zbyt komfortowych :wink:

a jak dla mnie ogólnie czepianie się pierdół w aucie za 10-15% pierwotnej ceny jest po prostu śmieszne :cool2: . Tak jakby mieć pretensje do poprzedniego właściciela, który wydał na auto kilka razy więcej za to że zrobił plame na fotelu, albo wjechał w krzaczora robiac rysy :duh: Można wybrać się do salonu i kupić sobie nowego, nic przecież nie stoi na przeszkodzie.. Wracając do omawianego auta ja nie widzę w nim nic strasznego, kierownica i gałka w stanie adekwatnym do przebiegu, prawdopodobnie jeszcze fabryczne welury na podłogach :cool2: Bardzo elegancki kolor + pomarańczowe migacze :cool2: nie podobają mi się granatowe fotele, ale to kwestia gustu. Przy tak wiekowym aucie dla mnie ważniejszy jest stan niż kolor. Według mnie auto w stanie zdecydowanie lepszym od przeciętnej z tego rocznika. Kupować, wymienić znaczek i jeździć :cool2: Powodzenia w sprzedaży bo autko fajne :cool2:

12 letnie 330d/xd trzeba kupować świadomie, tzn zdawać sobie sprawę że jest to model znacznie droższy w utrzymaniu od np 320d i wcale nie mam na myśli paliwa. Za tę cenę podejrzewam że jest to już dość mocno wyeksploatowany egzemplarz gdzie w każdej chwili może (choć nie musi) zepsuć się sporo bardzo drogich elementów (liczonych w tysiącach zł). Jak szukałem auta dla siebie to widziałem kilka ogłoszeń gdzie ktoś sprzedawał 330d za ok 30-40tys zł i przedstawiał faktury z ostatnich serwisów na kilkanaście tys. zł :wink: Wracając do tych wyższych kosztów eksploatacji mam na myśli np. konieczności stosowania kół min 17 cali przez cały rok (drooogie), wynika to z zastosowania większych hamulców (droższych). W przypadku modelu xd dochodzi przedni napęd, części są do dostania w zasadzie tylko w ASO, amory są bardzo drogie i pewnie inne elementy również. Do tego dochodzą droższe kwoty za standardowy serwis. Wiem że mega wypas kusi, jednak dobrze się zastanów czy chcesz akurat model 330d/xd bo może (choć wcale nie musi) okazać się że w kilka miesięcy dołożysz do niego kolejne 10tys zł aby tylko jeździł.... Nie podałeś linka więc nic bardziej konkretnie nie mogę napisać :wink: Co do wypadkowości to wydaje mi się że szukanie kilkunastoletniego 100% bezwypadkowego bmw można porównać do szukania igły w stogu siana :cool2:

Kolejny przegląd rejestracyjny zaliczony bezproblemowo :cool2: Korzystając z okazji wlazłem do kanału zobaczyć jak to wszystko wygląda i wygląda całkiem ok. Co mnie bardzo cieszy wszelkie osłony i plasticzki są na miejscu. Przyglądałem się przednim wachaczom i najprawdopodobniej są to jeszcze oryginały z fabryki. Bardzo się zdziwiłem przy pomiarze wydajności amortyzatorów, fabryczne przednie miały lepsze wyniki niż rok temu i niewiele ustępowały nowym bilsteinom na tyle (wymieniałem ostatnio parę bo jeden popuścił :? ). Z rozmowy z diagnostą wynikło, że bardzo istotne przy pomiarze jest ciśnienie w oponach, a więc przed samym przeglądem polecam dokładne sprawdzenie ciśnienia w celu uzyskania miarodajnego pomiaru :cool2: Przed zimą najprawododobniej zdecyduję się na wymianę akumulatora, niby wszysko z nim ok, ale ma już prawie 9 lat, a u mnie pod domem przy gruncie bywa często ponad -30 stopni :8)

Bardzo elegancki samochodzik :cool2: Podoba mi się konfiguracja czarnego z czarnym :D Starej gałki się nie pozbywaj bo często tak bywa, że te nowe (mimo że oryginalne) znacznie szybciej się zużywają od tych z fabryki :roll: Ciekaw jestem czy do obecnego przebiegu przetwały ori dywaniki welurowe? Pozdrawiam i życzę owocej eksploatacji :cool2:

Przez takie głupie opinie osoby mające diesle z małymi przebiegami z automatu są brane za oszustów :duh: moje 320d ma prawie 9 lat i 142000km, jakbym miał je od nowości to nie miałoby nawet 90000km, bo w ciągu roku zwykle robie ok 9000km. Jak je będę sprzedawał powiedzmy za 2-3 lata to będzie miało ok 160-170tkm i 11 lub 12 lat, więc zgodnie z powszechnymi opiniami powinno już mieć 400-500tys km :duh: a ja oczywiście będę złym oszustem cofającym liczniki.... Co do frajdy z jazdy to zależy czym się wcześniej jeździło i jakie ma się wymagania. Ja wcześniej miałem mercedesa i bardzo długo musiałem się przyzwyczajać do tej słynnej radości z jazdy bmw

hmmm szczerze to nie wiem czy to taka mega zaleta, w mieście trzeba się nieźle nawachlować :wink: jak dokładnie przestudiujesz dane techniczne dla tego silnika i skrzyń 5 i 6 biegów to zobaczysz że pierwsze zestawienie pali mniej, natomiast zaletą skrzyń 6b jest ciut lepsze przyspieszenie do 100km/h (0,1s) oraz ciut lepsza dynamika kosztem wachlowania :wink:

W kwocie ok 20tys. zł na dzień dzisiejszy wybór ogranicza się do najtańszych egzemplarzy 320d, a co za tym idzie masz marną szansę znalezienia normalnego auta. Bardziej celowałbym w 316/318i bo masz dużą szansę znalezienia egzemplarza z rozsądnym przebiegiem, a sam silnik będzie mniej narażony na awarie. Osobiście posiadam 320d i złego słowa powiedzieć nie mogę, przez dwa lata przepaliła się 1 żarówka i wylał 1 amortyzator + zwykły serwis. Trzeba jednak zaznaczyć, że mój jak na polskie warunki był drogi :wink:

Napiszę inaczej :wink: osobiście bardzo lubię stare auta, moim poprzednim był właśnie MB 124 coupe :cool2: Natomiast chodzi mi o podejście społeczeństwa, gdzie większość osób przy wyborze auta stawia przede wszystkim na rocznik. Im nowszy tym lepszy, albo jak ma ponad 5 lat to złom itp. Osobiście mam radochę jak te nówki co miesiąc jeżdżą do serwisu, a moje stare trupy żyją sobie bezproblemowo. Rynek mamy jaki mamy, bo to popyt kształtuje podaż, więc skoro każdy chce jak najnowsze auto za jak najniższą cenę tak to właśnie wygląda :wink:

Myślisz, że ktoś znajomy zapłaci Ci więcej niż wynikałoby to ze średnich cen z allegro/otomoto :?: marzenia :wink: jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że jak Ty będziesz chciał sprzedać to ktoś znajomy będzie chciał kupić. Według mnie sprzedaż ok 10letniego auta znajomym czy rodzinie jest bardzo złym pomysłem. Cokolwiek by się zepsuło (a przecież w takim wiekowym aucie popsuć może się wszystko, niezależnie od tego czy będzie zadbane czy nie) zawsze będą pretensje, pół biedy jak ktoś powie wprost, bo może przecież chować urazę przez 20 lat :roll:

:norty: bo komputer kłamie tak aby spalanie wskazywane było takie jak w katalogu :cool2: Naprawdę sądziłeś że 1,5 tonowe auto będzie paliło średnio 5,7l/100km :?: :8)

Najprawdopodobniej cena adekwatna do stanu. Kierownica starta do łysa, więc albo te 206000km było najechane po mieście, albo realny przebieg jest duuużo większy. Gałka nie wygląda na oryginał od e46, felgi najprawdopodobniej chińskie. Poza powyższymi nic złego w nim nie widzę, w takiej cenie grzechem byłoby nie obadać na żywo :wink:

hmmm akurat proporcje wydaje mi się że są dokładnie wyliczone i nie ma co tu dopatrywać się jakichś spisków. Ciekawi mnie natomiast jak mieszają te składniki :8) mają wielką łyżkę czy jak? :lol:

a orlen na lotosie jak ma bliżej :cool2: Według mnie ogólnie paliwo jest wszędzie takie samo. Jeżeli chodzi o produkty "premium" to różne krążą opinie, od wysoce specjalistycznych procesów technologicznych po pana z obsługi dolewającego kilka litrów dodatków uszlachetniających na cysterne... Największym niebezpieczeństwem jest zassanie syfów z dna zbiornika na stacji do baku. Niestety nie da się tego przewidzieć, a walka z koncernem z góry skazana jest na porażkę :wink:

Przetestowałem chyba wszystkie możliwe paliwa ON dostępne w Polsce i nigdy nie odczułem różnicy w spalaniu, osiągach czy pracy silnika. Zawsze tankuję do pełna. Auto jeździ tak samo na shell v-power jak i na ropie z intermarche. Zwykły silnik, zwykłe paliwo, bez żadnych uszlachetniaczy, dodatków, których stosowanie jest ewidentnie zabronione w instrukcji auta. Obecnie tankuje zwykły ON na orlenie bo mam stacje prawie pod domem. Może jakby mieć podrasowany silnik można by uzyskać jakieś różnice, np kumplowi w subaru na paliwie v power racing wali ogniem z wydechu, a na zwykłej 98 nie :wink: ,ale to raczej nie ma co porównywać do klekota :8) Na chwilę obecną różnica w paliwie zwykłym, a premium wynosi ok 20gr/litr czyli raptem 10zł na tankowaniu 50litrów. Dla własnej satysfakcji każdy może wykonać testy i się przekonać :cool2:

no zwariuje noooo :lol: przecież wiem :cool2: Jednak według książki "Sam naprawiam bmw e46" obok wspomnianego przez Ciebie silnika m43 (316i/318i) występowały silniki n40/n45 (316i) o pojemności właśnie 1596cm3. Nie mam pojęcia w jakich wersjach nadwoziowych, być może tylko w kompakcie, jednak nie zmienia to faktu że silnik o pojemności 1,6l w e46 występował :cool2:

rany julek przecież autorowi chodzi o silnik o pojemności 1,6l a nie o 316/318 :mad2: :wink:

Autorowi wątku chodzi o silniki N40/N45 1596cm3 115KM 150NM. Osobiście nie spotkałem się z takim silnikiem

auto najprawdopodobniej zostało sprowadzone w częściach w 1996 roku i zarejestrowane jako "składak"- co nawet ładnie wpisywali w dowodzie :wink: w takim przypadku data złożenia i rejestracji jest datą produkcji :wink: Już nie pamiętam jak to dokładnie było w tamtych czasach, ale aut w całości się nie sprowadzało bo było to nie opłacalne. Przed odprawą trzeba było oddzielić bodajże silnik i koła od karoserii, przez granice przewoziło się części i składało w wyniku czego powstawał "składak". Należy podkreślić że w 1996 roku była zupełnie inna rzeczywistość i takie auto było ogromnym wydatkiem, wydaje mi się że znacznie większym niż w tej chwili e60 :wink: więc takie kombinacje były jak najbardziej opłacalne i normalne

Najprawdopodobniej składak 96" według mnie stare auta najlepiej wyglądają jak są jak w stanie jak najbardziej zbliżonym do oryginału :cool2:

Przycisk ma "pamięć" więc po odpaleniu auta powinien być taki sam stan (wł/wył) jak przy ostatniej jeździe :cool2:

W Olsztynie masz dwa serwisy gdzie można zamawiać ori części z odbiorem na drugi dzień :cool2: będzie taniej, szybciej i może coś podpowiedzą :cool2:

Gratuluję zakupu :cool2: Świetne zestawienie kolorystyczne i wyposażeniowe. Oryginalny M pak I to bardzo nietypowy widok na drogach :cool2: