Kowal

enkei: Ten opis jest bardzo dobry. Pomyliłeś oringi, gdyż nie chodzi tu o oring uszczelniający wtryskiwacz przy wejściu do listwy tylko oring uszczelniający przy wejściu wtryskiwacza do kolektora ssącego. Właśnie nieszczelność tego drugiego nie powoduje żadnych wycieków paliwa lecz zasysanie lewego powietrza, tak jak w powyższym opisie i można to sprawdzić za pomocą spreja. W praktyce od wysokiej temperatury twardnieją jedynie te oringi przy wejściu do kolektora, a te w listwie nawet w starych autach z dużym przebiegiem są elastyczne, co nie znaczy, że zawsze łatwo chcą wyjść.

Ja mam elipsy 6x9 z przejściówkami i zajmują mniej miejsca niż te oryginalne puszki, które miałem wcześniej, z tym, ze w nich były 10cm i osobne od tonów wysokich obok, ale puszki są chyba wszystkie takie same na wielkość.

Są dwie szkoły dociągania głowicy i nie chodzi tu tylko o bmw ale w każdym aucie. Można to zrobić za jednym razem przeprowadzając odpowiednią procedurę (dociągnięcie głowicy, zapalenie silnika i rozgrzanie go do odpowiedniej temp. aż otworzy się termostat i ponowne dociągnięcie po ostygnięciu), lub na dwa razy, czyli po ok. 1000 km. Oba sposoby mają na celu, aby uszczelka się ułożyła.

Co do tego urwanego korbowodu to spowodowało go zjawisko karbu. Z tym pęknięciem jeździł już długo, bo zdążył je pokryć nagar. Dość ciekawa sytuacja, że stało się to przy rozruchu a nie przy wysokiej prędkości obrotowej, gdzie siły bezwładności przy zmianie kierunku ruchu tłoka są bardzo duże. Prawdopodobnie wkręcił silnik na wysokie obroty zaraz po odpaleniu.

Ja w mojej beemce szybę kleiłem sześć razy (dużo jeżdżę na trasie a z ciężarówek lecą naprawdę konkretne kamienie) i sam już nie pamiętam tych miejsc pęknięć. Jedne były mniejsze, drugie większe, ale zrobione jest bardzo ładnie, jak ktoś by szukał, to może znajdzie jedno miejsce klejenia. Jakbym chciał za każdym razem szybę wymieniać, to by kosztowało to majątek. Warunek dobrego sklejenia to niezwłoczne udanie się do fachowców, zanim między warstwy szyby wejdzie dużo brudu, bo później może być widać. Najlepiej jest to miejsce zakleić od razu kawałkiem taśmy przezroczystej.

Uważaj, bo w takiej sytuacji łatwo stracić głowę. Praktycznie cały silnik jest w okolicy przepustnicy, więc może być wiele powodów takich odgłosów. Może jakiś poluzowany element wpadać w rezonans. Przypomnij sobie co było ostatnio przy aucie robione, może coś jest niedokręcone albo się poluzowało, może gdzieś zawadziłeś o krawężnik itp. Objaw jest nietypowy i trudno coś stwierdzić na odległość.

Tak ma być.

Niestety panowie muszę was zmartwić. Te tulejki redukcyjne mają ścianki grubości paru milimetrów a między oryginalną gałkę bmw a drążek wchodzi co najwyżej jeden do półtora zwoju izolacji, czyli 0.1 do 0.2mm.

"E" się nie skonczyły, tylko zaczęły się konczyć liczby do 100 a cofać się nie wypadało. Jakby projektanci na początku wiedzieli ile przez kilkadziesiąt lat wyjdzie modeli to by ciaśniej te cyferki układali. Z tą zmianą na "F" to jest bardziej chwyt marketingowy, bo przecież mogły by być E 110, 210 itp. tylko pewnie by się myliły z mercedesami:) A tak to jest jakiś powiew świeżości. W końcu ta zmiana nie jest chyba tak szokująca jak zmiana stylistyki modeli bmw w ostatnich latach.

Żaden silikon. To robią fachowcy specjalnym klejem. Zdjęcie ci nic nie da, gdyż dobrze sklejonego pęknięcia nie widać.

Jeśli to 24V to sprzydadzą ci się szczupłe ręce. Odpinasz wtyczkę po wciśnięciu zabezpieczenia, zdejmujesz dwa gumowe węże i wyjmujesz go z gumowej obejmy.

Może ci cieknąć nagrzewnica. Odmie daj spokój bo to inna branża.

A wewnątrz tarcz masz takie małe bęny i szczeki do ręcznego.

Peet: A co steruje podgrzewaniem spryskiwaczy jeśli jest wersja bez tego czujnika?

Czytałem gdzieś kiedyś na forum, że można przełożyć cały fotel pasażera na miejsce kierowcy. W sedanie nie masz dźwigni do składania fotela, więc powinny być jednakowe, trzeba tylko przełożyć dół (podobno).

Najgorzej jest przy zmianie z jeden na dwa:) sami wiecie...

Na oko to wiesz co... Wyjmij listwę i włóż po kolei każdego do plastikowej butelki i podłączaj pod akumulator obserwując jak rozpyla.

Jeśli przekręci się gałkę na siłę, to zcięciu ulega taki ząbek, który utrzymuje ją w jednej pozycji. Klej nie jest dobrym sposobem, bo kiedyś może trzeba będzie gałkę zdjąć i co wtedy? Można się ratować owijając trzpień cienko taśmą izolacyjną, najlepiej taką materiałową, bo jest szorstka.

Jeśli wtrysk cyka i cewka ma odpowiedni opór to jeszcze nie wszystko. Musi on jeszcze w odpowiedni sposób rozpylać paliwo.

Mówiąc "cały czas" miałem na myśli wtedy, gdy można już regulować lusterka, czyli po włączeniu zapłonu.

tony h: dodam, że w coupe fabrycznie grzeją cały czas

To połączenie z tylną szybą też nie jest idealne, bo czasem w czasie deszczu chciałoby się włączyć same lusterka, ale właśnie zdaje się razem z szybą lusterka ogrzewane są w kompakcie.

Cała sprawa zaczęła sie właśnie u mnie od lusterek. U mnie teraz aż parzą w te upały. Ale te typy niestety tak mają. Czy jest wersja z podgrzewaniem, czy bez, idą do lusterek te same przewody i ogrzewanie jest podłączone od plusa i minusa na sztywno. Ma to podobno takie uzasadnienie, że ogrzewanie potrzebne jest nie tylko zimą ale np. podczas deszczu, mgły i porannej rosy. Jednak wolałbym mieć to wyłączane, najlepiej poprzez odcięcie plusa do elektrycznej regulacji i tu dałoby się to rozwiązać poprzez zastosowanie włącznika do elektrycznej regulacji lusterek z pozycją środkową, w której nie ma zasilania do lusterek. Stosowanie osobnego wyłącznika i ciągnięcie dodatkowych kabli wydaje mi się mało estetyczne. Co do wentylatora to nie posiadam.

Jeśli słyszysz szum i jest to odgłos pracującego silnika rozrusznika a wał silnika się nie kręci, to będzie bendiks do wymiany. Jednak nie ma to nic wspólnego z gaśnięciem auta jak już zapali. Ta druga usterka na pewno spowodowana jest czym innym. Dobrego fachowca musi ci jednak polecić ktoś inny, bo ja znam tylko w Krakowie.

Napisałem, że steruje między innymi klimą, czyli że jest też do innych rzeczy. Kiedyś właśnie rozgryzałem ten problem i nie rozgryzłem. W wersji z klimą steruje on również grzaniem spryskiwaczy tak jak piszesz, ale np. ja u siebie nie mam klimy i mam też podgrzewane spryskiwacze i nie wiem co nimi steruje. Podejrzewam, że załączają się razem z grzaniem tylnej szyby. Wiązka, która idzie od tej pastylki rozgałęzia się do sprężarki od klimy, następnie odchodzą od niej przewody do spryskiwaczy i dopiero wchodzi pod akumulator i tam do wnętrza auta. W wersji bez klimy z pod akumulatora wychodzą tylko przewody bezpośrednio do grzania spryskiwaczy. Piszę tu o wersji z akumulatorem z przodu, ale wejście do kabiny jest wszędzie w tym samym miejscu. Sam jestem ciekawy rozwiązania tej sprawy z pastylką, a właściwie jej brakiem.