hej, jaki ubytek płynu chłodniczego jest dopuszczalny jako samoistne parowanie, etc? 10 tysięcy km temu wymieniłem płyn chłodniczy i stan był taki, że dolna kulka na pływaku wystawała leciutko ponad poziom zbiorniczka (bardzo minimalnie przelałem, za dużo gdzieś o 100ml). dziś zajrzałem i kulka jest prawie cała schowana, więc poziom obniżył się o jakieś 4-5mm, czyli może gdzieś o 100ml. możliwe, że taka ilość po prostu sama wyparowała w związku upałami, itp? a może to ma związek ze stylem jazdy? czy po prostu mam jakiś bardzo maleńki wyciek, a poziom płynu powinien być przez lata niezmienny? czy do obserwacji poziomu płynu chłodniczego ma znaczenie zimny/ciepły silnik?