no cóż, być może egzemplarz 330d którym jeździłem też nie do końca był sprawny. nie twierdze że turbo źle wstaje, po prostu w aucie którym jeździłem do powiedzmy 1400-1500obr. niewiele sie działo. inna sprawa że na takich obrotach rzadko sie jeździ, specjalnie dusiłem 330d na 2 i 3 biegu od 1000obr. w góre żeby porównać do mojej. powiem ci tak: miałem 330d 184KM przez rok i: * dało się bez problemu przyspieszać płynnie od 50km/h do max na 5 biegu (nie mówię że tak robiłem zwykle, ale da się) * nie było jakiejś zamuły od 1000obr/min, często wrzucałem 3 przy 30km/h i było właśnie 1000obr/min - idealnie płynne rozpędzanie bez zostawania w tyle w mieście w tej chwili mam 330d 204KM, wrzucam czasem 6 przy 80km/h i mimo bardzo niskiego przełożenia auto też bardzo ładnie nabiera prędkości (a na 6 przy 80km/h mam ok. 1200obr/min)