
Manolito77
Zarejestrowani-
Postów
3 338 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Manolito77
-
Moje przejścia były takie, że na początku było tylko takie delikatne szmeranie ale słyszalne tylko wtedy kiedy się na luzie bardzo dobrze wsłuchało podczas wciskania i puszczania pedału sprzęgła - było słycha delikatną różnicę w pracy. Potem pojawił się taki głośniejszy szmer. Z czasem zaczęło głośniej hałasowac - wstępna diagnoza była taka, że to prawdopodobnie łożysko w skrzyni i bardziej się opłaci poszukanie używki niż remont. Dlatego jeździłem tak ze 3-4 miechy zanim znalazłem jakąś sensowną skrzynię. Pod koniec (przed wymianą) do hałasu doszły takie metaliczne dźwięki jakby jakieś opiłki metalowe wsypał w łożysko. Po zdjęciu skrzyni jak już była na wierzchu u mechanika jak złapałem ręką za wałek wchodzący do skrzyni (ten w tym dzwonie skrzyni) to można nim było ruszac na boki na jakieś 0,5cm. Kiedy go zacząłem ręką obracac to słychac było takie grzechotanie jakby żwiry wsypał w koła zębate/łożyska. Na 5 tym biegu w czasie jazdy było cicho. Tuż przed samą wymianą dopiero zacząłem słyszec bardzo słaby szum na 5-tce (prawdopodobnie na skutek już skośnego ułożenia jednego wałka drugi wałek dostawał naprężenia pod skosem co zaczęło wykańczac łożysko i na drugim wałku). Po wymianie (udało się znaleźc bardzo ładną skrzynię za rozsądne pieniądze) skrzyni (zalałem ją nowym olejem oraz zamontowałem nówki poduszki - choc moje dotychczasowe nie wykazywały wizualnego zużycia) wszystko jest jak książka pisze - cicho i biegi wchodzą bardzo precyzyjnie. Pzdr.
-
U mnie tez pojawiały się wibracje na kierownicy w momencie hamowania z taką średnią siłą. Było tak do momentu, jak miesiąc temu wymieniłem tuleje w wahaczach przednich/górnych. Teraz jest spokój. Pzdr.
-
PLANUJĘ KUPNO E39 PROSZĘ O OPINIE i POMOC W WYBORZE
Manolito77 odpowiedział(a) na daroox temat w E39
Adzio - czytasz posty ze zrozumieniem/dokładnie? Nie dalej jak JEDEN post wyżej stoi jak byk, że od tego jest specjalny dział forum. :duh: viewforum.php?f=44 Obyś nie trafił na kiepski dzień admina/moda bo Cię nagrodzi odpowiednio... -
Ale na luzie jak silnik chodzi to Ci też chrobocze? Jeśli tak to raczej jest to wałek wejściowy w skrzyni biegów - a konkretnie, jego łożysko się skończyło. Jeśli natomiast tylko podczas wciskania to bardziej by wskazywało na łożysko dociskowe sprzęgła. Masz pewność, że wymieniono Ci cały komplet na nowy czy jakiś nieogarnięty mechanik włożył Ci stare łożysko bo uznał, że wizualnie jest ok. Może być jeszcze tak, że zakładając sprzęgło nie wypiął takiej specjalnej blokady/sprężyn ponieważ większość obecnie produkowanych sprzęgieł jest z samoczynnym kasowaniem luzu i po jego założeniu na wałek odpina się tą sprężynę aby sprzęgło samo "wskoczyło". Może Ci zostawili to z zapiętą sprężyną i dlatego Ci tak chrobocze... Pzdr.
-
A Ty sobie odpuściłeś tak? Jak Ci udowodnią, że dany stan nawierzchni jest wg nich zły a inny już nie? Zamontowali Ci GPSa w aucie, że wiedzą którymi drogami jeździłeś? Taką wymówkę to oni sobie mogą pisać. Idziesz z tym do rzecznika konsumenta i on wtedy wkracza do akcji. Daję sobie rękę uciąć, że w warunkach gwarancji nie ma ani słowa, że gwarancja będzie uwzględniona tylko w przypadku kiedy auto będzie "jeździło po dobrych drogach". Gwarancja jest dana na konkretny okres i jeśli tylko auto nie spadło z 10 piętra na koła lub nie zawinęło się na drzewie to oni takie pierdoły mogą sobie pisać. Dlatego właśnie wymyślono instytucję rzecznika konsumenta, który walczy z takimi wyssanymi z palca bzdurami - z reguły kiedy pismo do takiej firmy/przedstawiciela/dystrybutora wysyła już rzecznik konsumenta to z reguły nagle się okazuje, że pomroczność jasna gdzieś zniknęła i reklamację jak najbardziej da się załatwić. Ale jeśli się poddałeś to trudno - Twoja strata. Sprawa jest/była jak najbardziej do wygrania. Pzdr.
-
Każde amortyzatory jeśli są już zużyte będą powodowały ząbkowanie opon. I tu nie ma reguły czy to Monroe, czy Sachs czy jeszcze inne... Pzdr.
-
Inchcape do tej pory robił blacharsko i lakierniczo auta w firmie Lacart (siedzibę mają na Sulmierzyckiej - jest to dół domu jednorodzinnego). Być może w jeszcze jakieś innej lakierni robili. Z tego co wiem, to obecnie Lacartowi trochę roboty ubyło/ma ubyć bo właśnie część napraw idzie gdzies indziej (nie wiem czy inny zakład czy może Inch coś swojego odpalił). Ogólnie rzecz biorąc to w Lacarcie lakierują przyzwoicie (choć też im się zdarzają wtopy - np u brachola na drzwiach kierowcy malowali niedużą łatę bo mu ktoś przyszlifował lekko na parkingu i niby jest ok ale jak się pod małym kątem patrzy w odbicie jakiegoś jaśniejszego punktu to widać, że coś im ie wyszło z lakierem bo odbicie jest zniekształcone takimi mikro liniami pionowymi - jak żaluzje pionowe) ale trzeba ich z montażem przypilnować bo potrafią odpuścić na dokładności. Wiadomo - nie ma idealnych zakładów. Chyba, że się stoi nad nimi i ryczy na nich jak coś odwalają... Pzdr.
-
O ile nie ma różnicy (choć to dziwne) to chyba z automatycznym kasowaniem luzu. Wystarczy założyć, zwolnić odpowiednie blokady/sprężyny i jest git. Zresztą zapytaj mechanika, który będzie Ci to ewentualnie montował czy jemu robi to jakąś różnicę i czy widzi w tym jakiś sens. Pzdr.
-
No to raczej chyba coś nie teges z tymi szybami bo to było raczej norma w e39, że się domykają. No chyba, że to jakaś ogołocona wersja z tej opcji. Pzdr.
-
A przypadkiem nie jest tak, że w skrzyni są 2 wałki i piątka jest na osobnym wałku a reszta biegów na innym? U mnie jak walnęło łożysko na wałku wejściowym do skrzyni to z tego co pamiętam na 5-tce miałem ciszę, a na pozostałych biegach hałasowało. Pzdr.
-
Może podaj jakiś konkretny numer kontrolki z tego schematu co linka wrzuciłeś - a przynajmniej napisz, że chodzi Ci o kontrolkę, która znajduje się miedzy numerem takim i takim. Pzdr.
-
No ale wkładanie kluczyka w zamek i regulowanie nim stopnia otwarcia to już trochę mało wygodne. To już wygodniejsze jest tak jak w BMW - jedziesz autem, masz otwarte na maxa szyby przednie. Wysiadasz, naciskasz przycisk od zamknięcia, trzymasz aż szyba dojedzie do góry i puszczasz kiedy szyba zostaje np 1cm. Ja już w ogóle nie pamiętam kiedy używałem w moim aucie kluczyka w zamku... Pzdr.
-
Ja akurat widzę zaletę takiego rozwiązania - zwłaszcza latem. Mając lekko uchyloną szybę wychodzisz z auta (np jak ktoś mieszka w domku jednorodzinnym), zamykasz zamek a szyby zostają uchylone lekko tak jak były i dzięki temu ma się przewiew w aucie. Ewentualnie wysiadasz na chwilę bo idziesz do sklepu (oczywiście nie market) czy inny tego typu krótki pobyt poza autem i też można zostawić dzięki temu przewiew powietrza w aucie. Pzdr.
-
Albo nie styka gdzieś na moment i już wykrywa błąd (wyjmij, przeczyść, zamontuj na nowo) albo sprawdź jeszcze czy 3-cie światło stopu Ci świeci bo ono jest powiązane błędami w kompie właśnie z żarówkami po bokach. Pzdr.
-
Odpowiem w skrócie. 525d i 530d to praktycznie ten sam silnik rózniący się dosłownie kilkoma gratami - reszta jest identyczna. Koszty eksploatacji sa praktycznie takie same. Awaryjność/bezawaryjność jest identyczna. Ponieważ chcesz nabyć auto z automatem to ja mogę tylko napisać, że dla Twojej kieszeni bezpieczniejsze będzie połączenie tej skrzyni z silnikiem 2.5d ponieważ skrzynie te są produkcji GMa, pochodzą z Omegi i niestety w przypadku silnika 3.0d, który ma już spora moc i moment obrotowy te skrzynie chodzą już przy swojej granicznej wytrzymałości. Stąd dość częste tematy na forach BMW dotyczące padającej skrzyni właśnie w silniku 530d. Pewnie w 525d też się czasem zdarzają tylko jest to rzadsze - nawet patrząc po tematach na forach. Osiągi w obu przypadkach są bardzo zadowalające (oczywiście z lekkim wskazaniem na 530d). Co do przebiegu 200 tys to dla tych jednostek jest to przebieg nie robiący na nich większego wrażenia o ile: - auto było serwisowane na dobrej jakości częściach - pilnowano regularnych wymian oleju itp - użytkowane było właściwie (nie butowane kiedy silnik/skrzynia zimny, nie gaszony odrazu kiedy było przed chwila piłowane dość mocno na obrotach) - przebieg jest autentyczny bądź niewiele odbiega od autentycznego (zdarzały się egzemplarze, które w aukcjach miały 170 tys a w rzeczywistości na szafie było 450-500 tys). Poza tym - poczytaj to forum bo tematów dotyczących kupna e39 530d (czy też 525d) jest sporo i pojawiają się nowe, dość regularnie... Pzdr.
-
Jeśli już to 0W30 ewentualnie 5W30 lub 5W40. 10W to raczej nie bardzo. Teoretycznie można przejść z 15W ale najlepiej porządnie przepłukać silnik po tym oleju i przechodzić na docelowy olej stopniowo. Pzdr.
-
Że to niby jest jakiś wielki przebieg jak na auto z 2001 r.? to mój jest już chyba kosmiczny bo ja w aucie z 2003r. mam już 252 tys km a i tak się zastanawiam na ile jest prawdziwy. W rzeczywistości jeśli mechanicznie auto jest sprawne to przebieg schodzi na drugi plan - chyba, że miałby już z 600 tys. Kupuje się stan techniczny auta a nie to jakie ma cyferki na liczniku przebiegu. Można kupić auto, mając e 150 tys przebiegu będące już mechanicznie trupem (niewłaściwie użytkowane) a mozna też kupić auto, które będzie miało 250-300tys km ale było właściwie traktowane, serwisowane na dobrych częściach i będzie w znacznie lepszej kondycji. Pzdr.
-
W środku nie migają bo na kabinę moduł świateł nie puszcza impulsu sprawdzającego przepalenie żarówek bo byłoby to zupełnie bez sensu - siedząc w kabinie przecież doskonale widzisz czy jakaś żarówka jest przepalona czy nie... Pzdr.
-
No dobrze - opisałeś historię swojego auta ale czego właściwie Ty chcesz się dowiedzieć bo jakiegoś konkretnego pytania nie zadałeś więc ie oczekuj, że ktoś Ci da odpowiedź na pytanie, którego fizycznie nie ma... Przemyśl, zastanów się co dokładnie Cię interesuje, z czym masz problem i wtedy zadawaj pytania to i pewnie jakieś odpowiedzi/wskazówki na nie uzyskasz... Pzdr.
-
To z instalacją raczej jest wszystko w porządku. Nie wiem jak jest w przedlifcie ale w polifcie kiedy odpalisz zapłon a LEDy sa zgaszone to co kilka/kilkanaście sekund mrugają po 2-3 razy ponieważ moduł świateł puszcza impuls sprawdzający czy któraś żarówka nie jest przypalona. Normalna żarówka ma większa oporność więc ten impuls jej nie rozświetla. Natomiast dioda przy takim impulsie już zaczyna świecić. Podejrzewam, że musiałbyś wstawić jakieś odpowiednie oporniki, które oporność tych LEDów zbliżyłyby do parametrów zwykłych żarówek. Niestety LEDy mają to do siebie, że mogą się różnie zachowywać - mrugają itp. Niektóre LEDy mają już np fabrycznie wbudowane oporniki żeby nie mrugać. Ja mam w swoim aucie poliftowym włożone markery LED w ringi zamiast zwykłych żarówek. Kiedy przekręcam kluczyk do zapłonu a ringi mam wyłączone to pojawia się stroboskopowe mruganie każdego ringu - ze 3-4 mrugnięcia. Potem co kilkanaście sekund znowu kolejne mrugnięcia. Jak włączę ringi to wtedy nic nie mruga - świecą cały czas. Pzdr.
-
Dziwne chrobotanie na luzie przy puszczonym sprzęgle.
Manolito77 odpowiedział(a) na MATRIX5000 temat w E39
Generalnie to jest jakiś tam % szansy, że to może być np wina sprzęgła a nie skrzyni. Co do możliwości jazdy to jest zależne od kiedy Ci tak chrobocze i czy chrobocze już głośno/wyraźnie czy jest to raczej jeszcze taki szum? U mnie hałasowało już dość mocno i jeździłem w sumie 8 miechów. Poza kijowym hałasem to nic innego się nie działo - biegi wchodziły normalnie i wszystko funkcjonowało. Jeśli natomiast chce się uratować swoją skrzynię (o ile to ona jest właśnie przyczyną tej usterki) to należy się za to zabrać jak tylko szum się pojawi bo wtedy jest szansa, że koła zębate nie są zebrane pod kątem (jeśli ma się kogoś znajomego kto za flaszkę lub małe pieniądze wyjmie bebechy ze skrzyni, wymieni łożysko i ją złoży do kupy) więc po zamontowaniu wszystkiego skrzynia nie będzie wyła w trakcie pracy. Natomiast jeśli ktoś i tak już nastawia się an wymianę skrzyni to jest to już mniej istotne jak długo się jeździ z takim hałasem. Pzdr. -
Jedna doważarka jest przy Shellu za Kauflandem przy Legnickiej- tam jest koło Shella taki budynek gdzie wymieniają opony itd. Tylko tam przy Shellu tą usługe robią o ile nie pada deszcz bo przy deszczu oszukuje czujniki. Druga doważarka jest na Krakowskiej 54 - tam był kiedyś Baloon chyba, teraz się jakoś inaczej nazywają - zdaje się Latex (oni mają dużą halę więc pewnie robią to już niezależnie od pogody). Ostanio robiłem to zdaje się na wiosnę to płaciłem chyba coś koło 70-80pln za komplet kół. Być może teraz jest więcej tych doważarek bo pamiętam , że ten przy Shellu to był nauczyciel a ten w Latexie to był uczeń tego przy Shellu i było ich we Wrocławiu tylko dwóch (ze 2 lata temu ta usługa była jeszcze dość świeża i raczej nikt inny z zakładów nie miał doważarki na wyposażeniu). Pzdr. Tak wygląda to ustrojstwo: http://www.anekaperkasamasindo.com/products/detail/99
-
Dziwne chrobotanie na luzie przy puszczonym sprzęgle.
Manolito77 odpowiedział(a) na MATRIX5000 temat w E39
Ja jeździłem z tym około 8 miechów. Na początku był tylko szum na luzie, potem coraz głośniejszy szum do którego w pewnym momencie doszło takie metaliczne chrobotanie jakby jakieś metaliczne ścinki wrzucił w tryby. Na końcu doszło jeszcze wycie skrzyni w trakcie jazdy na 5tym biegu. Po wymianie skrzyni okazało się, że gratisowo pozbyłem się problemu niepowracającego w centralne położenie drążka od skrzyni biegów kiedy się np wyrzuci 5 bieg na luz - u mnie dźwignia biegów była wtedy ustawiona minimalnie w kierunku 5-tki właśnie. Skrzynia, którą włożyłem miała widocznie wymieniony ten sworzeń ze sprężynką (odpowiadają za wyrzucanie wajchy na środek) bo teraz wajcha od skrzyni wraca zawsze idealnie na środek. :wink: Pzdr. -
Ja wymieniłem przednie na właśnie Monroe Reflex (mam m-technika). Zawsze to jednak masz ten rok gwarancji więcej więc jest to jakieś dodatkowe poczucie komfortu psychicznego, zwłaszcza, że za niższą cenę niż Sachs, który już tez ostatnio nie robi tak wytrzymałych amortyzatorów jak wcześniej (kilku osobom już tez niestety szybko padły i musiały je reklamować). Pzdr.
-
Dziwne chrobotanie na luzie przy puszczonym sprzęgle.
Manolito77 odpowiedział(a) na MATRIX5000 temat w E39
Ja to przerabiałem u siebie. Na luzie szum, chrobotanie, po wciśnięciu sprzęgła cisza. Finalnie okazało się, że poszło łożysko na wałku wejściowym do skrzyni biegów - jak oglądałem swoją wyjętą już na wierzch skrzynię to wałek można było ruszać na boki na około 0,5cm i kiedy się go obracało to chrobotał jakby ktoś wrzucił w łożysko garść żwiru). Finalnie poszukałem ładnej skrzyni biegów używki (udało się choć cena nie była z tych najniższych - rok temu było to 850pln, choć najtańsze skrzynie można było kupić i za 450pln). Podmieniłem i jest lux malina - przy okazji skrzynia została zalana nowym olejem. Z tym łożyskiem jest taki problem, że wymiana jest mało opłacalna bo bebechy skrzyni biegów wyciąga się od strony jej tyłu a ów łożysko jest na samym przodzie. Poza tym jeśli padło Ci łożysko i już tak chrobocze to jest duże prawdopodobieństwo, że wałki w skrzyni są już ustawione pod minimalnym kątem więc i zęby w kołach zębatych są już zebrane pod takim kątem. Wymiana samego łożyska da Ci tylko koniec chrobotania ale skrzynia w takcie jazdy może Ci już wyć - tak mi to opisał ojciec mojego zaufanego mechanika, który w skrzyniach jest oblatany i powiedział, że jeśli już tak wyraźnie chrobocze/szumi to bebechy są już w środku zjechane tak jak to opisałem wyżej i wymiana wszystkiego jest mało opłacalna bo graty są drogie. Co do łożyska oporowego to jego awaria z reguły daje odwrotny objaw - cisza na luzie a chrobotanie/szum kiedy wciśnie się pedał sprzęgła (dlatego, że łożysko to po wciśnięciu sprzęgła jest dopiero wtedy pod obciążeniem i wtedy hałasuje, jak pedał jest niewciśnięty to łożysko pracuje bez obciążenia i nie wydaje wtedy żadnych dźwięków). Teoretycznie przyczyną takich objawów może też być uszkodzona tarcza sprzęgła kiedy coś w niej pęknie (np sprężynki) i ma luzy bo ona po wciśnięciu się usztywnia i wtedy na moment dociśnięcia luzy znikają a kiedy jest puszczona i luźno się kręci to wtedy luźne/pęknięte elementy się tarabanią. Pzdr.