ttrol

Opisz rozwiązanie na forum, dużo wygodniej dla późniejszych zainteresowanych, nie będziesz musiał kilka razy odpisywać różnym osobom.

Witam, nie polecam tego silnika do gazu, ostatnio o tym pisałem w poście na temat gazu dla M73 w e38. Warto przeczytać, żeby potem nie mieć kłopotów. Ten silnik ma obliczony układ chłodzenia na styk, gaz podwyższa temperaturę silnika o kilka stopni. Jeżeli w trakcie takiego użytkowania pojawi się usterka jakiegokolwiek elementu układu chłodzenia to mamy głowicę/e z głowy, w najlepszym wypadku uszczelkę/i pod głowicą, swoje lata już mają. Natomiast można gaz założyć, aczkolwiek nie wiem czy to ma sens, kiedyś dowiadywałem się o instalację czwartej generacji, to nie dość, że podjąć się chciała w zasadzie tylko jedna firma, to koszt wynosił 14 tyś PLN dla instalacji Landi Renzo.

Witam, do otwierania bez akumulatora służy dodatkowy kluczyk, tylko do mechanicznego otwierania. Jeśli chodzi o podpięcie napięcia do żarówki, to można spróbować, powinno być ok. Nie pamiętam, czy światłami steruje moduł komfortu, jeżeli nie to będzie działać, jeżeli tak to nie zadziała.

Witam, sworzenie są niewymienialne. Najlepsze firmy Lemforder, z tańszych polecam Meyle HD. Nie polecam chinszczyzny wszelkiej marki.

Witam, polecam zrobić czujnik samemu, rdzeń ferytowy, trzy zwoje i to wszystko. U mnie sprawdzane na oscyloskopie i wszystko śmiga, nie wiem jak można żądać za taki odgałęźnik 417 PLN, to czysta kradzież.

Witam, już myślałem, że dawno problem już rozwiązany. Nie ma co kombinować, stary olej wymień, zalej przed tym Motul Engine Clean. Potem olej Motula 10W40 i pojeździj trochę. Jak cykanie nie przejdzie to trzeba zdjąć głowice. Wymienić samoregulatory, może sprężyna nie trzyma na jakimś zaworze, może być jeszcze kilka innych przyczyn. Nie ma innej metody i już, trzeba zobaczyć na własne oczy.

Witam, silnik będzie palił na każdej świecy, która ma tą samą ciepłotę co oryginalna. Ponadto rezystancja świecy musi mieć 1kOhm, przynajmniej tak jest w M70, musisz sprawdzić dokładnie jak jest u Ciebie. Te silniki są bardzo delikatne, uważam, że nie ma sensu zakładać gazu, bo szybko się zaczną kłopoty z temperaturą. Wymień od razu na nowy termostat oraz wisko, polecałbym również wymienić pompę i zalać nowym płynem. Sprawdź dokładnie poziom płynu czy się nie zmniejsza, nie waha, czy nigdzie się nie zapowietrza. Zmień uszczelki w zaworach ogrzewania, ponieważ tutaj ten układ lubi zaciągać powietrze. Problem tych silników to generacja dużej ilości ciepła, którą zwiększysz zasilaniem gazowym, musisz mieć stuprocentową pewność, że układ chłodzenia jest ok(zauważ jaki żar bije z silnika po dobrej przejażdże). Te silniki przegrzewa się tylko raz i nie ma głowic. Ponadto z zasilaniem gazowym możesz mieć kłopoty z rdzewieniem katalizatorów, a nowe wiadomo kilka tysięcy, nie dopuszczam możliwości, że wstawisz rurki. Sprawdź sondy lambda również, ewentualnie wstaw nowe, nie są drogie, a do sekwencji niezbędne. Do gazu również założyłbym nowe kopułki, palce i przede wszystkim przewody, pewnie nie są zmienione od nowości. Mogą być janmor, już trochę na nich jeżdżę i jest ok. To by było na tyle, nie chciałbym, żebyś mnie odebrał jako zagorzałego przeciwnika gazu, niestety te silniki się do tego nie nadają.

Witam, wyjaśniło się coś, warto coś napisać na forum dla potomnych.

Niestety jak chcesz na oryginalnych częściach to raczej naprawa przekroczy wartość auta i będzie szkoda całkowita. Ponadto jeżeli byś chciał w serwisie ASO to już napewno. Jak kierowca astry był ubezpieczony w link4 luba jakimś podobnym dziadostwie to może być ciężko, jednakże życzę, aby się sprawa zakończyła powodzeniem. Jednakże musze przyznać, że po takim wypadku ja bym już do tego auta nie wsiadał, z takim silnikiem pewnie lubisz polatać grubo ponad 200, ja lubie :) Przy takich prędkościach to nie ma miejsca na pomyłki. Jeżeli na dokładnych oględzinach wyjdzie, że podłużnice się odkształciły to koniec. Ponadto z doświadczenia moich znajomych, auta po wypadkach zawsze sprawiają problemy.

Jeśli chodzi o śruby to nowe, z tego co pamiętam 222 PLN w ASO, tu nie można ryzykować. Natomiast uszczelkę też polecam z ASO, bo była niewiele droższa od Elringa, jeżeli jednak nie oryginał to chyba tylko Elring zostaje.

Witam, kolego musisz kupić głowicę po regeneracji, nie licz na to, że kupisz używkę i będzie dobra. Swego czasu, jak poleciały oba TDS moich kolegów, zamówiliśmy głowice z zakładu z Rzeszowa, który specjalizował się w regeneracji głowic(ogłaszali się na allegro, trzeba poszukać). Obie były oczywiście spawane, ale śmigają do dziś bez problemów i wiele tysięcy kilometrów później. Ponieważ obie stare głowice moich znajomych nie nadawały się do niczego, za regenerowane z zaworami ale bez wałków musieli zapłacić 2000 PLN. Było to na początku 2009 roku. Posłuchaj dobrej rady, nie kupisz używanej głowicy do tego silnika w dobrym stanie, chyba, że chcesz założyć coś za 500 PLN to wtedy cokolwiek i auto na sprzedaż dla niestety(typowa sytuacja w Polsce).

Witam, mi chodziło o to, czy przekaźnik nie utknął w pozycji zamkniętej, wtedy jest możliwość, że komputer DME pobiera prąd nawet podczas wyłączonego auta. EML w liczniku to prosty układ monitorowania, zatem nie jest on oddzielnie zasilany.

Witam, motronic to jest właśnie DME, czyli komputer od silnika, warto sprawdzić, czy przekaźnik nie jest non stop załączony, a co za tym idzie również DME(motronic).

Drążek reakcyjny to właśnie górny wahacz.

Nie, jest tak jak napisałem wczesniej. Ponadto przegub od strony dyfra i piasty jest taki sam.

Tak jak pisałem wcześniej nie ma możliwości, żeby świecił się EML w sposób ciągły, czy to na włączonym silniku lub bez kluczyka. Taki stan to uszkodzenie zegarów, co może objawiać się między innymi poborem zbyt dużego prądu i rozładowywaniem akumulatora. Jeżeli to by była sama dioda świecąca, to średnio jej pobór prądu to 22mA, co dla naładowanego akumulatora 60Ah daje 2727 godzin ciągłego świecenia, to jest 113 dni, nie biorąc pod uwagę upływności akumulatora. Jeżeli akumulator rozładowuje się w przeciągu trzech dni, to obstawiam pobór rzędu 1A, co jest definitywnie uszkodzeniem któregoś elementu elektronicznego w aucie, wasz opis wskazuje na licznik. Jeżeli samochód nie chce jechać, przyjrzałbym się również sterownikowi silnika, chociaż on ma swój własny DME przekaźnik, który powinien się wyłączać po wyjęciu kluczyka ze stacyjki.

Witam, nie jestem mechanikiem, jednakże inżynierem, chociaż innej specjalności, auta to tylko hobby. Po przeczytaniu tego co podesłałeś, mogę powiedzieć, że w półosiach BMW znajduje się przegub Birfielda z rysunku numer 3, który ma trzy kulki.

Witam, kiedy ja wymieniałem dyfer, orientowałem się ile kosztuje do mnie e32 750 nowy z ASO kosztował 8tyś PLN. Założyłem używkę, ale dopiero trzecia okazała się warta uwagi, udało mi się znaleźć auto do rozbiórki, które ma 108 kkm przebiegu. Pierwsze dwa wyły jak wilkołak.

Tak, właśnie o taki mi chodzi.

Witam, możesz nalać 75W140 do dyfra bez szpery. Również spełnia normę GL-5, jak i wszystkie 75W90. Stosowane przeze mnie wiele razy z powodzeniem. Oczywiście przewyższa on specyfikację jaka jest tam potrzebna, ale to tylko lepiej. Jeżeli dyfer trochę przecieka na syntetyku, polecam zalać mineralny o specyfikacji GL-5, na przykład Motul HD 80W90, również sprawuje się bardzo dobrze, a jest szansa, że długo nie będzie przeciekał. Nie róbcie z BMW pojazdu kosmicznego, tak naprawdę można zalać w dyfer bez szpery wszystko co ma normę GL-5. Ja jeżdżę na tym właśnie motulu, a nie żałuje koni mechanicznych i wszystko jest ok.

Ok, powinno wyglądać to tak: - jest luz wzdłużny, półoś porusza się lewo/prawo o jakiś centymetr względem przegubów, można to sprawdzić jedynie po zdemontowaniu półosi, kiedy leży na płaskim, musi tak być, aby zdemontować półoś bez zdejmowania dyfra i piasty - nie ma absolutnie luzu promieniowego, czyli takiego który służy do określenia stopnia zużycia przegubu, nie ma nawet luzu milimetrowego - oba przeguby, czy ten przy dyfrze, czy przy piaście są takie same i wzajemnie zamienne - nie są to przeguby kardana(takie jak w autach z napędem na przednią oś), ponieważ nie ma potrzeby aż tak dużego kąta skrętu, są to zwykłe przeguby na trzech kulach z koronką i skręcie kilkunastu stopni w pełen kąt bryłowy, przez to te przeguby są nie do zabicia, chyba, że podczas wypadku, tak jak to miało miejsce u mnie po uszkodzeniu się dyfra, pękła koronka, kiedy wyrwał się dyfer i pociągnął za sobą jedną z półosi, było to zwykłe uszkodzenie przegubu, który zaczął pracować z większym kątem skrętu niż to było możliwe - jeżeli nie jest pęknięta guma, to nie wyobrażam sobie luzu na tych półosiach, chociaż ja rozbierałem tylko te od 4 i 5 litrowych silników - montując półosie proszę pamiętać o zamontowaniu podkładek pod śruby od strony dyfra, jedna podkładka na dwie śruby

Witam, półoś Spidana do Twojego auta kosztuje około 800 PLN, przegub jeden około 400 PLN, a są dwa przeguby w półosi. Za parę sprawnych zapłacisz około 300 PLN. Decyzja należy do Ciebie. Poza tym wymiana przegubów w tych półosiach nie jest prosta, musi to zrobić mechanik, który już to robił.

Witam, półoś mają dwa przeguby, które można wymienić, sam przegub jeden jednak będzie kosztował tyle co dwie używane półosie. Swoją drogą w życiu nie słyszałem, żeby półoś BMW miała luz na przegubie, ale skoro tak piszesz to tak jest. Znaczy to chyba, że ktoś musiał dobrze to auto katować. Najlepiej jakbyś dostał parę półosi od tego samego auta i oznaczone, która prawa, a która lewa, chociaż są zamienne.

Kupujesz uszczelki z allegro, płynu schodzi jakiś litr, wyjmujesz, czyścisz, składasz i tyle. Maks godzina pracy. Tylko musisz zapytać sprzedawcy, czy Twoje zawory mają takie uszczelki jak on sprzedaje. Tylko jeden rodzaj uszczelek jest w obiegu, a zaworów było kilka modeli.

Co do spalania średniego na postoju to ten błąd w algorytmie mają wszystkie BMW, komputer liczy, że spalasz paliwo i nie pokonujesz żadnego dystansu, więc dla niego spalanie średnie dąży do nieskończoności. Możesz sobie zrobić test, wyzeruj średnie spalanie i zostaw auto na postoju, po chwili będziesz miał spalanie średnie 99.9 L/100km. W innych autach jeżeli auto się nie porusza, to komputer nie wlicza tego do spalania średniego. Dlatego w BMW komputer pokazuje takie gigantyczne spalanie w korkach, u mnie przy dużym korku to nawet dochodzi o 40L/100km, gdzie w rzeczywistości jest około 22L/100km.