Na wstępie witam koledzy i koleżanki i od razu poprosze moderatorów o wyrozumialość i powściągliwość z wywaleniem mojego wątku, ponieważ mimo wnikliwej lektury forum, nie jestem w stanie uporać się z moim autkiem. A wiec zaczelo się tak: Zakupiłem TDS w 97 roku i od tego czasu przejechałem z radoscią 100k km i w życiu nie dał bym złego słowa powiedzieć o TDS aż do momentu gdy zaczeła lecieć ropoa z pod głowicy pompy wtryskowej.Wczesniej autko jezdziło bez problemu, no może ze dwa razy na miesiąc zgasło na klimie i skręcie kół.Zyło nam się dobrze:) No ale pompa wtryskowa stwierdziła że chce jej się cieknąć. A wieć musiałem pierwszy raz w życiu oddać autko do warsztatu. Koledzy mówili jedź do tej stodoły, do tej szopki tam ci facet uszczelni za 600 pln, ale nie - ja z szacunku do mojego autka oddałem je do serwisu BOSCHA(Poznań- dla zainteresowanych opowiem którego z autoryzowanych serwisów boscha omijać - Nazwisko w poznaniu znane - wiele za i przeciw- u mnie niestety chyba już tylko przeciw) I wtedy się zaczeło. Autko zamiast obiecanych 2 dni stało tydzień, potem okazało się że rozebrali pompe, uszczelnili,sprawdzili na stole probierczym i włożyli do auta. Oczywiscie nie chodziło. Dalejjjjjj, wymienili korpus pompy bo ponoć zamiast nr 994 był 995 i jeszcze zciągali głowice aby wymienic koło napędowe pompy bo nie umieli ustawić rozrządu.I niby wszystko ok.Ucieszony odebrałem moją bejce. Wyjechałem z warsztatu, na zimym ok.Jest gorąco ,włączam klime i gasnie za każdym upuszczeniem pedału akceleratora i wcisnetym sprzęgle albo np. skręcam w lewo i wylatuje po stycznej bo silnik sobie zgasł. Dzwonie do panów z BOSCH SERVICE ....Poznań- nie to nie pompa,pompa jest ok, głupoty gadam,wymyslam sobie. Prosze błagam, zróbcie coś panowie.Nie pompa jest ok-ich odpowiedz. W końcu mówie .................wa zwiększcie dawke.Robią łaske, zwiększają na oko. Auto rwie nieprzeciętnie, kopci ja kraz , nie gasnie, JEŹDZI:) I tak przez Tydzień Potem znowu klima i skręt kół gasi autko, aż do momentu zę zgasło w korku i poprostu nie do zapalenia. Zapaliło po 30 minutach. Potem pali ale czasem szarpie silnikiem jakby z paliwem dostawał lewe powietrze . Odstawiam do tego samego Światowego serwisu. Rozbierają pompe, wymieniają czujnik temperatury paliwa, stół probierczy, Panie pompa jak a swoje lata jest wyśmienita, to wina zacierające się pompy wspomagania lub sprężarki klimy. Na drugi dzień, na zimnym silniku jest ok. Po rozgrzaniu gaśnie na klimie i przy skręcie kół , a teraz w dodatku efekt zaciagania jakby lewego powietrza gasi silnik na każdych światłach czasem z zapaleniem kontrilki wtrysku. Dodam że nie widać lewego powietrza. Zatem koledzy , ja im mówie sp....iscie mi pompe, a oni no co pan, to nie ma związku z pompą.Na stole probierczym pompa jest ok. Nie mam siły, autko stoi już prawie 2 miesiące Proszę o rady a w sprawie omijania serwisu w poznaniu odpowiem na pw. Pozdrawiam Co to może jeszcze być?