Miałem kiedyś e36 ( ze 20 lat temu ), też z takimi zwykłymi fotelami, to nie dało się tym jeździć, po 3 godz. jazdy plecy tak bolały, że nie można było dalej jechać, ogólnie porażka. Ja wolałbym kupić np. e39 dobrze wyposażone w dobrym stanie technicznym, niż golasa tylko w dobrym stanie technicznym. Mam starego e39, trudno mi się z nim rozstać, bo jest dobrze wyposażony, w dobrym stanie technicznym, gdyby było inaczej dawno bym go już bez skrupułów sprzedał , jak to zrobili niektórzy z tego forum, a dodam jeszcze, że fotele, lusterka i kierownica działają u mnie bez zarzutu i nie było z nimi żadnych problemów, to nie jeep. A fotele komfortowe to nie tylko el. regulacja, ale też: pompowanie podparcia pod kręgosłup. elektrycznie łamane oparcie ( oparcie lepiej się dostosowuje do kształtu pleców) i zapamiętywanie tych różnych położeń dla 3 kierowców. Z drugiej strony jak autem jeździ się tylko w koło komina, krótkie trasy, nie spędza się w nim wiele czasu, to wiele udogodnień w nim jest niepotrzebne, wystarczy podstawowe wyposażenie.