Problem polega na tym, że kompresor i cała elektronika klimy zaczyna chodzić po przejechaniu 10-15km, czasami działa od razu od załączenia silnika, a nieraz nie chodzi w ogóle. W ramach naprawy rozebrałem klimatronik i go przeczyściłem, wszystkie jego styki/wtyczki naoliwiłem, parę dni było dobrze, ale znowu jest to samo. Inpa pokazała błąd wentylatora, skasowałem go. Mam taiwański wentylator, on jest sprawny, ale sieje błędy. Z pozycją klima-inhka nie mogę się połączyć. Dziwne to, ale zauważyłem, że jak przekręcę kluczyk w stacyjce i kierownica tak jak powinna zjedzie od razu w dół, to klima działa idealnie, a jak opuści się ze zwłoką ok. 5-7 sekund, to klima nie zadziała. Klimę mam cały czas ustawioną na auto, śnieżynka zawsze włączona, obieg zamknięty na automat, temperatura zależnie od potrzeb między 19-21 st. C.