Kyokushin

Na Orlenie niedaleko mojej pracy, wczoraj o godzinie 9 było 3.85 a koło 14 już 4.05 :( Dobrze że chociaż gaz troszkę staniał.

No i znowu muszę jeździć na LPG. A był już czas ze sobie wlałem bak pb95 za 3.42 i jeździłem na benzynie sumarycznie za te same pieniądze c o na lpg.

Ja się przesiadałem z Punto 1.1 i 318@m40 było dla mnie mega dynamitem. Pojeździłem prawie rok i żałuję że nie mam 2.8 :D

Sam się zastanawiałem nad wlaniem ceramizera, ale teraz widzę że to może i cośtam zmienia ale rzeczywiście, w starych silnkach i 'zajechanych', jak autko chodzi dobrze, jak autko Bastka to raczej nic to nie zmieni. Różnice w obrotach czy kompresji są na tyle małe że raczej uznałbym je za błąd pomiaru.

Ja bym powiedział E36 :) Nie dla tego że akurat posiadam, ale dlatego posiadam że tak uważam :) Idealnie proporcjonalna (e46 już nie ma takich ładnych proporcji), ponaczasowa sylwetka sprawia że to auto mimo że powstało w 1990 roku w obecnych czasach prezentuje się nieźle. Nie trąci myszką jak E34 czy E32 oraz inne auta z tamtych lat innych producentów. Szeroka gama silników stosowana do E36 oraz różne wersje nadwozia sprawiły że ten samochód stał się popularny zarówno u ludzi którzy nie potrzebują dużych emocji podczas jazdy (silniki 1.6 i 1.8) oraz wśród ludzi którzy mają nitro zamiast krwi (silniki od 2.5 w górę oraz M). Oczywiście ponad przeciętne właściwości jezdne wyróżniają każde BMW więc tutaj E36 nie mogę wywyższyć przed innymi modelami. Cena E36 również miała szeroki rozstrzał. Jeden samochód, wiele wersji, różne przeznaczenie.

Sprawa o tyle dziwna że wjechałeś do mechanika sprawnym autem a wyjechałeś nie sprawnym... Kopułka sama z siebie, nagle raczej się nie psuje. Może ktoś jej pomógł. Nie wiem co oni tam robili, ale może rozrząd ustawili źle.

Nie wiem czy tylko mi siętak wydaje, ale albo skrócili znowu maskę albo przesunęli przednie koła bardziej do tyłu. Pod tym względem e36 była najlepsza... Martw mnie że te najnowsze modele zbliżają się bardziej do Pandy i Tico niż do np serii 6 z lat 80, chodzi mi oczywiście o proporcje... Można przecież zrobić długą maskę w nowym designie.

Mam m40 w stanie wzorcowym (kompresja ok, wymienione sprawy rozrządowe) i po odkręceniu korka jest tak jak u Kornelia. Chwile kuleje i chodzi może nie idealnie ale w miare równo. Na to może mieć wpływ, tak jak ktoś już napisał rurka która idzie do dolotu. Obejrzałem filmik 1) kolega ma m43 - więc zachowanie może być inne. 2) u mnie jest podobnie, ale chyba chodzi równiej i nie wychlapał oleju (ale to myśle że może być przypadek). 3) tak samo jak u mnie w m40, przy zakręcaniu następuje chwilowy wzrost obrotów. Myślę że wszystko jest ok jeżeli oto chodzi, nie ma co szukać dziury w całym.

Gdy mi poszła piasta i łożysko, co tydzień trzeba było dokręcać nakrętkę na półosi ponieważ się luzowała... Nakrętkę taką powinno się dokręcać na maks bardzo dużym momentem. Jeżeli dojdzie do uszkodzenia piasty, jak w moim przypadku (nakrętka nie była dość mocno przykręcona) będzie się ta nakrętka luzować... U mnie nie tyle co huczało podczas jazdy, ale przy bardzo wolnej jeździe było słychać jakby coś obcierało.

Start jak napisał orange, maksymalna wartość momentu od lewej strony krzywej momentu pozwalająca na nie zamielenie kołami. Hm zasada jest taka: Największe przyspieszenie jest od max Nm do max PS. Czyli w naszym m40 jest to 4200-5500. Biegi zmieniamy tak aby po zmianie wpaść na max Nm, ale z rozwagą tak żeby nie zamielić kołami przy starcie i przejściu z 1 na 2 lub ostatecznie 2 na 3. Żeby nie mieć straty czasu na zmienie, biegi trzeba zmieniać na maksymalnie otwartej przepustnicy, czyli gaz w desce. Należy to robić na tyle szybko żeby obroty nie zdążyły mocno wzrosnąć. Przykład: 2 - bieg, kręcimy do 5600, wyżej nie ma sensu, gaz w desce, sprzęgło, w miedzyczasie wrzucamy błyskawicznie 3 i puszczamy szybko sprzęgło. Powinno minimalnie rzucić wskazówkę do przodu a w momencie zmiany, wskazówka prędkościomierza nie powinna mocno zwolnić. Takie rzeczy przeczytałem w "Szybkości bezpiecznej" Zasady, i powiem Wam że to rzeczywiście ma sens i działa.

Moja jest z 1992, jeżdżę na gazie od ponad pół roku. W zasadzie problemów nie mam a tym barziej tego typu. Coś musi być nie tak raczej nie tyle co z instalacją gazową ale z elementami benzynowymi. Zapowietrzony układ paliwa, zjechana pompa (niszczy się gdy jeździ sie na pustym baku benzyny), zapieczone wtryski.

Ja mam to samo na letnich i na zimowych. Letnie mam bieżnikowane, zimowe jakieś markowe, ale nie pamiętam jakie.

Ja też tak mam. Ale tylko z tylnych kół. Po przejeździe około 160km/h na na wilgotnej na wierzchni i po zatrzymaniu się, nie dosyć że czuć zapach gumy, to z obu kół unosi się para wodna i wygląda to jak w dragsterze. Nic nie trze, opony bierze równo.

Czyli 200 kg mniej od e36. Ja mam własny sposób, za który by mnie z uczelni wywalili na wyliczanie jakie auto powinno mieć jaie przyspieszenie do setki. Głupio to zabrzmi, ale jak sie podzieli mase przez liczbe koni to wychodzi mniej więcej to co jest w katalogu jako przyspieszenie do setki :D Dla a-klasy wychodzi. Dopiero poniżej 6 sekund są większe błędy :)

NIKI, może jakiś leszcz jechał, albo A-Classe jest lekka, nie wiem ile waży. Ostatnio ścigałem się z corollą 1.6 110 KM vvti, co prawda kombi. Dwa razy została w tyle, nie było może jakieś znaczniej różnicy ale było widać że jednak stare m40 ma lepszy ciąg ;). Fakt faktem może to właśnie ja trafiłem na leszcza. Bardziej stawiam na różnice w masie a klasy i corolli. sarna1 Moje robi 0-96 10-11 na gazie i na benzynie, więc w 11.5 do 100 sie napewno zmieszczę. Fakt faktem chętnie bym je sprawdził na hamowni. Co do gazu to kwestia dobrego ustawienia, ja ustawiłem sobie sam i jeździ jak jeździ. Zresztą, nawet jak ktoś uważa ż g-tech nie jest obiektwyny (a nie jest), to osiągi wychodza przy porównianiu się z innymi autkami, np z w.w. corollą (w teorii ona ma 10.2, ja 11.3, więc powinna być około półtorej długości samochodu prz 100 km/h przde mną, a była długość za mną). Zresztą, jak on w odciążonym civicu ze 106 KM był przede mną o półtorej długości, w/g g-tech miał jakoś 9-10 o akurat się wszystko będzie zgadać. Pisząc że mam 10-11 nie mam powodu żeby ściemniać. Znaki na niebie i ziemi wskazują że około tych wartości mam i się z tego powodu cieszę :) Silnik mam zdrowy i wszystko sprawne, po wymianach popychaczy :)

Bardzo bym chciał mieć cabrio. Generalnie tym że ktoś myśli że chore jest jeżdżenie z otwartym dachem w lutym jakoś bym się nie przejmował. Sam bym jeździł z dachem na dole o ile tylko pozwalało by na to ogrzewanie i temperatura. Jak chłopaki co mają cabrio mówią że nie ma żadnych przeciwskazać, znaczy że tak jest. Od tego ten dach jest żeby dawał radość właścicielowi gdy jest otwarty. Jeżeli ktoś czuje taką potrzebę, nie widzę przeciwskazań. To jest indywidualna sprawa każdego.

Panowie, Dziś wzięłem z Was przykład. Rano było niezbyt zimno, słonecznie i była gęsta mgła, co w Warszawie nie jest częste. Jechałem do pracy, dałem ogrzewanie na fulll i otworzyłem sobie na maks szyberdach. Nie ma to jak wpadające do środka promienie słoneczne wraz z przyjemnym orzeźwiającym powietrzem. Coraz bardziej chcę cabrio ;) Dzięki temu jest to jeden z bardzo nie wielu poniedziałków na TAK :8)

Ja tak się spinam, ale w tym roku raczje nie kupię. Fakt faktem bardzo mi się podoba cabrio. Może w przyszłym... lub może jakoś do niemiec pojechać. tak OT. jak w niemczech cenowo wygląda e36 cabrio w stosunku do e46 coupe? Oba w zasadzie z silnikczami około 2.5. Patrzyłem w necie ale chciałbym wiedzieć po ile 'schodzą' tzn. ile rzeczywiście sie płaci za coś takiego. Na opcji ze skórą czy klimą mi akurat nie zależy.

CRX 160 KM ma na kartce jakoś 7s do setki. Fakt faktem jechalem tym to nie jechało na tyle. Poza tym małe, ciasne, nie wygodne i wyje.

Ile kosztuje teraz e36 cabrio, tzn. jak stoją? bo sam się przymierzam do czegoś takiego.

Myśle że wiek koło 14 lat to taki że trzeba dwie - trzy rzeczy wymienić (jeżeli się posiada m40 ;)), po zrobieniu tego ma się spokój na następne 14 lat.

W majlu z 'uzasadnieniem' cały czas poniżej mam że jest niebieski :|

Panowie. Właśnie otrzymałem uzasadnienie z KGP dlaczego jak napisali, pierwszeństwo ma niebieski. "Uprzejmie informuję, że kwestie Pana interesujące reguluje Art. 5. Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym,( Dz.U. 1997 Nr 98 poz. 602 z późn. zm. ) 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe. 2. Polecenia i sygnały dawane przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli mają pierwszeństwo przed sygnałami świetlnymi i znakami drogowymi. 3. Sygnały świetlne mają pierwszeństwo przed znakami drogowymi regulującymi pierwszeństwo przejazdu. Przesmycka Renata Sekcja ds Informacji Publicznej Gabinetu KGP " Czy możecie mi tę odowiedź nieco 'rozjaśnić'? Z powyższego bardziej wynika że pierwszeństwo ma właśnie czerwony a nie, jak napisali wcześniej, niebieski. Nie bardzo wiem co odpisać. pkt 3 wskazuje na sprzeczność z ich poprzednią odpowiedzią.

Ludzie mi mówili że w M40 to ten nieszczęsny pasek się co 30-40 tyś zmienia. Nie fajna konstrukcja i lubi pękać, traciś zęby.

:8) widziałem to już :D Mocne to jest.