Po pierwsze alternator jest wołem roboczym w każdym aucie bez niego akumulator jest niczym jak tylko chwilowym zasobnikiem prądu. Jego rola kończy się na rozruchu auta i podtrzymaniu jego funkcji życiowych gdy alternator nie daje radu (co rzadko się zdarza gdyż zaczyna tyrać od 1100 obrotów czyli praktycznie biegu jałowego) i tyle... A teorie że po wymianie akumulatora auto jedzie szybciej, pali znacząco mniej i przyspiesza w 6s do setki to proszę wybaczcie ale herezje jakieś, no chyba że z ładowaniem jest coś nie chalo. Ale to już oddzielna historia... 1 bardzo dobry współczynnik utrzymania wartości znamionowych dla różnych stanów pracy. Wszystko się zgadza ponieważ chwilowo akumulator jest dużo wydajniejszy od alternatora ale...chwilowo. Później trzeba go ładować, a zgadnijcie czym się to robi w aucie :norty: 2 bardzo wydajne prądowo źródło w porównaniu do alternatora ( obciążenie przy rozruchu) Tu też jest gitara ale...trzeba jakoś ten alternator wprawić w ruch żeby zaczął działać, czy nie? Wolicie przekręcić kluczyk czy pchać... 3 magazynowanie prądu Do tego został stworzony :cool2: 4 niemalże idealne źródło prądu biorąc pod uwagę ilość generowanych zakłóceń, poprostu idealne napięcie DC ...do czasu kiedy nie zacznie działać alternator :D a jednak pomimo to jest nieodłącznym elementem instalacji elektrycznej pojazdu. Pozdrawiam.