Wczoraj pomagałem przetransportować Teslę Y od naszej granicy do Przemyśla przez to że pier*olony zbrodniarz wojenny zaatakował naszych sąsiadów. Na miejscu czekała już laweta żeby zabrać ją dalej do Niemiec. Pojeździłem dosłownie kilka kilometrów i tak jak myślałem spodobała mi się - rozmiar jest + / - jak X3, wersja dual motor (nie mam pojęcia ile mocy itp, wersja USA) bardzo fajnie przyspiesza - tzn fajnie jak na takie auto, wiadomo że nie jest do ścigania się. Miejsca jest w sam raz, prowadzi się przyjemnie ale z racji temperatury +15 i zimówek troszkę płynęła po zakrętach. Niestety spotkałem się też z problemem - w bagażniku leżał przewód do ładowania na 220v więc spodziewałem się że za dużo nie naładuje ale on nie działał wcale - mimo że przedłużacz był typowo budowlany, coś nie banglało. Oczywiście w mieście 0 ładowarek, najbliższy supercharger pod Rzeszowem aaale - właściciel poinformował że jest jakiś problem z powiązaniem tego egzemplarza z siecią SC i będzie kłopot. W związku z tym pojechała na lawecie z zasięgiem 0 (nad ranem przy -3, wcześniej pokazywała jeszcze 10-15km). Mam nadzieję że szczęśliwie zjedzie :)