kwiatus19

Mój znajomy jeździł e30 rocznik '86 silnik 1.8, nie znam dokładnego oznaczenia. Miał to auto około 13 lat kupił je z przebiegiem 120, jeździł niedużo sprzedawał auto z przebiegiem 250 tyś. Przy sprzedaży jedynym mankamentem silnika był drobny wyciek spod pokrywy zaworów. Czy to wam Panowie daje do myślenia ?? Skąd te wycieki ?? Podejście typu ten typ tak ma jest co najmniej niepoważne. Jak jest usterka to trzeba ja naprawić a nie traktować auto jak Poloneza wartego 500 zł (na złomie). Jak zrobisz uczciwie na dobrej uszczelce to nic nie ma prawa się pocić.

Zainwestuj pieniądze w stalową 17" i kup dobre opony na zimę + jakiś oryginalny kołpak BMW. Będzie to wyglądać i sprawować się 100 razy lepiej niż mała alufelga z bąblastą oponą. Jak kupisz chińszczyznę to przy ostrzejszym kontakcie z krawężnikiem podczas mrozu masz felgę załatwioną.

Jak już chcesz coś zrobić to wyczyszczone i odtłuszczone benzynką ranty pociągnij wewnątrz czarnym Hammerite. Jest to całkiem dobra doraźna ochrona przed rdzą. Finalnie jednak trzeba rdzę wyczyścić, zabezpieczyć blachę i pomalować. Najlepsza profilaktyka anty-rdzowa :) to regularne czyszczenie miejsc gdzie lubi zbierać się błoto.

Nie pamiętam dokładnie ale jeden z wałków był ustawiony na 2.27 a drugi na 3.40. Postaram się dzis podłączyć jeszcze raz maszynę i podam dokładne parametry. W każdym bądź razie INPA pokazuje przesunięcie rzeczywiste wałka a obok wartość teoretyczną jaka powinna być. U mnie one się pokrywały.

Ja dziś sobie pojeździłem sobie autem podłączonym pod kompa (INPA) i praca VANOSA nie wzbudzała zastrzeżeń, jeżeli chodzi o parametry "na papierze". Jednak silnik sobie trochę pohałasował. Tak jak u kolegi grzechotka nasila się najbardziej przy rozgrzewaniu się silnika. Jednak trzeba zajrzeć pod pokrywę zaworów i skontrolować stan kół zębatych i całego osprzętu na wałkach aby jakąś diagnozę postawić.

To jest taka moja teoria z synchronizacją wałków (bardziej chodzi mi tu o podwójny vanos) i o z obrazowanie możliwej przyczyny hałasów. Jeśli chodzi o wymianę O-ringów w podwójnym vanosie to jest "bułka z masłem" bo nie ingerujemy tu w system zębatek rozrządu, ściąga się tylko hydrauliczną część z głowicy i wymienia uszczelniacze. Kusząca jet to propozycja w momencie kiedy przez telefon serwisant z BMW proponuje mi wizytę w celu diagnozy w cenie około 400-500 zł (komp + gdybanie specjalistów). W tych pieniądzach mogę mieć 2-3 zestawy uszczelek i jeśli się uda to mam satysfakcję, sprawny (cichy) Vanos i otwartą drogę do kariery jako specjalista od Vanosa :D Co do ustawiania wałków/zębatek to wiem że nie jest to proste, nie dłubałem się jeszcze w tym osobiście, więc nie bedę pisał głupot, albo zasłyszanych teorii.Czuje natomiast ze niedługo bedę miał okazję sam się z tym zmierzyć. Nie mam zamiaru płacić mechanikom, którzy nawet nie do końca mają świadomość jak działa Vanos.

Tak dla jasności to wymiana jakichkolwiek części o których mowa w poście czyli podkładek, sprężyn itp. wiąże się z rozregulowaniem układu Vanos. Element dokręcany do czoła głowicy to hydrauliczny układ sterujący wyprzedzeniem/opóźnieniem wałków. Zbudowany jest z tłoczka (lub 2 tłoczków) które sterują przesunięciem wałków. Wymiana O-ringów w przypadku podwójnego Vanosa jest bardzo prosta i jest alternatywą dla poważniejszego grzebania. No niestety są problemy z dostępnością tych uszczelniaczy. Jestem jednak w stanie przychylić się do opcji, że np: ciężko pracujący tłoczek zawiesza się czasem powodując pracę silnika na złych ustawieniach rozrządu. Jeżeli wałki nie są dobrze zsynchronizowane (ze sobą, z zapłonem) może to powodować naprężenia/luzy łańcuszka na wałkach a co za tym idzie GRZECHOTANIA i BRZĘCZENIA wszelkiego typu.

Tak tylko ile procent masz pewności że to jest przyczyną grzechotania? Ja posty z vanosem przeczytałem chyba wszytskie na wszystkich forach, na wiosne będę się zabierał za mojego i wymieniać będe te "talerze" o których mowa w poscie , oraz zębatki , łańcuch łączący wałki, napinacz. (zestaw naprawczy). Wątkie żeby te oringi miały coś wspólnego z grzechotaniem. pozdrowienia Pewności nie mam. Większość problemów dotyczy jednak silników z pojedynczym Vanosem, szczególnie starszych. Ja mam podwójny i tu jest problem bo o zestawie naprawczym do tego silnika nie słyszałem a w rozmowie z panem z ASO(części zamienne) dowiedziałem się że jako taki zestaw naprawczy nie występuje.

Mnie też nurtuje taki zestawik, w serwisie raczej nie maja takowych O-ringów a u mnie też słychać dziwne brzęczenie w pewnym przedziale obrotów. Początkowo myślałem że to jakiś rezonujący element, jednak po przysłuchaniu się hałasom stwierdziłem ze dochodzą z okolic Vanosa. Można by zamówionko złożyć zbiorowe i nabyć drogą zakupu z USA :D

Firmy które ja mógłbym polecić, bo sam używam/używałem to KNECHT, MANN. Jeśli masz problem z dostaniem takowych zamów przez net w powszechnie znanym sklepie czescidobmw. Ceny przyzwoite a asortyment raczej markowy.

Pomiar zajęcia fotela był rozwiązywany na wiele sposobów. Maty są jednym z nich jednak spotkałem się z opcjami pomiaru pojemności lub rezystancji. W przypadku BMW producentem mat jest firma IEE z Luksemburga i maty te działają na zasadzie matrycy wielu czujników nacisku (rezystancyjnych) dającej zmienną w postaci rezystancji, która następnie jest przetwarzana na sygnał cyfrowy dla sterownika, porównywany z fabrycznie zadanymi wartościami w sterowniku (dla zajętego/pustego fotela). Mata reaguje na jednolite obciążenie od 12 kg wzwyż. Na tej podstawie masze BMW jest zorientowane czy mamy pasażera na pokładzie. W 2002-2003r BMW wprowadziło system SBE2, który jest połączeniem maty zajęcia i czujników detekcji pola. Te dwa sygnału pozwalają rozróżniać zajęcie fotela przez dorosłą osobę od zamontowania fotelika dla dziecka. Więc mata w BMW jest rezystancyjna ale ........... ale dla jej emulacji musimy zastosować diodę+kondensator (a więc element pojemnościowy) no ale może to być konieczność wynikająca z "zasymulowania" pojemności wytworzonej przez złożony układ czujników nacisku. A może to jest błędna droga (dioda+kondensator), która jakimś cudem daje pozytywne efekty :D

A co dokładnie chcesz się dowiedzieć tych matach ??

MTF-LT-2. Kupić możesz tylko w ASO więc z ilością nie ma problemu, bo tam CI powiedzą pewnie przy zakupie :) Ja bym obstawiał 1,1l :8)

:shock: Ja myślałem, że to podłącza się do radia i korzysta ze wzmacniacza w zamontowanym systemie audio. Nawet mi przez myśl nie przeszło, że Parrot ma jakiś wzmacniacz. Czy do zmiany radia nie potrzebujemy dodatkowo jakiegoś modułu który pozwoli na sterowanie z kierownicy? Żeby sterowanie śmigało potrzebny jest adapter, kazda firma praktycznie robi takie dodatki do wyższych modeli swojego sprzętu. Dla ALPINE jest to coś takiego: http://allegro.pl/item485116080_alpine_apf_s101bm_sterowanie_z_kierownicy_w_bmw.html Oczywiście przy zmianie radia musimy sprawdzić czy obsługuje takie adaptery.

??? po co mi zmieniarka... adapter...??? Zestaw jest chyba kompletny i potrzebuję tylko przeciętnego elektronika który to podłączy do standardowego radia BMW. Czegoś nie zrozumiałem... :worried: Grają głośniki a radio to dodatek, dowolna zmiana radia bez zmiany fabrycznych głośników i dodania wzmacniacza mija się z celem. A to są większe koszty. Może dokładniej, mając zestaw Parrota w ręku i BMW w garażu mozemy podłączyc go bez dodatkowych elementów ale jako niezalezna zródło dźwięku. Znaczy to, że Parrot będzie odłączał fizycznie głośniki od radia i sam podawał na nie dźwięk. Przy wykorzystaniu jako zestaw Hands Free rozwiązanie idealne. Ale żeby posłuchać sobie muzyki to trochę mało. "Pokładowy" wzmacniacz Parrota raczej nam nie da satysfakcji jako końcówka mocy zasilająca audio w naszym aucie (z tego co kojarze moc ~30W). Jeżeli ma on nam służyć jako źródło dźwięku do słuchania muzyki musimy podłaczyć go w drugi z możliwych sposobów , czyli do wejść Line IN w radiu lub jak kto woli AUX. A że w większości oryginalnych radyjek Line IN brak, trzeba je "stworzyć". Wtedy potrzebujemy np: http://allegro.pl/item478816816_aux_in_adapter_do_bmw.html lub fizycznie ingerując w elektronikę radia przerabiamy wejście TAPE na AUX (dotyczy to kaseciaków REVERSE) W takiej opcji aby Parrot działał jak należy musimy np: słuchać przez niego muzy aby nam ściszył automatycznie dźwięk i zaczął działać jako zestaw głośnomówiący. W momencie kiedy będziemy słuchać radia musimy zrobić dwa kroki aby skorzystać z zestawu HF tzn przełączyć źródło dźwięku na "stworzony" AUX a dopiero potem odbieramy telefon. Sam myślę o takim zestawie ale raczej tylko pod kątem zestawu HF a nie słuchania muzyki. A co do zmiany samego radia, wiem ze radio nie załatwi nam problemów z dobrym nagłośnieniem. Ale jako że posiadałem wcześniej juz 3 auta i każde miało gruntownie zmieniane audio mam lekkie wyobrażenie o graniu w aucie. I na tle moich poprzednich aut w BMW radio ALPINE na seryjnych głośnikach gra bardzo przyzwoicie. Oczywiście nie jest to jeszcze to co powinno być. Ale myślę że wymiana samych gwizdków w drzwiach + zwrotnice do nich znacznie poprawiłyby granie seryjnego audio i większości kierowców by to wystarczało. Parrot nie jest alternatywą dla fabrycznego radia i zmieniarki/iPoda, jest on tak naprawdę rozbudowanym dodatkiem. Jedyną alternatywą dla dokładki zestawu iPod/zmieniarki MP3 jest dobrej jakości radio, które odtworzy AudioCD, Mp3 z CD, Pena,wejścia AUX, a co po nie które radia maja jeszcze możliwość współpracy z iPodem bez dokładania kosztownych modułów.

Tak zamontować to można, ale trzeba zakupić do tego jeszcze adapter ZMIENIARKA<->LINE IN (AUX) a to jest dodatkowe 150-200zł. Jak pisałem za 700-800zł mamy super radio (Alpine) lub dobre radio np: Pioneer z BT. Jedno jak i drugie radio daje nam dźwięk dużo lepszy od oryginału. W przypadku Pioneer (np:DEH-600BT) za 700zł mamy Parrota, USB, AUX i wyjście na wzmacniacz, co daje nam duze możliwości rozbudowy systemu audio. Nie wspominam tu o radiach za 1200 zł bo wiadomo, ze w tym przedziale cenowym jest jeszcze większy wybór.

Tylko trzeba to jeszcze podpiąć pod radio.

Wiem że zamącę teraz , ale za około 700-800 zł masz dobre radio, co za tym idzie dźwięk 3x razy lepszy z oryginalnych głośników, i podłączyć można co się podoba, iPod, AUX, USB. No tylko pojawia się dylemat estetyki deski rozdzielczej, ale o tym jest kilka wątków na forum. Ja byłem zwolennikiem oryginalnego radia. Do normalnego kaseciaka zrobiłem wejście AUX i wyjście na wzmacniacz. Grało to poprawnie ale ... Ale jak podłączyłem świeżą ALPINĘ to od tamtej pory radio oryginalne poszło do lamusa. Przepaść w brzmieniu.

Instalacja w Twoim przypadku jak najbardziej wchodzi w grę. Widziałem kilka auttakich jak Twoje, które latają bezproblemowo na LPG. Po zamontowaniu LPG musisz tylko wymienić świece (ew.przewody). Układ zapłonowy musisz mieć sprawny na 100% i nic Ci nie strzeli. Ja sam latałem na prostej instalce LPG 2 lata i ani razu nic nie strzeliło przez 40 tyś km (oczywiście w innym aucie niż mam obecnie).

Filtr gazu wymieniony na nowy ??

Lej 10W40

Wtrące swoje 3 grosze. W naprawach tego typu (działa/nie działa centralny szyby itp.) dobrze jest najpierw przepatrzeć stan lutów. Mi zdarzyło się już 2x robić poważniejsze dłubanie gdy finalnie pomagało przegrzanie lutownicą lutów. Nie zawsze widać zimny lut. Polskie grogi też robią swoje :) Nie mniej ważny jest stan styków w przekaźniku, choć przypieczone lekko styki to standard, iskrzenie przy zwieraniu robi swoje. Ogólnie dobre DIY :)

Jak masz wejście na zmieniarkę to czemu nie wykorzystasz przejściówki zmieniającej wejśćie zmieniarki w AUX ?? Zero strat związanych z "mechanicznym" połączeniem źródeł.

Kolego mimo że nie mam nawigacji to czytałem na tym forum przynajmniej kilka tematów o navi, a od linków to dostawałem oczopląsów. :search: :search: :search:

Podłączać tak możesz, ale pytanie czy chcesz jeździć BMW z taką prowizorką ?? Nie mam doświadczenia z tą opcją w bmw i nie wiem czy mają one rozbudowane poważniejsze sterowanie foteli, czy tylko przełącznik z elektroniką. Ja kiedyś robiłem podobną przeróbkę, to podpiąłem człowiekowi podgrzewanie foteli pod ogrzewanie tylnej szyby (przez przekaźnik).