ar_w

Nie ma szans, świece na 100% dobre. Sam się zdziwiłem, jak je testowałem po ostatniej zimie będąc pewien przez tę nierówną pracę, ze któraś świeczka nie grzeje. Odpala od razu, za 1-szym razem, tak jakby bylo lato, tylko ta nierowna praca...

Hej. Odkad pojawily sie duze mrozy (czyli tak od -8st w dół), silnik po uruchomieniu pracuje bardzo nierowno przez pierwsze 5-6sekund (tak jakby zapłon wypadał), zaraz potem sie stabilizuje i pracuje idealnie. Wszystkie swiece żarowe są sprawne, z wydechu nie puszcza zadnej niepokojącej chmurki, rozrusznik kreci sztandardowo do odpalenia. Mialem tak też przy mrozach ubiegłego roku i 2 lata temu. Po prostu jestem ciekawy, czy też tak macie?

wow, to po co wam diesel. Kupta se benzyne co pali 30 litrow na 100, skoro spalanie nie ma znaczenia.

Wycofuję. Po dzisiejszych opadach nie podjechałem pod firmę. Jest tam małe wzniesienie w jednym momencie nieco ostrzejsze i [BAD]. Pociesza mnie fakt, ze i niektore przednionapedowki na waskich oponach nie wyjechaly, wiec jest wyjątkowo tragicznie.

Zrobiły się chłody i mrozy i "naprawiło się" - pali na ciepłym od strzała (tak samo jak na zimnym). Wróci ciepło to i wróci pewnie problem. O co kaman? Wtryski mam ok, korekcje ksiązkowe.

Amortyzatory sa te same. Sprezyny beda inne - w 530d sa twardsze.

Może nie tyle szorstki, co twardo pracuje.

nagraj dzwiek i udostepnij

2 sezony przejezdzilem na 235/45/17 i bez problemu na wzniesieniach

Może lockup sie odpina?

W sensie, ze konwerter nie bierze udziału?

No to chłopie masz chyba 530d ważące 1200 kg, innej opcji nie widzę. ;) Poważnie pisząc, trafne jest określenie "pokazuje mi spalanie około 4,2l". Niestety tylko pokazuje. W manualu to (prawie) możliwe, w automacie nie. Pewnie miał z górki lekko.

CC, to archaik z innej epoki. Nie chce wywoływac wojny, ale szczerze mowiac do miasta to bym kupil jakiegoś małego peugota z silnikiem 1.6 HDI. W firmie takie mamy i te silniki zeby zarżnąć, trzeba naprawdę chcieć. W miescie nad wyraz żwawe i pali smieszne ilosci paliwa.

I cały wlasnie śmiech w tym. Nie chodzi tu o ilosc garów, tylko o technologię. To jest wlasnie sukces BMW za swoje silniki common rail, ze są ogromnie sprawne zważywszy na fakt, że jest to CR 1-szej generacji, czyli cisnienia wtrysku do ok. 1300bar. O-dziwo w e60, przy silnikach 218KM, 235KM (mowie o 3.0d), CR jest drugiej generacji i już takiego spalania nie da się uzyskać - poszli w stronę większej mocy i momentu. 4.6 litra w 530d tez jest osiagalne, tak jak pisalem wczesniej, na trasie nocą, gdzie jest maly ruch, przy ktorym nie wyprzedza się zbyt często, spalanie wg kompuera osiągałem 5.1 litra. Realnie wyszło 5.5 z dystrybutora, bo komp nieco zaniża. Pasażer ktorego wiozlem 1-szy raz nie mogl się nadziwić, jak auto o takiej masie i takim ciągu pod butem spala znikome ilosci paliwa. Warunkiem takiego spalania są: 1. Manualna skrzynia - niestety w automacie sa straty na konwerterze, co się odbija na spalaniu (1, do nawet 2l wiecej) 2. Zdrowy kondycyjnie silnik (turbo, wtryski, kompresja) i uklad napedowy - wszelkie luzy po drodze to staty w przekazywaniu momentu. 3. Swieze filtry paliwa, powietrza, paliwo ze sprawdzonej stacji 4. OPONY (!) - opory toczenia mają tu kluczowe znaczenie. Dunlopy jezdzily fajnie, malo palil, ale w koleinach wrazliwe. Na nexenach pali mi litr więcej, ale kolein tak znowu nie czuć. Miększa guma widocznie, coś za coś. 5. Umiejętność jazdy - czyli jezdzimy plynnie, planujac jazdę tak, aby najmniej uzywac hamulcow (hamujac silnikiem zyskujemy na spalaniu), bez zbędnych przyspieszen po to, zeby zaraz hamować.

Ma ! i UWAGA (!) Auto pali mniej na zwykłym ON (tankuje na sprawdzonej stacji). Vervę też od czasu do czasu tankuje, bo ma wlasciwosci czyszczące i jest to wręcz wskazane. Zwykly ON też jest wskazany (wieksza ilosc siarki nie daje tak suchych spalin i turbinka lepiej pracuje)

No to dla porownania moje 530d (manual) spalila z ostatnich 35tkm ~7.5l. Każde tankowanie notuję w spritmonitor.de. Czy jezdze szybko... jezdze ;) Po miescie jezdze tyle, co wbijam w obwodnicę, więc w korkach praktycznie nie stoję, mijam parę świateł.: Aha i ciekawostka: jeszcze na dunlopach, jadąc spokojnie nocą w trasę pod sandomierz, mialem spalanie ~5.5. Komp po zresetowaniu i utrzymywaniu na V 80-90kph, pokazuje 4.6 litra. To naprawdę oszczędne silniki - jak się chce, to można albo depnąć, albo przyoszczędzić :D Automat daję w d.... jak widać (konwerter obciąża). No ale coś za coś. PS. Manolito: jak Ci skrzynka pracuje? ;) u mnie cud malina póki co.

Dokladnie. Też mnie nie stać na dwa auta, więc jesli sie zapomne i nie zrobie zakupow przy okazji, to w niedziele spacerek zostaje do marketu. Jak juz jest faktycznie zle z pogoda, to odpalam auto, zdrowie wazniejsze, przy okazji odwiedzam znajomych np, silnik sie dogrzewa i jest ok. Te silniki potrafią przejechać milion kilometrow bez remontu, ale tylko przy wlasciwej eksploatacji. Jazda na zimnym silniku z pewnością nią nie jest. Pozdrawiam

Kupić 'miejskie' auto :mrgreen:

Możliwe, że koło pasowe padło, stąd te szopki (skoro pasek masz nowy, albo jakiś najtańszy shit kupiłeś) A "puchnięcie auta" to znak, że przegrzałeś i zwykle kończy się wymianą motoru.

BTW, opracowuję prywatnie wlasny projekt jeża, który W OGOLE SIE NIE GRZEJE (jest ledwie ciepły), ma plynny start i nie pobiera prądu przy wyłączonym zapłonie (wyłączonej dmuchawie), oparty o cyfrową regulację, w technologii SMD. Wstepnie prezentuje się tak: http://www.imagebam.com/image/9da8ee105567080 Jakby ktoś byl zainteresowany żeby nie przepłacać, to za bezcen udostępnie sprzęt.

Czyli wszystko masz ok. W trasie bagaznik podnosi spalanie, w małym miescie na niedogrzanym silniku rowniez swoje spali (btw. mnie byloby szkoda silnika i rzadko sie u mnie zdarza, ze gasze zimny silnik - prędzej czy pozniej odbije Ci się to na wtryskach i być moze nie tylko)

Tylko mierzy. ECU na jej podstawie dopasowuje dawkę paliwa. Dlatego uszkodzenie przeplywki objawia sie albo zamuleniem, albo kopceniem i duzym zuzyciem paliwa (w zależności w którą stronę przekłamuje pomiar)

No wiesz, przy malych predkosciach jadąc jednostajnie np. 100kph, to 525d z pewnością spali mniej. Ale na autostradzie, czy przy dynamicznej jezdzie w trasie wynik moze byc podobny, albo i na korzyść 530d. Przediagnozuj sobie motor. Może przepływke masz do wymiany, moze powietrza nie dostaje optymalnie, moze ktoryś wtrysk delikatnie leje. Ale we wszystkim byś czuł konsekwencje - dymienie/brak mocy/trudnosci z odpaleniem, itp.

Bo wbrew obiegowym regułom, nie jest powiedziane, ze mniejszy silnik mniejszej mocy spali mniej. Wręcz przeciwnie. Kwestia optymalnego obciazenia silnika. e39 to dość ciezke auto i silniki o wiekszej mocy radzą sobie lepiej i mniej spalają. Powiem od siebie, że opony mają ogromny wplyw. Po zmianie z Dunlopów na Nexen, auto pali srednio litr wiecej.

Spalanie sporo też zależy od samych opon. Wcześniej jezdzilem na dunlopach, to naprawdę mało palił. Na trasie nocą jezdzac przeważnie 100, czasem 120, auto potrafiło spalić 5.5 litra srednio z całej trasy. Teraz mam Nexen'y i poniżej 6.5 nie mogę zejść.