Od 10 lat robię moda w każdym samochodzie jaki mam, są same plusy jak to jest dobrze zrobione. Większa moc, niższe spalanie, dłuższe życie silnika. Tylko takie rzeczy są dla zaawansowanych kierowców a nie posiadaczy samochodów. Mod do BMW G30 to 1500zł zwraca się na paliwie bardzo szybko, nie mówiąc o przyjemności z jazdy. Benzyna oczywiście też się pięknie modzi,są duże przyrosty, ale ja tutaj piszę o ekonomii więc to pomijam. Co do odsprzedaży, to piszesz chyba o samochodach marek polpularnych bo w markach premium w samochodach do dużych przebiegów ludzie szukają głównie diesli, więc cena rośnie. Ta nagonka na hybrydy trafia tylko do takich dziwnych ludzi jak kierowcy toyot i innych wynalazków ;) Ale tak jak pisałem wyżej, po co kupować na własność jak można zostawić po 2-3 latach. Ja już nauczony po porzednim samochodzie nie biorę na niski wykup samochodu. Bo zostaję z furą w super stanie za którą nikt nie chce mi zapłacić ile jest warta. Ochłoń. W dobie powszechnej elektroniki, fiskalizacji, etc., jak sobie wyobrażasz chrzczenie paliwa? Fizycznie, fiskalnie, jak? Taki właściciel, ajent, musiałby kwitnąć na cpn 24/24 7 dni w tygodniu na kasie, aby pracownicy nie przytulili kasy z lewych faktur/paragonów, które odpalą kierowcom. Auta mają systemy na pokładach, które kombinowanie niweluje. Teksty, które sadzisz, były może zasadne z 10-15 lat temu. Co to za zysk, dolewając 100 l wody/nafty/oleju rzepakowego do zbiornika na zmianę? Jak tę kasę pieniądze chcesz z kasy podjąć? Więcej pracownik na lewej kawie, hot dogu, piwie czy gorzale zarobi, nie fiskalizując paragonów.