
FUX
Zarejestrowani-
Postów
990 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez FUX
-
Ja pier.... Kierowcy od 7 boleści :mad2: Lusterka i czujniki parkowania lepsze od kamery.
-
Gratki z zakupu. :cool2:
-
Kupiłeś, wydałeś, Twoja sprawa. Brałbym ex AG i leasingował w efl. Ale kto bogatemu zabroni. Gratki tak czy siak.
-
Myślę, że te auta nie były w tej cenie w tamtym roku..pewnie oferowali je z 20-30tyś drożej a sam pamiętam, że był wypust 520d xd w kombii z 2017 po 190tyś, to też brano pewnie poprzedni rocznik lepszego motoru przy tak małej różnicy. Prawdę mówiąc cenowo tak poleciały dopiero od maja, widać po ogłoszeniach, bo większość stała po 185tyś i nagle w maju pyk i pospadały na 170. W maju po zmianach w konfiguratorze trochę odważniej zeszli z ceną tych piątek. Weryfikowałem Twoje słowa i szukałem co moge kupić w zamian w tej kwocie, bo argument, że mam dołożyć do mnie nie trafia. Po prostu nie chcę teraz wydać więcej. Tu raczej poszedłbym w opcję wynajmu. Popatrzyłem i w tej cenie miałbym arteona 150KM, wyposażonego w więcej systemów, ale bez pakietu przegladów. Siedziałem w arteonie wiele razy, wsiada się jak do puszki, jeździ ich od groma nawet w moim małym miasteczku, vw już miałem, wiem czego moge się spodziewać. No i DSG.. po ZF to naprawdę pozostawia wiele do życzenia, bo bardzo zauważalny jest lag przy zrzucaniu biegu na niższy. Co dalej? Skoda superb? Tyle lat na rynku już, jakość... jaka jakość.. Nie no odpada mimo tego że miałbym 4x4 i 190 koni, to tylko w style, a tam materiały to porażka, chyba że sporline troche mniej wyposażony, ale ja już sobie założyłem, że jakbym miał jeździć z kurà, to tylko sportline 272 w dragon skin, a to już 170. Co dalej... stinger, już drożej bo 180tyś, chyba że golas na halogenach za 159, przejechałem się, automat to nieudana kopia zf, chyba że program nie ten, ale przeciąga biegi, odczucia tej mocy nie miałem, w ogóle spłyneło po mnie te auto. Z BMW patrzyłem też 3GT, bo też całkiem dobrze wyposażone, ale jednak to poprzednia epoka, jak moja x3, żaden progres. Mazda 6 - to już mega muł, 160 koni zuuupełnie nie przyśpiesza, wyje niemiłosiernie. Jeszcze coś z SUV? No oglądałem taracco, duża fura, dobrze wyposażona 170tyś trza wydać, ale to seat i po właście kilku miesiącach już ginie w tłumie. RAV4 hybrydowa - byłem w stanie kupić, aż zaszedłem do salonu i gość z auta za 176 tyś złotych zdjął mi 2%. I poiwedział że to mega rabat.. i niestety miał racje, bo od kwietnia toyka wycofała rabaty i nic nie dawali. Lexus NX albo stary GS, już też poprzednia epoka, no i 20tyś drożej. W myślach mam tylko x3, że może do tego powinienem dołożyć i znowu iść w suva, ale właśnie, trzeba dołożyć, a nie chcę dokładać. Przyjąłem sobie max 160-170tyś żeby nie wybiegać za daleko poza 150tyś do odliczenia. Jak ktoś dobrnął do końca tego wypocenia, to ciekawy jestem jakie auto porówywalne do tej serii 5 komfortem i gabarytami może mi zaproponować. Tu akurat ogłoszenie identycznego egzamplarza jaki chce kupić. U mnie dodatkowo kamera cofania. Kurczę, dalej uważam, że 160tyś to dobra cena jak za ten wóz. Owszem, za 190-200 miałbym lepszy, a ten za 160 to golas porównując do innych beemek, ale w porównaniu do konkurencji i seryjne wyposażenie to już coś. https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-5-g30-518d-sedan-sport-line-wyprzedaz-ID6BEsfE.html#073fd118d0 A ja tą tanią beemkę bym miernikiem lakieru potraktował. Istnieje możliwość, że elementy lub całość malowano powtórnie. Mnie by to nie przeszkadzało ale przy odsprzedaży strzał w kolano. Dlaczego o tym piszę? Bo kiedyś we Wrocku do ex AG podchodziłem i była wypasiona F10, z 5kkm na liczniku i sprzedawca się wygadał, że zeszli do 195 z 245. Już był klient ale przyjechał z miernikiem przed podpisaniem kwitów i wyszedł zonk, bo było nadwozie całe drugi raz malowane.
-
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Takie same agd jak inny szajsung czy hu. łej..
-
Jakie, q, premium? Miałem premium i serwis toyoty bił na głowę serwisując z 15 lat temu auto za 60kpln. Premium za ćwierć bańki+ nie ogarniało takiego banału jak geometria po wymienia jakiś pierdołów za kilka zł. Wyfraczeni, aroganccy lalusie w bok serwisu roboty nie potrafią ogarnąć. Poziom skomplikowania obsługi nie większy niż wymiana oleju w seicento za 30-50 zeta a mniemanie adekwatne do faktury za pseudo przegląd z myciem nadwozia i odkurzeniem wnętrza. Miny i samozadowolenie przebijające Dudę, Kaczyńskiego czy Ziobro połączone z cyfrą 2.000 zł. Dramat a nie serwis. W 1994 roku byłem Duisburgu 15 letnim mercedesem w serwisie. Padł na autobanie leciwy wydech. 120 DM robocizna, 280 DM części. Wjechaliśmy koło 10 rano, powiedziano, że części będa po 13ej. Wyjechaliśmy po kawie, ciasteczkach, herbacie, etc. Pokażcie mi serwis, który tak obsłuży ludzi w drodze, nie z UE. Zastrzegam, nie wiem, jak to byłoby dzisiaj.... EDIT: Wrocław, nieistniejący już, na szczęście Frączak, jeszcze koło tórów kolejowych. Wracam ciężarówką z trasy, jakiś 1992 rok, strzelił resor paraboliczny. Wpadam do bok, pusząca się Frączakowa, jak sie potem dowiedziałem, zagajam, co potrzebuję. Nie ma, nie będzie, może za tydzień lub dwa. Mogę skorzystać z telefonu? Oni nie udostępniają. Na poczcie lub w budce. Kurtyna.
-
Masakra :duh: ....co to ma być wyświetlacz na pół deski Odpust jak nic......wjeje tandeta z kilometra , wyświetlacz jak w promie kosmicznym, jak to może się podobać ....to już gruba przesada, zachwilke deska będzie całym wyświetlaczem, nie dajmy się zwariować tym swiatełkom ,diodom itp...lipa jak nic :mrgreen: Se Teslę zobacz. Praktiker po całości i Aldi.
-
iPhone. :duh:
-
Ale nie bmw. :mrgreen: Se klocki wymień w stodole. Ważne, że będą nowe. Popytaj w niezależnych warsztatach czy mają komp odpowiedni do konfigu po wymianie. A jak nie mają to zgłosisz przy okazji błąd.
-
Akurat ze dwa miesiące temu siedziałem w AR i do nowej 3 to jej daleko. O wąskim otworze drzwiowym i słupku zasłaniającym widok nie wspominając.
-
Przecież to nie będzie ładniejsze niż ten, co jest w E. Dramat. Mój 6S ma lepszy wyświetlacz.
-
Ale co ma być? Za xenony po 5 latach/100kkm jazdy jako dziennych, mimo, że świecą, też się dowalą? Hamuje auto? Hamuje, to spadać. Na przeglądzie po 60kkm mówili, że już klocki do wymiany. Pytam, ile mają? Poszli, sprawdzili, 6 mm. Dotrwały do 99 kkm Tył 112 kkm Tyle w temacie.
-
Rolex jest dla nuworyszy.
-
Najlepsza navi to google maps. A że cena niektórych asystentów jest z d.... to inna sprawa. Martwe pole, adaptacyjny tempomat, dobre oświetlenie, audio. To jest mus.
-
Bez przesady. Jeżeli klocki mają materiał ścierny a nie blachę? Lampka jest informacją a nie końcem klocków.
-
To nie są negatywne emocje. Jest taka mądrość życiowa, człowiek planuje a Pan Bóg się z tego śmieje.... Ok. Może Człowiek dostać służbowe o określonym levelu emisji, cenie i to auto się w tym mieści. Wolałbym tańsze z asystentami niż drogie tylko z kierownicą.
-
Skoro tak napinasz pośladki aby za wszelką cenę kupować bmw, to jeszcze raz się zastanów, czy Cię stać? A gdzie backup? Wszystko na styk robisz? Odpuść, kup tańsze auto, ex AG ale nie na siłę. To Ci się zemści.
-
Ale tego BMW nie potrafi. https://www.donald.pl/artykuly/TSYUtjAm/seks-w-tesli-na-autopilocie-hitem-swiata-porno-i-motoryzacyjnego :mrgreen:
-
Zaraz będzie jak w lokomotywach. Silnik spalinowy będzie napędzał 4 silniki elektryczne.
-
Czasami warto mieć swój styl. Jest ogromna różnica między tym, co mi się podoba i mam a tym, czego oczekuje gawiedź. Złoty łańcuch się u mnie w retorykę nie wpisuje. Kilka postów wyżej napisałem, po czym poznać, że ktoś ma klasę, a kto ma z tym problem. Elokwencja, obycie, oczytanie w pojęcie klasa także się wpisuje. To barany postrzegają tylko otoczenie przez zewnętrzne atrybuty i nie zagłębiając się w osobowość człowieka. Znam panów doktorów mierzących swą pozycję ilością wyjazdów zagranicznych jednocześnie sowicie sypiąc słomą z butów. Zacząłem unikać kontaktów towarzyskich. :mrgreen: Aha, zimą siedzieli owinięci kocami bo na co nie stykało w 400 mkw domu. Chore.
-
Zegarek, jak teczka, czyste buty i pasek świadczy o facecie. O umytych włosach, dobrym zapachem nie wspominając. Inni dodają do tego samochód. Ostatnio doszły telefony i czasami laptop, którym trzeba się posłużyć. Zegarek elektroniczny na mnie wrażenia akurat nie robi. Pozostaje kwestia musu noszenia, który monitoruje, bo musi, pracę serca, ciśnienia ale tutaj zahaczamy o stany chorobowe. Byłem świadkiem, kiedy jeden pacjent podniecił się na jakiejś imprezie "dużym" zegarkiem jednego pogodynka z tvn, oceniając go jako "bogaty" bo duży. A był mocno marketowy. Pojęcia i zaszufladkowanie mogą mieć wiele twarzy. :mrgreen: i pierwszy lepszy model Disco polo i klasyka ale o gustach się nie dyskutuje. Zegarek ma pokazywać aktualny czas i tyle.
-
Mnie powiewają trendy, mody, fascynacje. Noszę na nadgarstku od wieeeeeeeluuuuu lat kilka k€ i jest mi z tym dobrze. Wielokrotnie spoglądam na cyferblat omegi i bardzo często staje mi przed oczami moment, kiedy mi go wręczono przez ukochaną osobę. Niestety agd, którymi jeździmy, będą żyć krócej. :mrgreen:
-
Nijaki ten kolor.
-
Bardziej miarodajne będzie spalanie przy X prędkości stałej. Mnie z bagażnikiem na haku głównie eSkami do Świnoujścia wyszło ponad 9l, gdzie auto normalnie na podobnej trasie zadowalało się koło 7l Jazda w kapeluszu daje dobry wynik i zakłamuje ciśnięcie. Pokaż foty, jak wygląda spalanie na DK na odcinku ca. 200km i eSka czy A przy 150-170. Wtedy będzie pogląd. Średnia jest ściemą, bo nie wiadomo, wg jakiego algorytmu liczy komp. Ze staniem czy nie, etc. Zrobiłem kiedyś Wlochy ponad 6kkm i wyszło 8 z haczykiem. Autostrada raz 180. To są wszystko kwestie względne. Zatankowanie i trasa DK za tirami 70-90 da spalanie małe koło 6, Dynamicznie będzie ponad 7.