BaX

Jest, jest :) Widziałem kiedyś na jakiejś amerykańskiej stronie do E36 nawet dla różnych wersji zderzaków.

No bo tak prawda, gość wyłoży kasę a klient się w międzyczasie rozmyśli albo później mu powie, że ma np. wymieniane kierunki z przodu to napewno jest po poważnym dzwonie itp. itd. A jaki problem jak koleś znajdzie fajne auto porobić fotki i przesłać? Mam paru znajomych co sprowadzają auta ale żadnemu z nich bym tego nie zlecił bo wiem jak to się odbywa. Ludzie kupują uszkodzone auta po zdjęciach :duh: i płacą zaliczki zanim auto trafi do kraju. I tak działa większość handlarzy bo tak ich nauczyli ludzie.

:D 9/10 handlarzy z którymi rozmawiałem po tym jak usłyszało E46 coupe między 2.5-3.0 już doznawała szoku bo "panie , a jak ja sprowadze, a się nie spodoba to co ja z tym zrobie" :lol: ,a ten który by się tego podjął zaczał od tego, że będzie ciężko bo to specyficzne zamówienie i ciężko wyrwać taką sztukę jak Pan sobie życzy ale może poszukać tylko to może potrwać. Ogólnie to chyba powinienem sobie to tłumaczyć, że wole się nie wysilać i sprowdzić 2-3 pierdziele które się sprzedadzą i więcej można na tym zarobić. Dymek442: pewnie koszty wyjazdu, paliwa, czasu itd, itp były równe ZERO? :wink:

To akurat calkiem co innego bo oil service musisz wykasowac inczej nie zgasnie.

Dziadek musiał nieźle kozaczyć jak wgiął podłoge w miejscu gdzie przychodzi koło zapasowe. Może urwał tłumik przy okazji jak coś zaliczył ;)

W serwisie na pewno ale ceny już padały, pewnie gdzieś na szrocie ale: 1. jest kilka kolorów wykończenia 2. kupowanie w ciemno np. na allegro może wcale nie oznaczać, że uszczelka będzie w dobrym stanie Ja spróbuje pokleic, jak się nie uda to tylko nówka :cry2: chyba, że mógł bym osobiście obejrzeć używke przed zakupem.

Wiesz, ja też chciałem mieć skóre, ewentualnie alcantare bo "szmaty" bym już nie strawił ale....czarna skóra w przypadku gdy np. parkujesz auto w słońcu po kilka godzin to masakra. Naprawdę mimo, że dla mnie nie istnieje już wnętrze w materiale, welurze itp. to wsiadanie do auta które stało 8 godzin w słońcu to jak wchodzenie do sauny w ubraniu co w przypadku auta rodzinnego typu kombi może być upierdliwe. A siadanie gołymi nogami na nagrzaną skóre możę skończyć się nawet oparzeniem, niestety.

Taa, o tym nie pomyślałem, a klej jest tak upierdliwy że jak pokleiłem ręce to przez dwa dni szorowałem pumeksem. :duh: Musze tylko poszukać tubki w normalnym rozmiarze bo ten co miałem to był wielkości silikonów okiennych. W sobote jak będzie dobra pogoda przeprowadze akcję. Pozdro.

Nie w 'szmacie', a alcantarze. Z tego co piszesz szukasz zwykłego gołego kombi, to co masz na aukcji jest "ze zdjęć" bardzo fajne i jak na rocznik chyba w dobrej cenie.

Proponuje kupić auto w salonie, nowe wtedy dobierzesz sobie wszytko pod siebie za odpowiednią kase. :duh: Ludzie, kupujecie używane samochody, które ich właściciele kupowali dla siebie, nie dla was czyli potencjalnych kupców, a w seryjnym m-pakiecie nie ma skóry. A czy warto zlecić handlarzowi? Przy Twoim podejściu do tematu może się okazać, że żadna oferta nie sprosta Twoim założeniom. Ja wiedząc co sprowadzają dałem sobie spokój.

Witam. Ma ktoś jakiś pomysł czym pokleić albo co zrobić aby uszczelka w drzwiach w coupe mi się nie rozwarstwiała. Chodzi o tego "miska" który jest na całej długości uszczelki. Auto postało pare dni po 8 godzin dziennie na słońcu i po stronie pasażera zauważyłem, że się rozkleiła. Na gumowej uszczelce jest jak by naklejona albo zgrzana, nie wiem, taka ozdobna u mnie szara ozdobna "miskowata doklejka" :D Tak jak by z przekroju węża wyciąć 1/3 i nakleić na całą długość uczelki. Kleiłem to klejem na gorąco, jakimś klejem do gumy i nic. :mad2: Pod wpływem ciepła odłazi i zwisa nieładnie przy uszczelce pod dachem. Ma ktoś jakiś pomysł co można z tym zrobić oprócz wymiany całej uszczelki na nową pewnie w cenie koło 1kzł. :cry2: A może ktoś ma dobrą uszczelke do sprzedania ;) Pozdro.

Niestety przedobrzyłem, domyka się przód, tył nie ;)

Każda modyfikacja oświetlenia "przyciemnianiem" kloszy itd kwalifikuje się do odebrania dowodu i nie ma gadki bo nie ma oczym. Chomologacja lampy dotyczy stanu oryginalnego, zmiana powoduje brak chomologacji więc i jest równoznaczne z tym, że jest nielegalne. Co do koncówki nie mają racji, chyba że "jeszcze Cie nie widać , a już słychać". Pozdro.

O czym ty piszesz , ludzieee :duh: Wartość podana przez producenta to ilość oleju jaka powinna znajdować się w silniku ale nigdy nie wlejesz takiej ilośći do silnika z którego sciągasz/spuszczasz olej bo olej to nie woda i w życiu nie wycieknie DO ZERA. Mało tego, gdybyś teoretycznie osuszył silnik z oleju to po nalaniu nowego i odpaleniu auta było by to ze szkodą dla silnika. Więc jak wlejesz dokładnie tyle samo oleju co przewiduje książka to będziesz miał go o tyle więcej ile zostało go w silniku po spuszczeniu.

W E36 jest w zamku lub na słupku w ryglu, w E46 zakładam, że w zamku w drzwiach bo rygiel na słupku to tylko "kawałek pręta" :D

http://moto.pl/MotoPL/1,88571,5246720.html pozdro.

Bierzesz kawałek blachy i przycinasz na wzór tego łączenia które ci się złamało, potem wiercisz dziury przez obie blachy i skręcasz albo nitujesz nitami 'na zrywanie'. Robiłem tak u siebie w E36 kiedyś po obu stronach z przodu i nie było problemu. Na pewno to lepsze /i darmowe/ rozwiązanie niż kupowanie nowych osłon i 'kaleczenie' ich jakimś cięciem. Pozdrawiam.

Raczej jest wymagany bo chroni tarcze przed brudem, woda i całą resztą badziewia z drogi. Tylko, że jest to jeden z tych elementów którego wymiana jest ekonomicznie niezuzasadniona bo wymaga z przodu zdjęcia piasty.

A co ma statystyka do rzeczy?? :lol: Wyciągasz auta z kapelusza w ciemno, że przy autach z włoch masz większe prawdopodobieństwo trafienia na gorszy stan czy patrzysz co kupujesz? :mrgreen: Jak czytam takie wywody co lepsze co gorsze to parskam śmiechem. No chyba, że ktoś kupuje auto ze zdjęcia, a potem ma pretensje że sprzedali mu nie to co pokazali.

Ty chyba za bardzo wierzysz, że ludzie myślą. :D Większość nie wie podstawowych rzeczy o swoich autach, nie mówiąc o tym żeby samemu coś przy nich zrobić. Dla większości wymiana oleju to jedyna rzecz serwisowa której dokonuja. Świadomość większości właścicieli aut kończy się na tym gdzie się otwiera maske/bagażnik, gdzie jest koło zapasowe i lewarek ale są tacy którzy nawet zmiany koła się nie podejmą.

Tu to raczej kompletnie nie masz racji, hamowanie silnikiem i to wcale nie do 1-ki ale z 4 na 3 czy z 3 na 2, a potem hamulcem to normalna procedura, szczególnie w zimie. Nie zdziw się jak kiedyś przepchniesz auta na światłach bo na "wyślizganym" hamowaniem/ruszaniem pasie zamiast zwalniasz pojedziesz jak na sankach na hamulcu. Dodatkowo taka jazda szczególnie w miescie daje stosunkowo duże oszczędności w spalaniu. No chyba, że ktoś traktuje to jako ujma na honorze jak nie przejedzie sie gaz/hamulec gaz/hamulec bo przecież bmw nie jeździ się wolno, musi być widać i słychać. :mad2: A w kwesti zużycia podzespołów to przy jeździe dynamicznej, najbardziej to zużywają się chyba............opony. :mrgreen: I wcale nie trzeba palić gumy przy starcie/hamowaniu. A odnośnie auto-szkoły skody to :duh: :lol:

A moze ktoś dokładnie sprecyzować gdzie są i jak się dostać do filtrów od wentylacji? U mnie jest dziwna sprawa bo jak klima działa nie śmierdzi ale jak leci nawiew bez klimy to zapach jest taki jak z odkurzacza czasami przy pełnym worku. Pozdro.

Przy ostrym skręcie może ci ocierać opona o nadkole jeżeli np. nie jest dobrze przykręcone albo auto miało jakieś przygody. pozor: a może tak ma po prostu być, bo przy tankowaniu paliwa masz zamknięte auto i wolny dostęp do wlewu paliwa. Nie wiem, zgaduje :) Klapka nie lata sobie luzem bo jest tam na zawiasie 'sprężynka' - taki pogiety drucik :)

Ale wy motacie, jak toczysz się na biegu z górki bez gazu to silnik spala ZERO, słownie ZERO paliwa! Nie prawie zero ale równe ZERO, NIC! Jadąc 'na luzie' spala paliwo.

Jak jedziesz bez gazu ale na biegu np. z górki to ma wskazywać zero bo takie faktycznie spalanie jest w tej chwili, jak na luzie to coś powinien wskazywać bo wtedy paliwo jest spalane.