Skocz do zawartości

Gwidon

Zarejestrowani
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    nie powiem
  • Lokalizacja
    skątowni

Osiągnięcia Gwidon

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

0

Reputacja

  1. Sory panowie, że nie wybrałem tej opcji o jaki model samochodu pytam, i temat też przekombinowałem :mad2: pewnie dlatego ludzie nic nie piszą bo myślą że to jakiś wałek, no ale dzięki za wasze wypowiedzi. ok powiedzmy że zawias jest seryjny, to pewnie mój podjazd jest jakiś nietypowy- na auta terenowe :lol: ale tak serio to jeżeli w e46 seryjny zawias jest tak nisko to ja nie wiem jak Wy możecie jeździć na sportowym zawieszeniu i to nieraz z konkretną glebą (40/60) :jawdrop: , przecież to idzie pół samochodu :shock: zostawić na progach zwalniających, tudzież dziwnych podjazdach. a co z oponami i felami w moim przypadku? co byście polecili, żeby zyskać komfort jazdy na naszych wertepach i oszczędzać zawiechę? lepiej wrócić do oryginalnych kółek 195/65/15 czy na te fele co mam teraz wbić 215/55/17 ? nie wiem czy takie wysokie mi się zmieszczą w nadkolach, a przy pełnym załadunku mogą trzeć, co? teraz mam 215/45/17. i pytanko jeżeli to jest zawias seryjny to jest jakiś sposób by auto z seryjną zawiechą nieco podnieść? robią sprężyny i amory większe niż seryjne :?: czy są na to jakieś inne patenty? jakieś prostsze i tańsze niż wymiana sprężyn i amorów?jeżeli jestem w stanie go podnieść to napiszcie proszę jak, i co zrobić z oponami i felgami? przejść na oryginał czy pozostać na tych 17 tylko oponę wyższą wrzucić ewentualnie węższą np. 205/55/17 jeśli się da taką? dzięki jeszcze raz za pomoc a i jeszcze jedna kwestia brachol ma e46 330xd i pewnie też ma zawias seryjny, tylko że ma nieco większe laczki 225/45/17 i mu nie haczy na naszym badziewnym podjeździe, a to tylko 0,5 cm różnicy na wysokości opony pomiędzy naszymi autami, ale może akurat o te nieszczęsne 0,5 centa chodzi :mad2: a przecież nie będę zakładał do 136 KM tak szerokich laczków (225) bo się autko zapoci :lol: no chyba że w 330xd zakładali ciut wyższe sprężyny? ale nie sądzę. to tyle, jeszcze raz dziękuję za wszystkie wypowiedzi
  2. Problem wygląda tak: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/29ef02c9a7160650.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0bc82f2eeab7f69f.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d427ca0d0efa13d4.html a dokładniej mówiąc, mam pytanie czy w mojej buni mam seryjne czy sportowe zawieszenie?czy mogę to inaczej stwierdzić niż mierząc sprężyny tudzież sprawdzając amortyzatory? czy jest jakiś prosty sposób na to by stwierdzić jaki ma zawias np. mierząc odległość między podłożem a podwoziem :mrgreen: itp. gdyż nie chcę przy niej grzebać bo się nie znam a mechanikowi nie będę bani rył z taką popierdziną, no i kaski szkoda :8) chodzi o to że chyba jest nieco obniżona ale nie wiem na pewno i o ile, i jeśli tak to chciałbym ją nieco podnieść bo haczy u mnie na podjeździe :mad2: i tu kolejna zagwostka, gdyż chciałbym ją podnieść w jak najprostszy sposób, czyli odpowiednią felgą i wysoko profilową oponą. nie chcę wydawać kasy na nowe amory i sprężyny, szczególnie że te obecne są dobre, a poza tym sądzę że lepiej wydać $ na mniejsze kółka i wysokoprofilowe węższe opony, coby zawieszenia nie dobijać na naszym wszech obecnym poligonie :cry: Obecnie mam kółka 215/45/17, zastanawiałem się nad przejściem na 195/65/15 (oryginalne w 320d) ewentualnie 205/60/15, ale w ten sposób jej nie podniosę. najprościej i najtaniej to by było zmienić te opony które teraz mam na jakieś z wyższym profilem, ale pytanie czy w moje nadkola wejdą np 215/55/17, i pytanie o komfort, jaka wysokość/szerokość opony daje dobry komfort podczas jazdy i dość dobrze chroni zawieszenie, bo obecnie to auto jedynie ładnie wygląda, ale co z tego jak się człowiek boi że na niejednym podjeździe może coś zostawić :( no i na koleinach nie za ciekawie się jeździ, ale mniemam że to przez szerokie laczki? a więc co radzicie? chodzi o to by ją nieco podnieść jeśli naprawdę jest obniżona, ale w jak najprostszy i najtańszy sposób, czyli tak wykombinowałem że najtaniej to jakąś wyższą oponkę wrzucić na obecne fele, zawsze to nawet ze 2 cm można zyskać przy przejściu z 45 na 55. a najlepiej jeśli chodzi o komfort jazdy i dbanie o zawieszenie, to by było pewnie wrócić do oryginalnych kółek 195/65/15 ?ale w tym wypadku musiałbym od razu zmieniać sprężyny i amory bo auto by jeszcze nieco opadło, a tego nie chcę. Zresztą byłbym chyba pierwszym który zmienia zawieszenie ze sportowego na seryjne :wink: a i czy na komfort jazdy i oszczędzanie zawieszenia większy wpływ ma opona (wysokoprofilowa i węższa) czy zmiana felgi na mniejszą? czy duża różnica bedzie w komforcie jazdy i w niszczeniu zawiechy pomiędzy 195/65/15 i 215/55/17, pewnie lepiej by było porównać do oryginału (195/65/15) coś węższego z 17 np. 205/55/17 ale nie wiem czy mi taka wąska opona wejdzie na obecną felgę? mam chyba szerokość felgi 7'' a ET nie pamiętam jutro zerknę i dopiszę jeśli będzie potrzebne, ale chyba te ET nie potrzebne do tego? Zwiększając wysokość opony dbam o zawieszenie i felgi? a zmniejszając szerokość zyskuję komfort jazdy po naszych muldach i oszczędzam na paliwku?Jeśli jakieś głupstwa tu nawypisywałem to proszę mnie poprawić aż tak dobrze jak Wy się jeszcze nie znam dlatego pytam. i proszę podać swoje propozycje. Co w mojej sytuacji najlepiej zrobić? sory że tak namotałem, styki mi się już popaliły od tej rozkminki, ale mam nadzieję że mnie zrozumieliście :P z góry dziękuję za pomoc.
  3. Wielkie Dzięki Panowie za wszystkie opinie :modlitwa: nie liczyłem na taki odzew. Jeszcze raz dziękuję. Widać, że prowokacyjny temat zdał egzamin :) pewnie nie jeden z Was myślał, że moja wypowiedź dotyczy dupeczek z Włoch :wink: a tu zonk :lol: ale o to mi chodziło by temat zaintrygował do zaglądnięcia, no i nie chciałem też się powtarzać, pewnie temat już nie raz tu wałkowaliście, więc starałem się nie przynudzać w mej wypowiedzi, i napisałem trochę z humorem. Fajnie, że nie potraktowaliście tego jako jakieś wygłupy, Ci którzy pomyśleli, że to zwałka i nie wypowiedzieli się, może teraz się przekonają, że zależy mi na każdej Waszej opinii. Wiadomo jedni mają więcej racji w tym co piszą, ponieważ sami doświadczyli tego na własnej skórze. A tak serio to prawda jak wiadomo leży po środku. Moje pytanie dotyczyło aut z Italii, gdyż krąży powszechna opinia, że są zaniedbane, zapytałem, ponieważ nigdy tam nie byłem i nie widziałem jak dbają o swoje 4 kółka, również nie wiem jaki mają stan dróg, autostrad, ale i tak pewnie lepszy niż u nas. Mogę tylko odnieść się do samochodu z Włoch na przykładzie Bumy mojego braciaka, 2003 rok, 140 tys km na liczniku, całkiem nieźle zadbana i w środku i na zewnątrz, niewielkie ryski na zderzaku, no ale to jest dla mnie nowe auto :) więc powinno dobrze wyglądać. Wiadomo również, że zdarzają się ludzie narwani i w Niemczech i w Szwajcarii, i wszędzie, więc i tu mogą być zajechane auta. Pewnie te wozy od szwajcarów są w tak dobrym stanie, z powodu gór, więc za bardzo tam nie szaleją, a może tacy są spokojni i nigdzie im się nie spieszy :wink: nie wiem, nie znam żadnego Szwajcara, tak tylko przypuszczam. Jeśli by tak na to patrzeć to nad wyraz spokojni i stonowani są Skandynawowie, więc pewnie tam są eleganckie auta? tu również nie mam pewności- nie widziałem żadnego auta ze Skandynawii. No ale z drugiej strony tak w jednym jak i w drugim kraju samochody pewnie mają większą styczność ze śniegiem, solą, piaskiem, i gorszymi warunkami klimatycznymi, więc silniczek i wnętrze może piękne, a kto wie jak karoseria i podwozie. Poprawcie mnie jeśli to nie tędy droga, tylko mnie nie zjedźcie jak młodego leszcza, bo zamknę się w sobie :wink: i już nic tu nie napiszę :wink: a propos Włochów, Hiszpanów i ludzi z południa, ponoć mają gorącą krew i wielki temperament, więc mogą czasem depnąć, ale to raczej nie ma tak naprawdę zbytniego znaczenia, gdyż i w kraju za Odrą i niemiaszki i angole, itd. też mają ciężkie nogi, więc również mogą zajeździć nawet beemwiczkę :cry: no i do do panów ciemnej karnacji, jak ich sprawdzić? ile przegląd w ASO w Niemczech może kosztować? choć z drugiej strony tak jak ktoś to dobrze podsumował, nie liczy się wiek i przebieg tylko stan samochodu- to fakt, ale niestety każdy z nas chciałby mieć jak najnowszą furę jak najmniej najechane i jak najlepszy stan, jak najmniej dać itd. :) więc szukamy okazji, a tu chłopaki w turbanach i nasi rodacy itp. cwaniacy niestety robią nas w jajo :cry: picując auta na potęgę. Kwestia kolejna wiem, że najlepiej auto od właściciela złykać, choć pewnie nie zawsze bo też może wcisnąć ciemnotę takiemu znawcy jak ja :lol: a do ludzi do których dzwonię w sprawie wyjazdu po samochód za granicę, to wygląda to tak : ci którzy jeżdżą na Niemcy zachwalają Niemcy- wiadomo :) ci co na Berlin to Berlin, inni jak mają układy w Hamburgu to Hamburg, itd. Ci co jeżdżą dalej to mówią, panie w Belgii 90 % to diesle, bardzo duży wybór, zadbane auta, dużo auto hausów, giełdy, nie to co Niemcy u nich to już nic nie ma, wszystko przebrane- pewnie mają rację że w Niemczech już niewiele ciekawych aut jest do kupienia, ale czy nie kłamią z tą Belgią tudzież Holandią tylko po to by zdobyć klienta i kolejne 500 zł? tego nie wiem, gdyż niestety nie byłem również ani w Belgii ani w Holandii i nie wiem czy jest tam aż tak duży wybór? Małe państwa- mało ludzi, mniej samochodów niż w Niemczech. Kolejna kwestia niezbyt cikawe opinie wyczytałem w necie na temat giełdy w Utrechcie? ale podobno w Belgii są lepsze,np Antwerpia? co myślicie o kupnie auta na giełdzie? dużo będzie taniej? ale pewnie ryzyko kupna szrota również większe? a i takie pytanie do Was panowie- może ktoś z Was pojechałby ze mną po furę? znalazłoby się na autoscoucie albo mobilu i pojechało do Niemiec? płacę za paliwo i za pomoc 500 zł- tak ludzie biorą. ale tym do których dzwonię to niebardzo ufam, bo jeden ma swoje auto hausy w Berlinie a drugi w Hamburgu, trzeci tylko Belgia ewentualnie Holandia i również swoje miejsca- więc pewnie wszędzie mają swoje układy- układziki, a ja lamus co mogę? zobaczę, że auto ładnie wygląda, mało na liczniku, czysty ładny zadbany i łyknę ściemę :cry: koleś który ma mi doradzić i bierze za to kasę ode mnie- oszuka mnie bo pewnie od ciemnego dostanie za wałek dwa razy więcej :x a później szukaj wiatru w polu. a z kumpli którzy się znają nikt ze mną w tygodniu nie pojedzie no bo pracują :x a i jeszce jedno mam do wydania na auto 7500 euro, więc tak nawet 2000 rok 320 d, powinien się znaleźć za te pieniądze, tylko czy w dobrym stanie? a ja tego raczej sam nie ocenię, a Ci którzy mają niby mi pomóc, mogą mnie tylko oszukać :x bo to Polska właśnie:( w Anglii to bym się nawet nie przejmował takimi głupstwami, bo tam naprawdę ludzie dbają o samochody, lecz niestety, naszych tam coraz więcej i pewnie już coś tam mataczą z autami, albo niedługo zaczną :nienie: no i auta mają o połowę tańsze :x a my nie dość że przepłacamy to może nawet w gorszym stanie kupujemy niż u nich- więc gdzie tu sprawiedliwość? o stanach to już nie wspomnę- bo wszytsko też mają tańsze i kasy również więcej. a i taka kwestia- wiem że nie powinienem wydawać całej kasy na auto , bo potem za co będę naprawiał :8) ale na te fajne wózki musiałbym praktycznie wszystko wydać :( a potem jak się sypnie to na niego tylko patrzeć :wink: bo nie ma za co naprawić :( a Wy jak byście postąpili na moim miejscu? i jeśli ktoś chciałby ze mną jak najszybciej w tygodniu skoczyć po auto do sąsiadów, to proszę pisać na gwidon81@wp.pl Sorki, że znów tyle popierdzin napisałem, ale to nie takie proste kupić w dzisiejszych czasach dobre używane auto w przyzwoitej cenie- szczególnie dla mnie to jest problem, gdyż jestem niezbyt w temacie :( Dlatego jeszcze raz wielkie dzięki za wszelką pomoc. Mam nadzieję, że w przyszłości też będę mógł komuś na tym forum albo innym pomóc tak jak Wy mi. a i niech ktoś mi teraz powie, że z bumek panowie to tacy owacy, to będzie wyglądał jak pankracy- poprostu prosto z mostu- zęby z gęby. Wporządku jesteście! Dzięki! Pozdrawiam
  4. K@mil dlaczego tak uważasz? myślisz że jestem burakiem czy OCB? serio szukam, nie możesz mi pomóc? jeśli jesteś w temacie to napisz coś ciekawego, albo uzasadnij swoją powyższą wypowiedź, że napisałem trochę z jajem to nieznaczy że mam nierówno pod kopułą czy jakieś tam inne pierdy. nie wszyscy muszą być sztywniakami na tym świecie, a że furex z monachium są niezawodne to każdy amator wie nawet ja:) więc po co kupować za podobne pieniądze fałwej jak można mieć beemwej:) Myśl o mnie co chcesz mi to loto. 3m się ....
  5. Witam! Jestem tu nowy, i przymierzam się do kupna E46 320d rok 2000, może 2001 jak starczy mamony. Nie jestem rolasem tudzież roling stonesem więc nie potrzebuję burakowozu- chodzi mi o bunię bo za te pieniądze jest najlepsza w swej klasie. Pytanie odnośnie bumek sprowadzanych przez hebanów(turasy, pakisy i inne ciapki) i niemrawych(szkopów) z Italii. Jak myślicie mocno zaniżone są w tych ofertach przebiegi, i jaki naprawdę stan furexa? mocno zajechane? a może bite? Jakie są wasze opinie na temat bejc z Włoch? dbają o nie geje? są trochę tańsze niż te germańskie. braciak ma włoską 330d z 2003 roku od hebana z Berlina, chyba licznik nie kręcony, było 140 tys km, a tu widzę ofertę 320d z 2000 roku i też 140 tys km, więc :D banan na ryju, wizualnie elegancka w ryj, ale nie wiadomo czy nie picowana na sprzedaż i czy przebieg nie kombinowany, no i niecałe 7000 jurków wołają za nią- więc chyba dobra cena? Proszę o opinię odnośnie aut z Italii, Francji, Belgii i Holandii, dokąd warto pojechać? chcę złykać bemwiczkę w dobrym stanie, nie zajechaną 320d, 2000 rok bez rzadnych fajerwerków typu skóra i navi. może mieć ponad 200 tyś km przebiegu, ale żeby było pewne że na następny dzień się nie rozkraczy:) tak z pół roku bezproblemowej jazdy bym sobie życzył kupując taką furę za 7000 zachodnich papierów. No i co myślicie o giełdach- utrecht, antwerpia? czy jednak auto hausy? jeśli tak to gdzie? niemcy, belgia czy holandia? skąd Wy braliście swoje sunie? a i jak sprawdzić takiego hebana? czy nie wałkuje, do ASO na przegląd trochę drogo, a do Włoch dzwonić i się pytać po italiańsku nie dam rady :( Proszę o odpowiedzi, pewno też staliście kiedyś przed takim problemem, gdzie kupić, czy dobra cena, czy nie doje...chana, czy pół świata nie zwiedziła itp. itd.Sorki że taki długi wywód, i trochę po wiejsku napisane, ale już te szukanie mi trochę banie zryło i styki popaliło, więc wybaczcie. Lepiej siedzieć w buni niż przed szkiełkiem, liczę na Waszą pomoc, Pokażcie co wiecie i pomóżcie zdesperowanemu człowiekowi. to nie jest żadna zwała, odpisujcie proszę. Podziękował i Pozdrowił! Narazinek! na przyszłość- popracuj nieco nad stylem wypowiedzi..... i dlaczego od razu zakładasz inną orientację seksualną właścicieli aut z Włoch?- MOD. Póki co bez ostrzeżenia.....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.