Witam, mam mały problem z Iksikiem opis niżej. Będąc na urlopie (wypad na ryby) trochę za długo korzystałem z radia i rozładowałem aku, kolega miał kable więc krótkie spięcie z Oplem i wszystko w porządku. Jeździłem tak przez kolejny tydzień (ok. 500 km przejechanych) i urlop się skończył. Jako że auta nie używam na co dzień to postało sobie na parkingu 12 dni (wcześniej stało i po 21 i nie było problemu). Dziś żona chce jechać na zakupy a tu niespodzianka i auto nie odpala ... i teraz: 1. Świeci się (tli się) żarówka od światła drogowego od strony kierowcy ---> czy to normalne jak się rozładuje akumulator, (w instrukcji nie ma o tym info), czy też jakieś zwarcie? Jeżeli normalne to czy tak zostawić czy odłączyć bezpiecznik/kable od żarówki? 2. Jak się dostać do bagażnika skoro zamek jest elektryczny a prądu w aku nie ma? 3. Czy to znaczy że aku już się skończyło i 3eba szukać nowego czy też coś wpierniczyło prąd i 3eba szukać prostownika? Miał ktoś/słyszał o podobnym przypadku? Czy ew. znacie jakiegoś sensownego elektryka w W-wie lub jej okolicach? Z góry dzięki za wszystkie odp.