
BaX
Zasłużeni forumowicze-
Postów
4 359 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez BaX
-
Przyciemnienie szyb. co na to policja, ile to kosztuje?
BaX odpowiedział(a) na BlackTDS temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Z racji tego że na zaprzyjaźnionej stacji mają chłopaki miernik sprawdzały sobie czasem samochody i wychodziło, że w niektórych samochodach w fabrycznych szybach były już przekroczone normy. -
Trzeba było mu powiedzieć tak jak mówi mój kumpel serwisowi Bawaria w Katowicach, że jak się chcą uczyć naprawiać to mogą się uczyć ale na swoich autach, a nie klientów.
-
Bo chyba od 2000 roku znikły wersje 323 i 328 w ogóle z segmentu '3'
-
No zgadza się ale podłączenie wtyczek od xenonow bezposrednio do żarówek w zwykłych lampach raczej nie wchodzi w gre, a tak zrozumiałem pytanie. Jak więc podłączyć xenonowe lampy do seryjnej instalacji? No na pewno trzeba elektrycznie pominąć przetwornice, pewnie "nauczyć" komputer zwykłych lamp. Trzeba by elektryka przepytać najlepiej.
-
No zgadza się ale podłączenie wtyczek od xenonow bezposrednio do żarówek w zwykłych lampach raczej nie wchodzi w gre, a tak zrozumiałem pytanie.
-
Straszliwie nerwowy jestes drogi Panie, nieco powsciagliwosci w slownictwie byloby wskazane... Napisalem ze KAZDY powinien miec taki silnik jaki potrafi ogarnac wiec ordynusie zapisz sie na kurs czytania ze zrozumieniem, bo w przeciwienstwie do Ciebie nie prawie uniwersalnych prawd tylko pisze na swoim przykladzie dlaczego poki co mocniejsze auto jak 316 nie jest mi potrzebne z racji tego jak uzytkuje pojazd Ty masz swoje 316, koleś o którym wspominałeś w porsche swoje porsche. Z jego punktu widzenia telepiesz się furmanką z silnikiem od kosiarki z Twojego punktu on jest głupi bo kozaczy spod świateł ale Ty i tak go dojeżdzasz wiec na co komu porsche jak 316 też dojedzie się w tym samym czasie. Ogarnianie silnika nie ma tu nic kompletnie do rzeczy, to kolejny urban legend wymyslony przez tych dla których mocne i drogie auta sa po za zasięgiem. Czy posiadanie 200 czy nawet 300KM pod maską obliguje od razu to pokazywania wszystkim w koło co za potwora posiadamy? :duh: Gdzie? Na tych dziurawych drogach, czy wiecznych ograniczeniach? Jak byś zrobił sobie ankiete co ludzie stawiają na pierwszym miejscu przy kupnie samochodu to 9/10 stwierdzi, że ekonomike. Ale gdybyś miał możliwość kupić mocne słabiej wyposażone auto lub słabsze ale w lepszej opcji z zastrzeżeniem, że o paliwo nie musisz się martwić to 9/10 wybierze to mocniejsze. Bo takie jest myslenie ludzi i tak właśnie myśli koleś z porsche. Stać go to ma choć ktoś powie po kiego komu taki wielki grzmot w ciasnym miescie, nie mówiąc już jak ludzie kupują jakieś L200 albo bardzo modne ostatnio sprowadzane z USA terenówki z otwartymi pakami i jeżdzą do sklepu po bułki. Ale co ma jeździć pierdzielem żeby się dopasować do otoczenia, albo ubierać się u turka bo nie wypada się pokazać w czymś lepszym. Bez sensu. Ja robie ok 40km dziennie, żona podobnie obydwoje jeździmy podobną trase. Jej C3 pali 6/100, moje ostatnio 11/100. Rozumując po Twojemu powinienem jeździć 1.6 bo miesięcznie zaoszczędził bym ze 40% kasy za paliwo. :mrgreen: Tylko widzisz ja celowo zmieniłem E36 316 na E46 330 bo tak chciałem i nie ma to nic wspólnego z ekonomiką, bardziej z tego że chciałem. Wiec jak byś tego nie obracał zawsze wyjdzie, że przeszkodą lub nie w realizacji swoich planów/zachcianek/kaprysów lub codziennych potrzeb są pieniądze. I tyle. To że ludzie wybierają mniejsze/tańsze/słabsze/używane zamiast nowych samochody to zwykły czynnik ekonomiczny. Gdyby mnie było stać to poszedł bym prosto do salonu, a nie pół roku szukał auta odwiedzając czesto naciągaczy i tracąc nerwy i czas. Pozdro. P.s sorry za cięzki dowcip rannego posta ale naprawde porównałeś dwa różne światy jeżeli chodzi o samochody
-
Myśle, że jak bys jechał dacia, skada, fiatem było by podobnie. :lol: Czy to czegoś dowodzi? Sam pomyśl bo pieprzłeś porównanie tak żałosne, że można się posmarkać ze śmiechu. 316 jest ok, sam takim jeździłem ale nie dorabiaj do tego wszystkiego dodatkowych ideologi. Jeździsz takim bo Ty uważasz, że ci wystarcza ale może ktoś inny myśli inaczej, a może ma ochote po prostu mieć porshe tak jak Ty chcesz mieć "stare" BMW zamiast "nowego" logana którym w mieście też dotrzymasz kroku nawet porshe. :D A faktycznym i zazwyczaj jedynym czynnikiem decydującym o wyborze silnika jest spalanie, a więc sprawy czysto finansowe. Gdyby 1.6 i 3.0 spalały tyle samo to każdy by wybrał 3.0 bo ludzie kalkuluja spalanie, a dopiero jako jedeną z kolejnych składowych wyższe inne koszty utrzymania. Prosty przykład z silnikami diesla, dlaczego ludzie wybierają 2,2.5 czy nawet 3 litrowe diesle w miejsce benzyn, bo dużo większy silnik spali mniej ropy niż benzny, a w dodatku jeszcze niedawno ON był tańszy od Pb. I nikt zazwyczaj nie patrzy na ewentualne koszty awarii bo liczy się spalanie.
-
Problem będzie z zasilaniem bo do normalnych lamp idzie 12V ,do xenonów duużo więcej ;) /nie wiem ile dlatego nie zgaduje/
-
316 jedzie jak każde inne auto tej klasy i to jest właśnie sedno sprawy. Obecnie osiągi 316 ma większość miejskich pojazdów i jak ktoś stara się udowadniać, że już sam znaczek BMW spowoduje że będzie jeździł szybciej niż większość tego co jeździ po naszych drogach może się mocno rozczarować. Jeździłem e36 316 przez 6 lat i bez problemu da się tym poruszać w normalnym ruchu.
-
Daj se spokój, to auto to kompletny szrot. Po zdjęciach widać, że każde koło jedzie w swoją strone. Koszty naprawy myśle że w tym przypadku nie mają znaczenia, przecież wszystkiego nie da się wyklepać, a progów to już na pewno.
-
Można mieć 1.6 i czapke na czym nosić i można mieć 3.0 i być kompletnym idiotą. A tak w ogóle jak ktoś potrzebuje KM pod maską tylko po to żeby się dowartościować to powinien zrezygnować z BMW bo normalni kierowcy BMW się muszą za niego wstydzić.
-
czarny316: możesz mieć problem bo ryzyko, że ktoś Cie objedzie istnieje zawsze. Teraz osiągi 316 posiada wiekszość zwykłych miastowych "wozidup", ba nawet 320, 150KM to nic specjalnego, no chyba, że chcesz łoić skodówki czy logany i się tym podniecać.
-
Jak kiedys pytałem do E36 to coś koło 50zł/szt i składają się one z dwóch części, plastiku i naklejki.
-
Błądzisz kolego i to bardzo albo masz 'pomroczność jasną' :mrgreen: Nie żebym się czepiał ale jak coś mówie to się tego trzymam, a nie udaje że było inaczej. Pozdro. BTW: ten pogięty pas przedni masz zamiar klepać bo przecież ze zdjęc widać, że jest pogięty? A zawieszenie jest ok oprócz wachacza po takim strzale w koło że kielich jest przesunięty o dobre kilkanaście cm? :duh: Ty chyba faktycznie się nie znasz albo robisz dobrą mine do złej gry, albo szukasz na wszystkim oszczędności. Dla mnie na dzień dobry do wymiany są oba amortyzatory z przodu /bo wymienia się parami a nie dlatego że ten drugi może być zły/, oba łożyska amortyzatorów, cała piasta po stronie dzwona, przynajmniej jeden drążek kierowniczy no ale ja nie chce się zabić, tobie to może obojętne.
-
A jakiś odpowiedzi się spodziewał, że to kosmetyka? Wstawisz nowe lampy, kopniesz dwa razy w błotnik wymienisz zawieszenie i bedzie git? Nawet najlepszy blacharz nie wyciąga części z kapelusza i nie wyprostuje zmasakrowanego rogu więc naprawa w zakresie 4kzł to jakieś urojenia. To, że silnik pali niczego nie zmienia, a tak nawiasem mówiąc jak byś miał nietkniętą blacharke, a rozwalony silnik to ta naprawa była by dużo prostsza, pewnie zmieściła by się w tych 4kzł, a o aucie można by powiedzieć, że będzie ok. A gratisy i okazje to tylko w Erze :mrgreen: W zakresie handlu autami takich nie ma. Kupiłeś coś co jest warte tyle na ile widać, że jest. Zawsze można kupić dwa auta, jedno bez przodu, drugie bez tyłu i z dwóch pospawać jedno. Zapewne kwotowo będzie to mega okazja. :lol: A w tym co piszesz brakuje logiki, po co ktoś spowrotem przykręcał felge jak już ją zdjął przecież to auto i tak nie pojedzie :roll2: i jakim cudem to wszystko trzyma się kupy jak sprężyna z zawieszenia leży w środku.
-
I gdzie, no na wschodzie :) http://www.warnet.ws:80/news/23660 Pozdro.
-
I z czego się tu cieszyc? Z wspawanej 1/4 auta? :duh: No spoko, jak komuś to nie przeszkadza to no problem. W dodatku pewnych elementów nie da się wyprostować do stanu fabrycznego np. tego progu, czy innych zamkniętych profili więc kit wiaderkami. A Ty liczysz na ile? Te 3-4kzł o któych mówił handlarz? buehehehehe. Nawet jak byś szukał części W ZŁOMIE, nie używkach to obawaim się, że za to co kupisz tylko w serwisie + koszty robocizny i malowania zapłacisz więcej. Zresztą w ogóle Cie nie rozumiem. Kupiłeś auto za mniej niż połowe jego wartości rynkowej i liczysz, że wyklepiesz go za jakieś drobne? Jak Ci rozbiorą te kupe pogiętych blach, osprzęt i zawieszenie to zobaczysz dopiero ile tego się nazbiera, o ile ktoś już połowy połamanej nie wyrzucił. Chyba że po prostu nie masz kasy na dobrą naprawę i bedzie teraz dziadowanie i oszczędzanie na czym tylko się da bo liczy się tylko to co widać. Mam jeszcze takie pytanie, te fotki to robiłeś sam czy dostałeś? Bo nie rozumiem po co ta maskarada z przykręconą felgą na jedną śrubę jak ktoś podał wcześniej link z otomoto gdzie sprężyna z zawieszenia leży w środku? Więc zapewne koło jest urwane, a na potrzeby zdjęć zostało to podpicowane co by klienta za bardzo nie przestraszyć wyglądem. No chyba że to bardziej na potrzeby zdjęć na forum. :mrgreen:
-
Są upalne dni to co się dziwisz, że silnikowi robi się cieplej i wisco przez to musi się więcej nadmuchać żeby temp. utrzymać. A że silnik gorętszy to i wisco lepiej zasprzęgla to i głośniej chodzi. Przejedź się w nocy albo jak jeszcze nie ma 30 stopni w cieniu, jeśli będzie tak samo to wtedy można zacząć się martwić. Pozdro.
-
Ale panie siara. :mrgreen: Lekko bite :lol: Tak jak pisałem wcześniej dla handlarza to co jest uszkodzone = rozbite. Wiadomo nie takie coś się da zrobić ale optymistycznie to myśle, że 10kzł braknie bez malowania. I bardziej martwiłbym się przestawionym zawieszeniem, krzywym progiem czy zmasakrowanym kielichem niż cieszył odpalającym silnikiem. To że odpala wcale nie znaczy że wszystko z napędem jest ok.
-
Bo te 3-4kzł na naprawe to wycena handlarza, a oni mają włączone ograniczniki do maximum jeżeli chodzi o szacowanie szkód. Najlepiej jak by się dało naprawić plasteliną i papierem z kolorowych wycinanek. :duh: U nich lekko uszkodzone=rozbite, a kwote naprawy na dobrych częściacha mnoży się x2-3.
-
To cieniutko, dwa razy jechałem swoim 316 M43 autostradą A4. 195km/h wskazał GPS jak sprawdzałem ile max. da pojechać. Wskazówka doszła do 200km/h. Oczywiście wymagało to pewnego odcinka drogi ale licznikowe 200km/h poszła na 225/55/16. :cool2:
-
Wartość pojazdu wg PZU - auto casco
BaX odpowiedział(a) na Arton temat w Papierkowa robota - ubezpieczenia, podatki, opłaty rejestracyjne
Nie ma czegoś takiego jak 70% przy OC :duh: Masz prawo naprawić samochód do stanu sprzed zdarzenia i tyle w temacie. -
No to sorki, więcej nie wymyśle. Widać Twoja wersja nadwozia ma inną konstrukcję siedzeń tylnych.
-
Hmm, zakładam, że konstrukcja jest podobna jak w coupe. Po obu bokach oparcia są demontowalne wstawki. Demontuje się je ciągnąc za góre do siebie. Zaczepy są identyczne jak w kanapie. Za tymi wstawkami są otwory do bagażnika którymi lecą wiązki.
-
No to przetestowałem sprawdziłem i na razie trzyma jak głuchy drzwi. :D Auto postało pare dni w słońcu tak jak poprzednio i jest OK. Problemem jest jednak dobrze dociśnięcie tego wszystkiego bo od siły docisku zależy jakość klejenia. Nie wiem jak poradzić sobie z uszczelką boczną, bo górną "podstęplowałem" i podłożyłem listewke. :norty: