-
Postów
7 012 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez mmw
-
Kolega Barszczu zadał konkretne pytanie a Wy zaczęliście dyskusję na poziomie 15 latków czytających czasopisma o samochodach. Pytał o dwa konkretne silniki i nikt mu nie odpowiedział na pytanie. W sumie najsensowniej wypowiedział się pirlo, tylko niestety nie pisał o silniku, o który pytał Barszczu, bo 2.5 192KM to nie ten sam co 2.5 170KM. Reszta to już dziwne dywagacje nie w temacie, szczególnie pisanie o 1.8T 225KM, który nigdy w tym Audi nie występował. A co najzabawniejsze, to w samym sensie "zjadania" się, to między Audi B5 z 1.8T 150KM a E46 2.5 170KM nie ma wielkiej różnicy w osiągach (minimalnie na korzyść BMW). I tyle w temacie.
-
No właśnie. Niedługo się dowiemy, że Syrenka jest cichsza. :) F30 nie jest mistrzem w tej materii, ale nie ustępuje innym samochodom w swojej klasie, co zresztą pokazują testy hałasu we wnętrzu przy różnych prędkościach. Ja rozumiem, że od BMW zawsze wymagamy czegoś więcej, ale z kolei nie ma sensu popadać w skrajności.
-
Dokładnie. Idealnie to pokazuje przykład Renówek (zresztą nie tylko), w silnikach których się obracają panewki, właśnie przez wymianę oleju co 30 tys. km, a pewnie rzadziej w wielu przypadkach. Producenci aut mają to w d... bo floty wezmą takie auta, ze względu na mniejsze, sumaryczne koszty przeglądów. Przez te 2-3 lata i tak się nie zepsują, ale potem dopiero zaczynają się cuda jak już auto pójdzie w prywatne ręce. Zresztą BMW dało popis już przy skrzyniach GMa nie zalecając wymiany oleju, gdy te same skrzynie w autach koncernu GM miały wymieniany olej co 60-100 tys. km. Jaki wynik tego był to każdy wie.
-
Wg mnie nikt Ci nie pomoże już. Skrzynia ma typowe objawy uszkodzenia mechanicznego. Po prostu nie ma tu za wiele opcji do zrobienia. Skasowanie adaptacji i tyle. Nowy soft skrzyni też nie pomoże bo on tylko usprawnia działanie skrzyni pod kątem programu i tyle. Poprawiane są drobne aspekty co najwyżej. Masz skrzynię do wymiany po prostu.
-
No szukaj na allegro lub ogólnie u ludzi, którzy mają części do BMW. Podejrzewam, że więcej jak 3000 zł nie zapłacisz. Tylko pamiętaj, żeby przerzucić płytę z elektroniką z Twojej, starej skrzyni.
-
Do ASO trzeba się z tym problemem udać i tyle. Powinni mieć wszystko w systemie.
-
Ale rzeźba.. :mrgreen: Może dzwon wstawiali i zamiast zamówić go w ASO z numerem VIN nabitym to wstawili używkę i przebili numery. To się na policję powinno zgłosić. :) Jeżeli to stało się za granicą, to może auto miało przebijane numery i odzyskano jest po kradzieży. No ale to w takim wypadku powinny być papiery na tę rzeźbę. :)
-
Takie auto to można komuś na zamówienie kupić, gdy klient sam się decyduje widząc uszkodzenia itd. Nie wiem czy teraz mając wiedzę jak był uszkodzony ktokolwiek będzie chciał go kupić. Ciekaw jestem co mówi sprzedający o przeszłości tego Astona. :) Ciekaw też jestem ile takie coś kosztuje w DE, bo może to jest 2/3 ceny.
-
Tak jak ktoś już pisał. Auto na eksport więc ma poważną wadę i chłopaki sprzedają poza Niemcy, bo inaczej ustawa konsumencka wymaga od nich odpowiedzialności za sprzedany towar. Ja bym się nie pchał w coś takiego, bo jakby to była drobnostka to by tam naprawili. Generalnie opis dziwny, bo nie ma tu przebiegu 500 tys. km, a piszą, że ze względu na przebieg sprzedają na eksport. Do tego żadnych zapisów, do kiedy badanie techniczne ważne, czyli też ciężko powiedzieć czy coś nie gmerane przy przebiegu. Sprawdzałeś w ASO?
-
Koledzy, ale ja nie rozumiem w ogóle o co się rozchodzi. Sprzedający, oszust, podał najpierw inny VIN. Ok. Ale jaka tu jest wina stacji diagnostycznej albo serwisu, który dokonał sprawdzenia przed zakupowego? Przecież oni sprawdzali konkretne auto i dokumenty od niego. Skąd oni mogli wiedzieć, że wcześniej, potencjalny nabywca, dostał inny VIN i sobie sprawdzał na tej podstawie historię samochodu gdzieś tam w necie wykopując zdjęcia i raporty?? Do nich przyjechało auto, sprawdzili je i tyle. Oszust zagrał bardzo sprytnie i niestety nabywca tego nie wychwycił, bo pewnie nawet nie pomyślał, że w ten sposób ktoś mógł zagrać. Polska to kraj oszustów i nic na to nie poradzimy. Taki naród. Trzeba po prostu mieć się na baczności i każdego traktować jako potencjalnego kanciarza, bo inaczej będzie człowiek ciągle oszukiwany.
-
Fotki zgodne z otrzymanymi, normalnie to wygląda na zaliczenie krawążnika - sam coś takiego kiedyś zrobiłem. Dziwne jest wgniecenie błotnika ? Mam też fotki po demontażu zderzaka, uszkodzony był IC, reszta cała. Stąd podejżenie że przeleciał po "krawążniku". W teorii zawiechę po takiej akcji mozna naprawić, kwestia zakresu uszkodzeń (koszty). Przy założeniu że dobrze poskładane i jeździ prosto to wygląda OK. Inna sprawa to wyposażenie trochę biedne jak na S-kę. Auto w 3mieście więc muszę "zorganizować" wyrawę z Wrocławia, napiszę co wyszło. To nie było takie lekkie. Są dwie opcje. Pierwsza, optymistyczna, że faktycznie cała siła poszła na lewe, przednie koło i to po przesunięciu koła do tyłu wygiął się błotnik. Druga wersja mniej optymistyczna jest taka, że błotnik jest wgnieciony bo wózek się przesunął, bo od spodu był konkret strzał. Cały przód lewy cofnął się dołem o kilka cm dlatego błotnik wybrzuszyło. Po prostu się "skrócił". Dobrze obejrzyj lewą podłużnicę. Mam nadzieję, że całą zawiechę lewą z wózkiem wymienili. Na zdjęciach takie uderzenia wyglądają ładnie, ale rzeczywistość jest znacznie mniej różowa. Poduszka też bez powodu nie wyskoczyła.
-
BMW E60 520d WBANX31090C087992
mmw odpowiedział(a) na aari temat w Co sądzicie o tym BMW z ogłoszenia? Opinie na temat samochodów na sprzedaż
Faktycznie dziwnie to wygląda z tym znaczkiem. Do tego airbag porysowany jakby gdzieś leżał (albo to zaślepka i też gdzieś w kartonie leżała). Cena w sumie żadna rewelacja. Auto gołe, do tego przebieg duży. Ksenony na chama dołożone, więc pewnie był dzwonek z przodu porządny. No ale jest pięćset tysięcy zdjęć jak z katalogu to się sprzeda szybko. :) No i oczywiście kolejni cwaniacy podający przebieg "1". Polski burdel na kółkach. Co ciekawe zgłaszanie tego do otomoto albo allegro nie przynosi skutku. -
Ale Polak chce ideała w cenie naprawianego. Ludzie są w Polsce nienormalni. Dzwoni do mnie przykładowo klient o jakieś auto i pyta czy coś było malowane. Mówię, że tak, bok był przetarty, drzwi wymienione i malowane, mam zdjęcia itd. ale tłumaczę, że auto kosztuje przykładowo 35 tys. złotych a nie 40-42 właśnie dlatego, że nie ma oryginalnego lakieru i jest po małej naprawie. Tłumaczę, że nie da się kupić za 35 takiego samochodu z tak małym przebiegiem, za tak małe pieniądze bez jakiejś historii związanej z naprawą blacharską. No i co odpowiada taki człowiek? Ano, że "no tak tak, widzę, że cena niska, ale byłem ciekaw czy może niebity". :mad2: Normalnie chory kraj, chorzy ludzie. To tak jakby ktoś, widząc rozgrzany do czerwoności metalowy pręt, złapał go ręką, bo może jednak jest zimny. :duh: