mmw

Nawigacja Business ma twardy dysk, więc tutaj też nie ma niezgodności. :) Ale z tym "System naduś i mów" to doj..ał nieźle. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Sam kontroler chcesz założyć? :) Bez nawigacji się nie da, poza tym byłby to zerowy sens.

Audio nie ma chyba związku z nawigacją, a na pewno nie HiFi. Nie wiem jak HiFi Professional zwane potocznie Logik 7, ale zwykłe HiFi występuje również w E90 w ogóle bez nawigacji. Dowolna nawigacja może również występować z najprostszym systemem audio, więc w tę stronę na pewno nie ma zależności.

Zapędzili się w kozi róg z dostawczymi i teraz mają zonka. :) Pozostają im dwa wyjścia. Albo zmniejszą chore stawki na pojemności powyżej 2 litrów albo wku...ią ludzi i bez zmniejszania stawek na siłę klepną to co jest. Jakby nie kombinować na ciężarówki do 3.5 tony normalnie będzie akcyza, bo nie ma jak rozdzielić przepisami te dwie grupy pojazdów pod kątem możliwości późniejszych zmian konstrukcyjnych.

To E91, szczególnie jak ma sprzęgło do wymiany, jest dokładnie tyle warte w polskich warunkach ile wynosi cena, szczególnie z takim przebiegiem. Nie jest to drogo, ani tanio.

Z tym F30 to nie przesadzaj, ale 65 tys. za 2 litrowe E90 z przebiegiem prawie 200 tys. km, to jakiś kurde żart. :)

Kolego. Widzisz pewną wolną przestrzeń pomiędzy ceną 40 tys. zł a 60 tys. złotych? (bo 50 tys z opłatami to około 60 tys zł) Podpowiem Ci, że 60 tys. to 40 tys. plus połowa tej kwoty. Oglądasz jakiś śmietnik z Radomia za 40 tys. złotych i za tyle chcesz kupić zadbany, mega wyposażony egzemplarz, podając jako argument, że taki kosztuje 60 tys. złotych. Weź się zdecyduj, bo zachowujesz się jak typowy Polak szukający samochodu, czyli wiem, że nie mam kasy na takie auto, ale będę go próbował kupić za 80% wartości. Zresztą uparłeś się na tak rzadki samochód jak 545i z manualną skrzynią, to bądź cierpliwy i przeglądaj mobile.de. W końcu trafisz na ładne auto z jakąś wadą techniczną albo uszkodzone lekko blacharsko. Płacenie za 14 letnie 545i tak chorych pieniędzy jest głupotą, bo ten samochód nie jest wart 60 tys. złotych, a już na pewno nie w Polsce, albo umęcz tego Niemca co ma za 10 tys. Euro żeby Ci za 9 sprzedał. Masz wtedy na gotowo za 50 tys taki samochód i z bańki. Tylko, że Ty pewnie chcesz zapłacić góra 40 tys. złotych, a w ten sposób sobie zrobisz kuku i tyle.

Za 50 plus opłaty?

Ty się dobrze czujesz? Za 14 letnie E60 50 tys zł plus opłaty??????????? Napisz od razu 100 tys. złotych, co się będziesz ograniczał. :duh:

Tylko, że są samochody o pojemności silnika 2.2, które mają 120KM, a są o pojemności 1.6 i mocy 250KM. Które wg Ciebie będą paliły więcej i wydzielały szkodliwych substancji? Idąc dalej, jak można porównać pod tym względem małe auto klasy Polo z silnikiem 1.6 o mocy 100KM, z prawie 2 tonową limuzyną o pojemności 1.6 i mocy 200KM? Polo będzie paliło 7-8 litrów w mieście, a ten drugi 12 litrów. i jakie znaczenie ma pojemność silnika w tym wszystkim, jeżeli nie uzależnimy jej od mocy albo CO2? Po drugie, te kwestie CO2, pojemności, mocy itd. powinny mieć znaczenie w podatku drogowym płaconym corocznie, tak jak to wygląda w Niemczech (mimo, że tam też nie do końca jest to dobrze zrobione, bo są głosy krytyczne). Za to akcyza to zwykłe złodziejstwo i metoda wyciśnięcia jak największej ilości pieniędzy z ludzi, wycierając sobie mordę ekologią. Głupi ludzie łykną kit i przyklasną, bo przecież powietrze będzie świeższe dzięki naszym cudownym politykom. Obecnie w tym socjalistycznym kraju, jesteśmy dymani finansowo z tak wielu stron, że nie da się już tego mózgiem ogarnąć.

No dlatego powtarzam ciągle, że jest to kompletnie niezrozumiałe dlaczego w ogóle jest to uzależnione od pojemności. To idiotyzm skrajny. Szczególnie, że pojemność silnika w ogóle nie jest wyznacznikiem zużycia paliwa, a co za tym idzie, zanieczyszczania środowiska.Podobnie nie ma związku z ceną samochodu. Jakby to jeszcze uzależnili od CO2 albo masy samochodu, to ma to jakiś tam minimalny sens, ale aktualna wersja jest bzdurą. A skąd się bierze ten drastyczny przeskok na 2 litrach to już w ogóle szkoda gadać.

25 tys zł * (1-0,65) = 25000 * 0,35 = 8750 zł W projekcie ustawy akcyzowej jest wszystko ładnie napisane jakie są stawki i współczynniki deprecjacji. Liczy się to łatwo. Jakby ktoś był zainteresowany treścią projektu to jest tutaj: https://www.senat.gov.pl/download/gfx/senat/pl/senatuchwaly/2924/plik/107.pdf

Piszesz jak nasi politycy albo te bezczelne, leśne dziadki ze Związku Dealerów Samochodów. Uważasz, że ludzie kupują samochody kilkunastoletnie bo takie wolą, bo lubią jeździć często do mechanika, bo chcą niszczyć środowisko? Kupują takie, bo mają około 10 tys. złotych i chcą przemieszczać się wygodnie i szybko. Nie stać ich na lepszy samochód. Uważasz, że Niemcy takimi autami nie jeżdżą??? To skąd, przepraszam, te samochody są przywożone??? Niemcy jeżdżą starymi, ale w dobrym stanie. Problem polega na tym, że jak ich stan już nie jest dobry i nie przechodzą przeglądu, to trafiają do Polski. Gdyby w Polsce były robione uczciwie badania techniczne to problem by zniknął sam. Nie opłacałoby się "złomu" przywozić. Druga sprawa, o której pisałem wcześniej. Dlaczego jest podział na pojemności i co on ma wspólnego z ekologią albo ograniczaniem importu starych i kiepskich samochodów??

Ok, tylko po co jest uzależniona od pojemności. To kompletny absurd bez żadnego uzasadnienia merytorycznego. Zresztą problem nie tkwi w imporcie kiepskich i zużytych samochodów a w badaniach technicznych, które można załatwić za flaszkę nawet nie przyjeżdżając samochodem. Nasz rząd jak zwykle bierze się za problem nie od tej strony. Zresztą nie oszukujmy się. Te planowane zmiany w ustawie mają zrobić dobrze dealerom nowych samochodów i tyle.

Wymiana oleju w ASO, jak przywieziesz swój olej i filtr, kosztuje ze 150 zł. Jeździsz sobie raz w roku, masz systematyczne wpisy i nikt Ci słowa nie powie. Wydatek zwróci Ci się z nawiązką przy sprzedaży.

Zgadza się ale taka sama droga czeka Cię przy dochodzeniu praw na podstawie kwitka, który Ci wystawi jakaś firma jako "gwarancję". :)

Każdy, kupując samochód używany, ma "gwarancję", wg ustawy konsumenckiej, szczególnie na poważne awarie niezwiązane z eksploatacją. Takie są przepisy unijne i polskie wynikające z ustawy konsumenckiej.

Dobrze. To zadam inaczej pytanie. Na jakiej podstawie napisałeś, że wg VIN to "Holenderka"? ;)

Sprawdzić termostaty, bo jak temperatury silnik nie osiąga odpowiedniej, to wypalanie się nie uruchomi. Druga sprawa, to w trakcie jazdy, trzeba INPĄ kasować błędy co kilka sekund, wtedy samochód sam zacznie wypalanie. Trzeba to robić do skutku, aż błąd DPF przestanie wskakiwać. Wtedy dopiero można zrobić ISTĄ już normalną procedurę.

W ASO sprawdź przebieg, ale samochód weź na przegląd do nieautoryzowanego serwisu. Jest kilka w W-wie porządnych, więc nie będziesz miał problemu z tym, a zapłacisz 1/4 ceny.

Te fotele są ok. Wyglądają średnio, ale siedzi się bardzo wygodnie. Silnik N46 nawet w wersji 318i jest bardzo elastyczny i do jazdy codziennej się nadaje. Oczywiście o jakiejś tam radości z jazdy związanej z osiągami ciężko mówić, ale daje radę. Kierownicę i gałkę zmiany biegów, można za niewielkie pieniądze wymienić. Multifunkcja z tempomatem, przy okazji zmiany kierownicy, to też niewielkie pieniądze. Co do klimatyzacji automatycznej, to jak ktoś nie ma jakiegoś ciśnienia i kompleksów, to z manualną też da się żyć. Pamiętajmy, że duża część użytkowników samochodów z automatyczną klimatyzacją i tak ciągle przy niej grzebie i kręci, ustawia na maksa albo na minimum itd. Równie dobrze mogliby mieć manualną i nic by im to nie zmieniło. :) BMW E90 to świetne auto i nawet ze słabym wyposażeniem da dużo satysfakcji z użytkowania.

N42 i N46 to bardzo udane silnika, czego nie można powiedzieć o N43, który lepiej omijać z daleka.

W jakim sensie VIN nic nie wykazał? Co do naprawy, to dokładnie ciężko stwierdzić, bo samochód jest podreperowany żeby lepiej wyglądał. Wyprostowali maskę, błotnik, wszystko poskładali do kupy. Myślę, że około 3 tys musisz liczyć.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że wg VIN to auto jest z Holandii?

Czym ma się zrazić niby?