mmw

Ja myślę, że ma z 400 tys a nie 200. W ASO pewnie z Włoch nic nie wyjdzie. Jest pewne, że sprzedający nic nie wie o historii, nie ma żadnych dokumentów itd bo przecież wziął w rozliczeniu :). Bardzo wygodna wymówka.

To ja już bym wolał kupić koła całe a nie jeździć jakimś szrotem. Myślę, że przesiadka z Twojego auta do czegoś za 5 tys zł będzie niemożliwa do zaakceptowania. :)

W Twoim przypadku możesz założyć tylko ksenony nieskrętne. Kupisz ładne za około 4 tys zł. Swoje lampy sprzedasz pewnie za 1000 zł co najmniej. Dopłata wychodzi 3 tys zł. Nie wiem czy masz spryskiwacze, bo samopoziomowanie możesz odpuścić, nikt Ci tego na przeglądzie nie będzie sprawdzał. Jeżeli spryskiwacze masz to w sumie Twoja przeróbka ograniczy się do wymiany lamp i zaprogramowania (myślę, że za 100-200 zł ktoś Ci to zrobi). Podejrzewam, że taka kwota Cię nie przeraża, więc jak już faktycznie musisz mieć ksenony to je po prostu załóż i tyle.

Jeżeli samochód sprowadza firma, która jest unijnym VATowcem musi VAT zapłacić w Polsce, nawet jak go zapłaciła w Niemczech. Nie ma znaczenia czy było młodsze niż pół roku itd. Jedyną opcją jest więc zapłacenie w Niemczech tylko VATu.

A jakie ma znaczenie co ma wpisane? Zapis "stan licznika" pokazuje jaki był przy sprzedaży, więc i tak umożliwia udowodnienie oszustwa, bo teraz na handlarza spada obowiązek udokumentowania, że nie on cofnął licznik, a zrobił to jego dostawca auta. Druga sprawa, to to, że na bank założyciel tematu nie ma żadnego zapisu o stanie licznika albo przebiegu w dokumencie sprzedaży. Pewnie się obudził wczoraj dopiero z 10 letniego snu i nie wiedział, że prawie każdy samochód sprowadzany do Polski ma cofany przebieg. :)

Od handlarza masz dostać polską fakturę i tyle. Nie ma przepisów, które zobowiązują importera do przekazania dokumentu zakupu samochodu. Oczywiście handlarz musi opłacić akcyzę i recykling.

Rozumiem, że celem są kompleksy i nic więcej? ;)

Kolego, ale to nie jest temat o sensie zapinania pasów, tylko o wyłączeniu dotyczącej ich sygnalizacji dźwiękowej. Nikt tu nie przekonuje, że bez pasów się powinno jeździć, ale czasami są sytuacje nie zagrażające bezpieczeństwu i zdrowiu, gdy tego pasa się nie zapina a dźwięk drażni. Nie wiem po co połowa wypowiedzi jest moralizatorstwem i odbiega od tematu. :)

Napisałem na priv do Was.

Narzekacie na dźwięk w BMW, a on jest i tak mega subtelny. Posłuchajcie odpowiednika w Renówkach albo innym badziewiu. Tam to chyba specjalnie tak dobrali go, żeby nie dało się tego wytrzymać i ludzie zapinają żeby czaszki nie rozerwało. :)

Kolego, przecież wystarczy przy tankowaniu do pełna skasować licznik przebiegu chwilowego i przy okazji średniego spalania. Jesteś w stanie na tej podstawie prawie idealnie określić ile masz zużyte gazu.

Szukam kontaktu do kogoś z Łodzi albo okolic, kto ma E60 albo E61 z elektrycznym hakiem.

Ale jeżeli masz zieloną naklejkę to po prostu wlałeś nie ten olej co trzeba. Prawdopodobnie powinieneś wlać Texaco ETL 8072B. Ale to musisz sprawdzić kolor naklejki.

Kolego allure993, a jaki masz kolor naklejki na skrzyni?

A Ty to do mnie pisałeś bo nie rozumiem? :) Koledzy pisali o akcyzie więc w tym temacie się wypowiedziałem. Problemu VATu mi nie musisz tłumaczyć, bo jest mi dokładnie znany, bo siedzę w tej branży. I wcale nie jest tak, że nie zarejestrujesz auta bez zapłacenia akcyzy, bo byś się jeszcze zdziwił w tym temacie jakie są możliwości. :)

Niekoniecznie. Akcyzę trzeba zapłacić przed pierwszą rejestracją i może przejść na nabywcę jeżeli kupił auto zanim zostało w PL zarejestrowane. To auto jest akurat już na polskich blachach, więc to inna sytuacja. Niestety problem się zaczyna gdy importer, który sprowadził i zarejestrował auto jest jakimś tam słupem. Wtedy problem będzie miał nabywca auta na bank. Zresztą czy takim problemem jest zadzwonienie i spytanie o to czy akcyza jest zapłacona? Przecież można takie rzeczy sprawdzić i potwierdzić w razie czego. Wystarczy nawet w kartę pojazdu spojrzeć i jeżeli auto zostało sprowadzone jako jakiś bankowóz albo pomoc drogowa, to będzie wpis.

No dokładnie. Masz to samo co kolega wyżej czyli drewno szlachetne typ "435 WOOD TRIM".

Tu nie chodzi o to. Individual to nietypowe kolory lakieru, tapicerki itd. oraz ich dowolne zestawienia. Niestandardowa konfiguracja kwestii wizualnych po prostu.

Albo coś źle zrozumiałeś albo to jakieś głupoty są. Amerykanie mają 100 x lepsze drogi od nas, a znam w Polsce użytkowników F10 M pakietowych, którzy nie mają nawet rysy na felgach i żadnych dziwnych historii. Po prostu uważają na dziurach żeby jakiejś dużej wyrwy nie przycelować i tyle. Skoro Amerykanie narzekają na drogi to niech do PL przyjadą. :D

No to żeś z tym OC pojechał po całości. :) Dowalą Ci karę maksymalną z Funduszu Gwarancyjnego na bank. I powiem Ci szczerze, że nawet ciężko wymyślić patent, żeby płacąc teraz nowe OC nie zwrócić na Ciebie uwagi. Musiałbyś się dowiedzieć na jakiej zasadzie dokładnie działa teraz ta baza OC, z której korzysta Fundusz i ubezpieczalnie. Może jakaś zmiana właściciela i wtedy OC od nowa, sam nie wiem.

Dokładnie, sam się zapędziłem z oceną, że takiego czegoś nie było, a jednak było. :)

Wg VIN Twoje auto nie ma nic wspólnego z Individualem, ale faktycznie masz drewno tylko na desce i konsoli. Wprawdzie w numeru VIN to nie wynika ale po symbolu Twojego drewna wygooglowałem jak to powinno wyglądać. http://members.roadfly.org/r_mak/Dsc00215a.jpg

A daj siedem ostatnich numeru VIN, zobaczymy jak to w wyposażeniu jest ujęte.

Nie wiem czy jest możliwe, żeby listwy w drzwiach fabrycznie były inne niż na desce. Takiego cudaka nie widziałem jeszcze, pewnie dlatego, że fabryka takich cudaków nie wypuszczała. :)

Czemu 350 tys? Podejrzewam, że jak pomęczysz jakiegoś dealera w DE, to wyrwiesz takie auto za 52 tys Euro. Na gotowo z pełną akcyzą daje to 265 tys zł przy zakupie na osobę prywatną.