jest coś takiego co się nazywa zasada zachowania energii. Energia nie bierze się z niczego: jak stawiasz farmę wiatrową zaburzasz przepływ powietrza na dystansie 100km (badania naukowe) Jak stawiasz farmy fotowoltaiczne znowu mniej energii dociera do ziemi, ziemia się będzie wychładzać. Kolejne badania mówią, że im więcej lodowców się topi tym więcej wydziela się CO2 ze stopionego lodowca: dwutlenek jest tam rozpuszczony. Mamy efekt kuli śnieżnej. Dziura ozonowa? Czy ktoś mówi, że jest to zjawisko sezonowe? Jak przeglądniesz badania, zobaczysz np, że 2018roku dziura była dużo większa niż w innych latach. Przecież dbamy o środowisko.. Co powiecie o cyklach Milankovicia? Słońcu które świeci coraz mocniej? Zero wpływu na świat? Przecież to człowiek jest bogiem który niszczy świat. CO2 to sposób na meega biznes, na chwilę obecną rynek handlu CO2 wycenia się na 2 biliony dolarów! Kiedyś naukowcy przekonywali o wielu rzeczach, że są dobre: np azbest. Jak nie wiadomo i co chodzi, chodzi o kasę. Elektryki w czystej postaci, to branie kredytu w providencie, fajnie przez pierwsze kilka rat. Potem odbija się czkawką, chociaż handlowcy obiecywali inaczej. Prawdziwa przyszłość to ogniwa wodorowe, czyli elektryki które możesz tankować szybko i mają stosunkowo duży zasięg. :cool2: