
zielo
Zasłużeni forumowicze-
Postów
4 117 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez zielo
-
A wykonując tą czynność z głową i bez zbędnego pośpiechu nie da rady nic zerwać ani popsuć. Większość ludzi nawet nie odłącza akumulatora, choć wtedy trzeba pamiętać, żeby nie włączać zapłonu, a najlepiej wogóle nie wkładać kluczyka do stacyjki. Jeśli nie chcesz robić tego sam, a znawcy się boją, to pozostaje tylko serwis BMW, nie koniecznie autoryzowany. Takich w Warszawie chyba nie brakuje?
-
Pewnie w każdym normalnym warsztacie. To wielce nieskomplikowana czynność. O ile nie chcesz zrobić tego sam.
-
Zobacz chociażby tu: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=69&t=84037&hilit=+%C5%BC%C3%B3%C5%82ta Ogólnie nawalił pewnie czujnik poziomu oleju, bo to co piszesz to typowy objaw. Można z tym jeździć, jedynie warto czasem skontrolować stan oleju na bagnecie. Jeśli lubisz, żeby z autem było wszystko w porządku, to wymień czujnik przy następnej zmianie oleju (bez zlania oleju czujnika nie wymienisz, więc najlepiej połączyć te dwie czynności). Bywa, że wymiana czujnika nie daje efektów i wtedy trzeba szukać usterki w instalacji czujnika.
-
A prawda, ja też dostałem, choć z dobry miesiączek musiałem czekać: http://img696.imageshack.us/img696/1786/p1010920o.jpg
-
zent, zainwestuj chłopie 5 dych na instrukcję obsługi :wink:
-
Kolego, to nie jest kontrolka ciśnienia, tylko poziomu oleju. Wpisz 'żółta kontrolka' do wyszukiwarki i będziesz wszystko wiedział, bo przypadłość dość częsta.
-
[E46] Montaż kierownicy multifunkcyjnej (zdjęcia)/ PREMIER
zielo odpowiedział(a) na premier temat w Zrób to sam - gotowe recepty
Na pierwsze pytanie nie odpowiem, nigdy nie zwróciłem na to uwagi, mimo, że przeróbkę na MLF robiłem w kilku różnych autach. Ale co do instalacji, to piny owszem są, ale jak ściągniesz osłone pod kierownicą (tą mocowaną na 2 kołki), to zobaczysz, że w zielonej wtyczce - do której powinny być wpięte kable tempomatu - brak odpowiednich pinów (puste miejsca 8, 9 i 10) i trzeba je dołożyć. To z resztą żaden problem, dokładka to jakieś pół godzinki bez pośpiechu. -
E23 728i Poczatek znajomości.
zielo odpowiedział(a) na yozka temat w Nasze oldy i youngi - galerie, opisy projektów
Jeśli chcesz auto odrestaurować ze smakiem i będziesz nas informował o postępach (oczywiście z fotkami), to ja zasiadam w pierwszym rzędzie i już czekam na pierwsze efekty prac :cool2: -
A nie chodzi raczej o kontrolkę zużytych klocków hamulcowych?
-
Może rzeczywiście od czegoś to zależy. Ja nie odnotowałem różnicy między byłym przed liftem, a obecnym po lifcie. Oba nie więcej niż 10 metrów z ori pilota.
-
Zasięg pilota rzeczwiście nie powala. Ja używam pilota od alamu zamontowanego jeszcze przez Niemca, mogę stać na drugim końcu parkingu i zbiera super, te 50 metrów bez problemu. Również z pomieszczeń, otwieram i zamykam auto bez bólu z każdego pomieszczenia w domu. Tego fabryka nie potrafi.
-
Kolego, nie dajesz nam szans. Wszyscy jasnowidze siedzą przed telewizorami i czekają na walkę Pudziana :wink: Napisz chociaż, jaki masz silnik.
-
gigantmoto. Ja polecam, dokładnie 99pln plus przesyłka.
-
Robił to m. in. kolega TUDM, możez do niego napisać (widziałem auto na żywo i wygląda to wielce ciekawie). Na zlocie e46fest firma zajmująca się oklejaniem prezentowała taką operację na żywo i nie widziałem tam żadnej niebezpiecznej inerencji w auto.
-
Wymienisz sam, a koszt to najlepiej na allegro. Jest polecany przez wielu forumowiczów (w tym przeze mnie) sprzedawca, ostatnio bodajże 100pln plus przesyłka.
-
[E46] Zmiana przełącznika kierunkowskazów na przeł. do BC
zielo odpowiedział(a) na u95 temat w Zrób to sam - gotowe recepty
Wszystko będzie działać jak przed zamianą. Przycisk BC nieaktywny, reszta ok. -
Ja tak miałem, jak mi spadł wężyk podciśnieniowy sterujący klapkami kolektora (po lifcie). Przy odpuszczaniu gazu syk jak z blow-offa :shock:, wyraźnie słyszalny w kabinie.
-
Odpowiadając na pytania Fornala zadane wyżej: - gałka - nie miałem problemu ani w 136 ani 150KM - gaszenie silnika - po wymianie poduch w 136KM była poprawa, po tej samej wymianie w 150KM poprawa dużo większa. Myślę, że przy pewnym przebiegu trzeba wymienić koło pasowe, dot. obu silników - wyrwany most - poprawiony jeszcze przed liftem - łącznik elastyczny wydechu - z mojej wiedzy wynika, że jest taki sam (czyt. wcale nie lepszy po lifcie) - uszczelki drzwiowe - u mnie jak skrzypiały przed liftem, tak i po lifcie skrzypią dzielnie dokładnie takim samym dźwiękiem - jeż - nie miałem problemów w obu autach, ale sądząc po opiniach to w 150KM jest z nim mniej problemów tylko dlatego, że jest młodszy (a nie poprawiony) - centralny zamek - problem przekaźników nagminny w 136KM, w 150KM raczej jakaś inna usterka modulu jeśli już - podgrzewacz - nie miałem problemu ani w 136 ani 150KM Trochę się temat rozjechał. Ja dalej twierdzę, że lepiej szukać zadbanego 136KM niż zajechanego 150KM za te same pieniądze. Dla mnie w tym jednym zdaniu zawiera się cała filozofia tego wątku. Co innego, gdyby pytanie było: lepiej 136KM za 25k czy 150KM za 35k. Wtedy można by merytorycznie podyskutować, czy warto dołożyć, czy wydać dychę na coś innego.
-
A co do czujników parkowania, to wrzucasz wsteczny i przykładasz ucho do każdego czujnika po kolei. Sprawne czujniki będą "tykać". Jeśli w którymś cisza, to ten do sprawdzenia połączenia lub do wymiany.
-
Kolego autorze, podałem Ci linka z wymiany odmy w Twoim silniku. W linku fotki, więc wszystko powinno być jasne, pozostaje tylko chcieć tam kliknąć. Jedyna różnica jaką musisz stwierdzić u siebie, to czy masz stary filtr sznurkowy, czy nowy wkład. Wszystko w linku.
-
Tylko te dwie śrubki, potem odpinasz wtyczki i licznik out. Szybka na zatrzaskach.
-
A nie masz problemów z brakiem mocy w pewnych zakresach obrotów? Bo tym się właśnie lubi objawiać wadliwie działający elektrozawór turbiny (koszt 100pln + przesyłka na allegro). A odprowadzenie spalin to układ EGR i wszystko, co z nim związane, z drugim bliźniaczym elektrozaworem włącznie.
-
Moje obserwacje są takie 136KM sedan: lato / koła 17" - minimalne 5,5L (niemiecka trasa, bez klimy, tempomat na 100km/h) i maksymalne 7L (tylko miasto, bez oszczędzania, ale i nie wiadomo jakich szaleństw; jak to w mieście). zima / koła 17" - minimalnie 6L, maksymalnie 8L (warunki takie same jak wyżej) 150KM touring: lato / koła 17" - minimalne 5L i maksymalne 7,5L zima / koła 16" - minimalnie 6L, maksymalnie 8L (mimo, że mniejsze koła niż zimą w 136KM; chociaż pod uwagę wziąć musimy tegoroczne mrozy i opady) Podane wartości to realne wartości średnie z iluś tam kilometrów, nie sugerowane wskazaniami komputera pokładowego z danej chwili (bo można chwilowo zejść poniżej 5, jak również powyżej 8 jeśli się ktoś uprze). Auta sprawne, opony dobre, termostaty w porządku... Jako ciekawostkę mogę podać, że po kupnie mojej 136KM wracałem do domu z kolegą biorącym udział w KJSach. I on pogonił auto troszkę, ogólnie non stop 190-200 km/h, jeśli ronda, to bokiem, a na wszelkich światłach palenie gumy. Czyli dokładnie tak, jak nie powinno się jeździć klekotem. :oops: I dokładne spalanie wyszło wtedy 8,2L, tankowane pod korek specjalnie w celu zmierzenia.
-
No właśnie nie jest to takie wszystko proste, dlatego wcześniej napisałem, że po prostu należałoby się kierować prostą zasadą ekonomiczną. Kupujesz 136KM za cenę wyższą niż średnia allegro - zwiększasz swoje szanse na spokojną eksploatację; i analogicznie - bierzesz najtańszego 150KM i sam zapraszasz problemy. A że nie jest proste i oczywiste, to niech przykładem będzie to: posiadałem 320d 136KM i wszystko w nim siadało, oprócz właśnie silnika i jego osprzętu. A nalatane miał Bóg wie ile. Teraz od prawie już roku mam 320d 150KM do tej pory nie robiłem w nim prawie nic. Prawie oznacza brakujący plastik za 35pln oraz zawór turbiny 110pln. Reszta to sprawy eksploatacyjne lub moje widzimisię (dołożenie mfl, zakup interfejsu...). Więc jak dla mnie to oba silniki bardzo fajne i nie trapione przez awarie, bez względu na to, co mówi pan Tadzio (no offense) z warsztatu. Oczywiście ta teza jest prawdziwa, dopóki nie napinamy się na najtańszego diesla z jednym kluczykiem, bez dokumentacji itd. Czyli znowu wszystko się sprowadza do stanu danego egzemplarza, a nie silnika w nim zamontowanego.
-
TC ma rację, za tą kasę to w żadnym wypadku 150KM. Jeśli nie kręcony albo po wypadku, to na pewno z wadami ukrytymi. Bo nikt nie pchnie auta za 25 tys. jeśli może wziąć za nie 30 (mówimy o dobrym stanie). A potem lament, że turbodziura, podłoga mokra, szyber się zacina i inne problemy, których na świecących fotkach nie było widać, a które nierzadko trudno potem wyeliminować. Za 25 tys. jest natomiast duża szansa trafienia zadbanego 320d przed liftem z akceptowalnym przebiegiem i wyposażeniem. Problemy z pompą i owszem, ale to jeśli nalatane 400k (na liczniku zapewne 180 :? ) albo gdy z oszczędności lana była najtańsza berbelucha za 5 groszy mniej na litrze zamiast porządnego paliwa. Oprócz jednostkowych przypadków - jak w każdym innym modelu i marce - to jeśli auto zadbane i nie wymęczone, to śmiało można brać.