Dombrek

Ano taka, że Bosch jest do kitu. Działa 2-3 miesiące a potem na śmietnik.

Masz tam wodę. Otwórz maskę, zdemontuj cały filtr powietrza (tzn. pyłkowy) od strony kierowcy i sprawdź czy Ci serwa nie zalało wodą. Na 99% tak. Reszta już była na forum opisywana - łatwo znajdziesz. Poduszki odpowiadają tylko za to, że silnik się przechyla i/lub trzęsie. Do napędzania auta ma się to nijak. Tak więc raczej turbina może się powoli kończyć. Nic Ci się gwiżdże/świszczy?

Nie trzeba ściągać boczków. Jest knif na wyjęcie klamki przy otwartych drzwiach - ściąga się plastikową zaślepkę, wysuwa blaszkę i klamka powinna wyjść. W dziale Zrób to sam powinieneś znaleźć, albo google (na hasło "jak wyjąć klamkę e39" znajdziesz całe tutoriale).

Jak masz soczewkę, to możesz próbować wpakować do niej ksenon. Powinno zarąbiście zapodawać właśnie w przypadku jazdy po krętych drogach. Ale oczywiście może być problem z przeglądem/policją, bo te lampy nie mają homologacji na wyładowcze.

Było niedawno na forum - parę postów niżej. Przepływka, sondy, czujnik temperatury, czujniki wałka albo wału i kilka innych gadżetów...

Moim zdaniem światła przeciwmgłowe to pic na wodę - świecą blisko na kilka metrów, więc nawet jak będą żółte, to i tak niewiele to pomoże. Jak jest lekka mgła, to główne reflektory dają radę. Jak jest widoczność poniżej 30m, to nic nie pomoże i po prostu trzeba jechać wolniej.

2 razy wymieniałeś? W poście powyżej pisałeś, że wymieniłeś na Siemens i dalej błąd. Teraz piszesz, że wymieniłeś i jest OK. :?:

Czujnik położenia (impulsów) wałka od strony dolotowej: BMW OE 12141435350 / 12141438081 / 12147539165 Czujnik położenia (impulsów) wałka od strony wydechowej: BMW OE 12141438082 / 12147506273 / 12147518628 Czujnik położenia (impulsów) wału korbowego: BMW OE 12141744492 / 12141709616 Powyższe dla 520i M50 po 98r.

A sprawdziłeś kable do czujnika? Może się okazać, że stary czujnik był OK, tylko kable się przetarły.

Dużo jest roboty z wymianą linki? Jedni twierdzą, że trzeba ściągać wydech i nawet wał, inni że wystarczy tylko osłony. Gdzie leży prawda? Bo jakoś się trzeba dostać z nową linką i pancerzem do wnętrza auta.

Podłączałeś komputer? Wyrzuca jakiś błąd? Mogą być następujące rzeczy: sondy lambda (mało prawdopodobne), przepływka, czujnik położenia wału lub wałków, czujnik temperatury, świece, cewki (świece i cewki też mało prawdopodobne). Czy nie odpala w ogóle, czy zaskakuje na chwilę po czym gaśnie?

Widzę, że Jaclub jest ze Śląska - a tu nie ma praktycznie nikogo, kto by się na BMW z V8 znał. No chyba że początkujący praktykanci szkół zawodowych w ASO lub ledwo umiejące zmienić olej serwisy "specjalizujące" się w BMW. Tak więc istnieje spore ryzyko, że jak dał komuś tu samochód, to mu go spieprzyli.

Dzięki, super. Piękne zdjęcia.

Ogólna zasada w BMW - jak możesz, to unikaj ASO, no chyba że chcesz sobie kłopotów narobić.

Metoda niedokładna - to raz, a dwa - może nie trzymać mocy z różnych powodów: przepływki, cewki, świece, zapchane katy (!!!), stare filtry, opory w przeniesieniu napędu, zużyty konwerter skrzyni... Jeśli chodzi o metodę, to lepiej testować przyspieszenie 100-200kmh i porównać z katalogiem. Nie znam V12, ale V8 (w E39) powinno być 16-18sek dla automatów i 14sek dla manuali.

Ja uważam, że lepiej straszyć i się pozytywnie zaskoczyć niż na odwrót. Wiele osób (nie mówię, że kolega który zaczął wątek, bo nie wiem) rozważa kupno starszego, ale luksusowego pojazdu przeciwko nowszym kompaktom, bo ceny za kilkuletniego Focusa/Golfa/Corollę itp. identyczne, jak za nastoletniego E38/9. Tylko, że ceny części w BMW to już nie klasa kompakt, tym bardziej, że często tych części jest po prostu więcej. Np. wahacze - 3 na koło kontra 1 banan, świece 8 kontra 4, olej 6-8 litrów kontra 3, koła R17/18 kontra R15/16 itd. Oczywiście nie ma co tych aut porównywać komfortem, przyspieszeniem itp. ale cenowo już można - i dla większości cena zakupu jest pokusą.

Zrób test, to sprawdzisz. U mnie zadziałało. Oczywiście nie czekam całą noc przy każdej wymianie oleju, żeby nalać nowy. Po prostu przypadkiem raz mi tak wyszło, że zostawiłem rozkręcone auto na kanale z pustym wiadrem pod silnikiem i wróciłem następnego dnia, a w wiadrze pojawiło się dość dużo oleju (na oko właśnie szklanka). Rozumiem jednak, że pytanie kolegi o ilość oleju było po to, by wiedzieć ile mniej więcej kupić butelek.

Zacząłbym od sprawdzenia zawieszenia i stanu amortyzatorów przed ewentualną przesiadką na zawieszenie M. Poza tym obniżone auto, to proszenie się o niepotrzebne kłopoty - śnieg i krawężniki staną się zmorą.

Zmień temat, bo jest zbyt ogólny. Musisz założyć tzw. emulator dla sond za katem. To taka przejściówka oddalająca sondę od wydechu, co powoduje, że nie jest w stanie ocenić pracy katalizatora i w ten sposób nie wywala błędu. Koszt kilkadziesiąt złotych. O ile mi wiadomo sondy za katem nie wpływają na pracę silnika, a pilnują czy katalizator prawidłowo pracuje.

Chciałem wyjaśnić kwestię z króćcami chłodnicy - nie chodzi o to, że pękają węże (to właśnie przypadłość zbyt dużej temp i ciśnienia), ale po prostu wąż szarpie za krócieć chłodnicy (plastikowy! - taka durna oszczędność) w sytuacji gdy silnik się lekko wychyla. Dzieje się to np. przy gwałtownym przyspieszeniu, a nawet zdarzało się jak ktoś robi przegazówki na postoju. Najlepszy z tym numer jest taki, że praktycznie nie ubywa płynu po pęknięciu tego króćca jeśli nie przekracza się 3000 obr/min. Z wisko ciekawa sprawa, nie wiedziałem, że się je "kalibruje". Termostat do przeróbki dobra rzecz. Ja jeżdżę na 86st. co w teście 07 daje ok. 92-93st. i faktycznie wtedy chłodzenie tak nie dostaje w tyłek. Jeśli chodzi o projekt chłodzenia, to chciałem tylko powiedzieć, że kiedyś w Corolli (rocznik 92r, ori japońska jeszcze) miałem walnięty termostat, zgubiłem przez nieszczelność 4/5 płynu chłodzącego i wszystko wciąż działało w największym upale. Więc da się zaprojektować chłodzenie odporne na takie zdarzenia. W BMW niestety jakakolwiek niesprawność szybko daje o sobie znać. Oczywiście, że auta mają swoje lata, ale za takie pieniądze za jakie były sprzedawane (dziś byłoby to 200-400k pln) pewne niedoróbki i usterki są moim zdaniem kpiną z klienta. Chociaż nowe modele z tego co widzę i słyszę od użytkowników są jeszcze większą kpiną ;)

Stosujesz RainX czy coś innego? I jak często aplikujesz?

Nie traktowałbym takich parametrów jak ilość oleju dosłownie. Przecież po to jest miarka, żeby poprawnie nalać. Wszystko zależy ile starego spuścisz. Spróbuj zostawić kiedyś auto na noc z odkręconym korkiem i zobaczysz, że zejdzie jeszcze duża szklanka starego oleju (po prostu kropelkując). Podejrzewam, że jak by ktoś jeszcze zaczął odpowiednio auto przechylać, to kolejny "kufel" zrzuci.

Powiedziałbym, że generalnie to fatalne konstrukcje z tyloma dziwactwami, że aż głowa boli. Np.: - fatalny układ chłodzenia w każdym BMW wrażliwy na najmniejsze niedomagania; nawet idiotyczny korek trzeba wymieniać profilaktycznie co 2-3 lata' - w V8 trzeba uważać na poduszki pod silnikiem, bo jak lekko zużyte, to się silnik chwieje i potrafi wyrwać wąż z chłodnicy (znam wiele przypadków, w tym swój)! - vanosy! - zamarzające drzwi i parciejące uszczelki, - awarie jeża, czujników temperatury, wiatraki i cała elektronika (moduły to temat rzeka), - masakryczne zawieszenie - niepotrzebnie tak skomplikowane i drogie w serwisie, - odmy, uszczelki pod deklem, kretyńskie alternatory chłodzone wodą, - korozja w "typowych" miejscach, i miliard innych rzeczy drobniejszych i grubszych. Żeby nie było - ja bardzo lubię swoje E39 i wszystkie powyższe problemy (i wiele więcej) albo miałem, albo profilaktycznie się zabezpieczyłem, więc juz mnie nie dotyczą. Ale na pewno nie powiem, że to dobre konstrukcje. Dobra konstrukcja to taka, która RÓWNIEŻ się nie psuje i nie każe skakać wokół siebie co kilka miesięcy. Oczywiście mówię tu o utrzymaniu samochodu w stanie jak nowy pojazd (dosłownie) i naprawie absolutnie każdej najdrobniejszej rzeczy. Jak komuś nie przeszkadzają lżejsze usterki (czyli 99,9% użytkowników), to można być w miarę zadowolonym na co dzień... ;) Aha! Faktycznie jak pisze WojtekX obsługa tych aut jest fantastycznie opisana w sieci - po pierwsze dostęp do katalogów i numerów części bardzo łatwy, pełna diagnostyka np. INPĄ, ogromny wybór części i akcesoriów nowych i używanych we wszelkich jakościach, świetne filmiki i tutoriale dot. napraw, wymian i serwisowania - frajda dla samodzielnie majsterkujących przy aucie.

Akurat 740D to chyba najgorszy wybór. Pali jak smok, więc jedyna zaleta diesla go nie dotyczy. Poza tym patrzenie w BMW na spalanie jest po prostu śmieszne, bo te auta są tak kapryśne i wymagające, że paliwo to naprawdę najmniejszy problem.

Czytanie i szukanie nie boli!!! Wszystko już było, tylko trzeba się pofatygować i poszukać: - o oleju było milion razy, - opony takie jak zaleca producent - w instrukcji lub na naklejce na słupku, - akumulator zgodny z wymogami Twojego auta - instrukcja lub zobacz co masz wsadzone, pewnie 80-100Ah w zależności od wyposażenia.