Dombrek

Jak zgasisz silnik i wtedy wciśniesz hamulec, to zrobisz to lekko 1-3 razy. Potem już "wyczerpiesz" podciśnienie, więc nie masz wspomagania i zostaje tylko siła mięśni. Jak napisali koledzy wcześniej, zwykle tak jest, że jak auto trochę postoi to traci podciśnienie i "na zimno" nie da się wcisnąć hamulca. Swoją drogą jak auto stoi, to na większości stromizn jesteś w stanie utrzymać auto bez wspomagania (nie zatrzymać, ale utrzymać stojące) - tylko trzeba dość mocno naciskać. Jak się już toczy, to faktycznie zaczyna się problem, tym bardziej, że E39 lekkie nie jest. Ale to co opisujesz jest jak najbardziej normalne.

Wyważanie kół trzeba robić w różnych warsztatach: najlepiej zrobić w jednym i pojechać do sprawdzenia do drugiego (wystarczy z jednym kołem) a potem do trzeciego jak różne wyniki. Jak dwóch potwierdzi wyważenie, to znaczy, że wreszcie koła są wyważone. Problem bierze się stąd, że mało kto kalibruje regularnie wyważarki - to jakaś plaga! Drgania podczas jazdy to zwykle zużyte tuleje. Przy hamowaniu - wahacze dolne. Zresztą było już nie raz, wystarczy poszukać. Tarcze to moim zdaniem najrzadszy problem - naprawdę trudno je pokrzywić, poza tym lekkiego bicia się nie wyczuje, bo zacisk jest pływający i to kompensuje drobne odchylenia. Chyba, że się zapiekł na amen.

Tak, są różne zaciski w zależności od wersji (silnikowej). Najlepiej w realoem spisz sobie numery części i według nich kupuj.

Owszem, napisałeś - co zacytowałem w poście powyżej i ponownie Cię zacytuję: "z punktu A do B z elementami latania bokiem". Semantyka chyba jest jasna. Jeśli chodziło Ci o to co napisałeś w kolejnym poście, to przepraszam, ale pierwszy post nie budził wątpliwości. Inna sprawa, że E39 do wybebeszenia i takiego zastosowania jak szukasz moim zdaniem średnio się nadaje - jest dość krowiaste. Podobnie jak Shadow uważam, że idealne byłoby E36, nawet w sedanie. Skoro ponadto chcesz wywalić wnętrze i wsadzić klatkę, to najlepiej wziąć jako bazę niezardzewiałe E36 w wersji "bieda", zrobić swapa na M50/52 B25/28 a nawet dołożyć turbinę, wrzucić gwint i będzie idealnie skrojone pod potrzeby.

Taki doświadczony forumowicz (sądząc po ilości postów), a jednocześnie pospolity bandzior drogowy - niebywałe! Latanie bokiem po publicznych drogach jest szczytem debilizmu - no ale skądś przecież fatalne opinie o kierowcach bmw się biorą i tu mamy kolejny przykład psychopaty.

Na naklejce na słupku B masz pełną informację jakie koła zaleca BMW w Twoim modelu. 235/45/17 są OK, 255/45/17 za wysokie, powinny być 255/40/17, bo inaczej licznik będzie mocno przekłamywał i może się zdarzyć, że elektroniczne kagańce lekko czasem zgłupieją.

Allegro i ebay. Jak szukasz foteli, to poluj na Kontursitze (ja poluję do mojej E39). Niedawno ktoś sprzedawał na Allegro całe wnętrze za 2k w zielonej skórze, z konturami i stolikami.

Fotele przednie tak, reszta nie.

A nie lepiej wymienić samą soczewkę na porządną typu EvoX lub FXR z bixenonem od razu?

10W60 owszem OK, ale jak często mocno obciążasz silnik. Jak się jeździ przez większość czasu spokojnie, to 5W50 jest w zupełności wystarczy a przy tym trochę szybciej rozchodzi się po zimnym silniku zimą, czego niestety o 10W60 nie można powiedzieć.

Wszystko OK. Jak masz na pokrętle mijania, to po wyjęciu kluczyka ze stacyjki nic się nie będzie palić. Jak chcesz bez kluczyka włączyć światła pozycyjne, to przekręcasz na pierwszy skok (właśnie od pozycyjnych). Ewentualnie bez kluczyka możesz włączyć lewą/prawą stronę tylko jak przestawisz dźwignię migacza, lub funkcję follow-me-home jak mrugniesz długimi (jeśli masz ją zakodowaną).

Rozebrać drzwi, rozkręcić cały zamek, wyczyścić i przesmarować. Dniówka roboty ;) Na szybko to możesz jakimiś smarami próbować się ratować oczywiście jak się dostaniesz do auta.

Było milion razy. POSZUKAJ!! Poza tym wiesz,że masz dolać a nie wiesz gdzie?! To skąd o tym wiesz, że brakuje?

Jak będzie czekał aż się nagrzeje, to na pewno będzie się wylewać olej z ASB. Auto musi być zimne (najlepiej całkowicie zimne po kilku godzinach stania), odpala się auto i odkręca korek. Następnie dolewa się oleju tak, aby przy temp ok 35-40oC przelewało się (można mierzyć pirometrem, albo termometrem medycznym IR - ma zakres wystarczający do skrzyni). Jak się przelewa, to wtedy się zakręca i to jest prawidłowy poziom. A 600zł za wymianę to nawet z olejem zdzierstwo. Inna sprawa, że nie da się tego porządnie zrobić w godzinę, bo trzeba miskę umyć, dobrze uszczelkę założyć no i ostudzić auto.

Niby "do góry i wyjęte" ale wtedy zwykle zostaną bolce, do których trzeba się od dołu dostać i podważyć delikatnie takie plastikowe tuleje, w których owe bolce siedzą. No i wtedy bolce wyjdą.

Jak się silnik gotuje, a wisko sprawne, to wyje niemiłosiernie. Więc po pierwsze wisko do wymiany - choć to na pewno nie była przyczyna bieżącej usterki, ale jeśli nie wyło, tzn. że już wiosną pojawią się wynikające z tego kłopoty. Przy takim numerze ja bym się nie zastanawiał, tylko od razu dał nowy solidny termostat i dobrze prześwietlił pompę, a najlepiej też wymienić, bo może mieć już małą wydajność. Oprócz tego standardowo (jak co 2-3 lata) wymiana korka zbiornika płynu na ori. BMW to nie dawna Toyota (którą można zagotować dopiero jak cały płyn stracisz) - każdy element chłodzenia musi być sprawny i dopiero wtedy całość działa jak należy.

To może regulator napięcia masz padnięty. Dałeś nowy wraz z alternatorem?

O mercedesie to nie wiem (masz jakieś info, ciekaw jestem szczegółów :) ) Ja rozumiem, że po prostu ludzie swapy robią, a nie że fabrycznie wypuszczano Gelendę z silnikiem BMW. Bo przecież Merc ma swoje V8 i to chyba całkiem dobrze działające w g-klasie.

Pewnie się da, bo wszystko się da - kwestia jedynie ceny i kombinowania z częściami.

Skrzynia moim zdaniem podejdzie, ale najlepiej jeszcze upewnić się u "skrzyniarza" co BMW robił. Tak naprawdę musisz sobie wszystko skonfigurować razem z dyfrem i jego przełożeniem - skrzynia ma swoje przełożenia i dyfer też. BMW w słabszych wersjach silnikowych zawsze montowała krótkie przełożenia, żeby przyspieszenie było utrzymane na stosunkowo wysokim poziomie (dlatego nawet E36 316 i 318 całkiem rozsądnie jeździły i nie były mułami), ale to się odbija na mocno ograniczonej prędkości maksymalnej no i oczywiście wysokich obrotach już powyżej 100kmh. Oczywiście samego dyfra nie powinieneś zmieniać, bo zamulisz auto, no chyba że zaczniesz od niego i zamontujesz z o "ząbek" dłuższym przełożeniem. Skrzynia z M3 faktycznie ciężka do ustrzelenia, zresztą moim zdaniem nie ma kompletnie takiej potrzeby przepłacać. Możesz też kombinować z automatem, ale to już droższa zabawa i wymaga sporo przeróbek. Swoją drogą: przy 150kmh masz już 4000obr?

A czy na tym filmie licznik jest dobrze wykalibrowany? Bo przy prędkościach podchodzących pod 200kmh odchyłka może być już w okolicy 10-15kmh. Zmiana mapy kompa może pomóc o kilka koni. Oczywiście standardem jest wymiana kolektora w polifcie (tzn. w silniku z vanosami) na stary przedvanosowy kolektor - większy moment i usunięcie zwężki na dolocie w okolicy przedniego zderzaka (najlepiej cały kanał schowany za zderzakiem wywalić razem z tą zwężką. To powyżej da się za kilka złotych (kolektory chodzą 50-150pln). Natomiast potem już zostaje kompresor/turbo, ale to naprawdę inne pieniądze. Swoją drogą kolega ostatnio wyszukał, że M62B44TU był fabrycznie produkowany z turbo, ale nie trafiał do BMW lecz do... Bentleya. Więc teoretycznie dałoby się taki silnik wyciągnąć i przeszczepić prawie P&P. ;)

napisał ze w felgach a nie w feldze. Faktycznie, sorry, ostatecznie zwiódł mnie tytuł. Inna sprawa, że w "codziennych" felgach nie bawiłbym się w rozwiercanie lub dystanse, bo różnie bywa z dokładnością takich patentów, ale może się za bardzo czepiam.

Ale potrzebuje tylko 1 pierścień, bo to na dojazdówkę.

W 5er, o czym wiele razy było na forum i co sam przerabiałem, zawieszenie jest takie "urocze", że nic nie stuka, a jest już totalnie padnięte. Za to jak stuka, to znaczy, że lepiej autem z garażu już nie wyjeżdżać. Nawet niedawno był temat osoby, która także uważała, że wszystko OK, a auto pływało w koleinach i było nieodporne na podmuchy wiatru oraz trzeba było naprawdę mocno trzymać kierownicę powyżej 160. Za taki stan rzeczy odpowiada akurat najczęściej zużyty tył. U Ciebie moim zdaniem padnięty jest przód. Pamiętaj jeszcze, że nowy wahacz nie oznacza, że jest OK. Ja swego czasu kupiłem jeden z wahaczy Febi, który dosłownie po miesiącu złapał luzy i długo nie mogłem dojść co jest grane, bo ten wahacz na starcie wykluczałem. A koła na pewno masz proste i dobrze wyważone? Sprawdź to w warsztacie, który prostuje felgi i dodatkowo wyważ, najlepiej z optymalizacją opony (żeby Ci kilkunastu odważników nie kleili na felgę) i dokładnością do 1g (a nie do 5g jak to zwykle wszyscy na odwal robią) - oczywiście życzę powodzenia w szukaniu warsztatu, który nie uzna tego za fanaberię i podejmie się, bo większość nawet nie ma skalibrowanej wyważarki nawet na te 5g. Sprawdź też luzy w układzie kierowniczym i czy zwrotnica jest OK i czy nie jest pęknięta.

W Audi i Mercedesie są soczewki Helli E55. W BMW też, ale bez ruchomej przesłony, więc to nie bixenon. Moje lampy zaczęły świecić słabo, choć jeszcze nie sprawdzałem czy wypalona soczewka (a raczej odbłyśnik), czy nabyłem podróby Philipsów (95% rynku to podróby), które kończą swój żywot - może być to i to. Na forach wiele osób poleca soczewki FX-R oraz RX350, choć niektórzy twierdzą, że mają mniejszy zasięg na światłach mijania niż ori Hella, ale za to świecą szerzej. Mi na szerokości aż tak nie zależy, wolę odległość, dlatego wstrzymuję się z wymianą. Podobno najlepsze są soczewki z Lexusa LS460 - rzeczywiście na zdjęciach wyglądają miażdżąco, jeśli chodzi o rozkład światła (równomierność) i szerokość, ale nie mogę znaleźć info jak z zasięgiem względem standardowej Helli, no i cenę mają 100% wyższą niż FX-R, RX350. Powyższe pasują prawie P&P, trochę rzeźby trzeba jednak wykonać. Kilka osób wspominało, że soczewki z Audi bixenon gorzej świecą na mijania niż BMW monoxenon. Pasują za to P&P. Realnie w Polsce rzadko jeździ się na długich, więc priorytetem jest idealne światło mijania.