ja zawsze robilem to tak loze tam gdzie ma byc lozysko czyste na blysk dwie duze podkladki sruba nakretka j skrecalem lozysko na ful zeby sie nie rozpadlo przy wbijaniu w loze po skreceniu lozyska mlotek i wbijalem go starym lozyskiem dpierem dobijalem do oporu przed wlozeniem ppiasty wluz os bo moze tylnie loze ci sie rozleciec super by bylo jak bys papierem sciernym wyczyscil piaste czesc ta jej ktora wchodzi w lozysko ale tez na blysk i polej to ludwikiem a wiedz ze kulki w lozysku sa w plastikowym wianku wszystkie montaze moje bez zkrecenia szalek konczyly sie zozpadnienciem gozniszczeniem lozyska nie zapomnij o pierscieniu segera zewnetrznym nakretka dokrecaj na ful niezniszcz tyulko gwintu na osi jak by co pisz postaram sie pomuc jak tylko bede mugl pozdrawiam tomasz