Dlatego nie mając doświadczenia z tego typu autami postanowiłeś wejśc w dyskusję posiłkując się niejednokrotnie clickbaitowymi artykułami?
To zdanie mnie bardzo zaintrygowało, bo co ma mozliwość dotankowania spaliniaka, do zasilania domu z elektryka? Właściciel elektryka ma PV i w czasie blackoutu nadal miał zasilanie w domu z własnego źródła. A właściciel spaliniaka musiał siedzieć przy latarce na (o zgrozo) baterie.
Zapytam z ciekawości - byłeś tam w tym czasie i widziałeś to na własne oczy? Ja mam trochę inne informacje, że to spalinówki zostały uziemione, a po ulicach jeździło więcej elektryków, których właściciele mogli je nadal ładować w swoich domach. Mam wrażenie, że nie zdajesz sobie sprawy, że zdecydowana większość właścicieli EV ładuje je właśnie domu, z własnych źródeł energii, głównie PV. A zatankujesz spaliniaka w domu? Nie wydaje mi sie, że masz zbiornik pod domem i dystrybutor w garażu.
Ja nie mam "auta na bateryjki", nie jestem ich ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem, ba, nawet nie jestem ich zażartym obrońcą, jednak takich bzdur jakie Ty wypisujesz nie da się czytać.
Za to od Twoich wypowiedzi bije ewidentna wrogość do elektryków. To jak to w końcu jest? Każdy robi jak uważa, ale tylko jeśli uważa tak samo jak Ty?
Moje prywatne zdanie jest takie, że spaliniak jako główne auto, przede wszystkim na trasy czy inne pozamiejskie wypady i do tego elektryk jako auto do kręcenia się po mieście, na zakupy, zawieźć dziecko do szkoły czy załatwic sprawy w urzędzie - uważam to za idealne połączenie. Jednak nie dla mnie. Ja mieszkam w bloku z wielkiej płyty więc zadowalam się samymi spaliniakami