Dokładnie, średnie spalanie poniżej 10l w B58 bez mhev jest nierealne chyba że mieszkamy na wsi i robimy tylko trasy bez buta w podłodze (sorry, ale ten silnik wręcz się tego od nas domaga ). Wynik dobija jazda miejska, gdzie nie można skorzystać z dobrodziejstw elektryka, a średnie spalanie zimą w korkach to okolice 14l. Ja na razie zrobiłem ok. 2500 km i przy średniej prędkości lekko powyżej 40 km/h (75% miasto) mam 11,5 l.
Natomiast czyste B58 bez OPF, nietknięte ekologią ma swoje zalety. Nadaje się świetnie pod modyfikacje, na wiosnę wjedzie DP z pompą TU, sportowy filtr powietrza i stroimy sprzęt w okolice 500 bhp (realnie 430-440 na kołach). Ktoś tu kiedyś na forum słusznie napisał, że apetyt na moc rośnie w miarę jeżdżenia i już sam program nie wystarcza... Po modzie 540 powinien się odpychać jak 550 bez modyfikacji, przy nakładzie rzędu 5-7 kpln plus nowy program. Zobaczę o ile wzrośnie wówczas zużycie paliwa