__Kai__

Tak, ma wpływ potwierdzam. Nie wiem, jak duży wpływ, bo tego nie ćwiczyłem, ale ma. Dodatkowo weź pod uwagę, że ogranoleptycznie niewiele większa średnica rury powoduje znaczny wzrost jej pola przekroju (z kwaratem promienia), a o to walczymy.

Jazda BMW zimą - trochę wprawy i MIÓD! Wtedy potwierdza się hasło "radość z jazdy".

Właśnie dlatego samochód po autokalibracji jest słabszy. Potem dopiero się go odpowiednio reguluje. Jeżeli analiza spalin ma być odpowiednia (zero tlenu i węglowodorów na wyjściu), to muszą być spalane identyczne ilości paliwa LPG i PB (ilości cząsteczkowe, nie mylić z litrami), ale jak napisałeś - różnią się kalorycznością, więc tak się nie da. Różnica w mocy musi być, przy dobrej jakości gazu i lekkim naciągnięciu parametrów wtrysku LPG - niewielka, ale być musi.

A według mnie, to przejrzyj wszystskie przewody od pompy do wtryskiwaczy. W całym układzie jest ciśnienie robione przez pompę (ok. 2-2,5 atm w zależności od regulatora).

Matrixy to są obecnie najlepsze wtryskiwacze w "sensownych" cenach. Z mojego punktu widzenia wiem, że najistotniejszym elementem instalacji są właśnie wtryskiwacze, ich dobór, zgodność parametrów w komplecie na auto i mocowanie. Elektronika nie ma juz tak wielkiego wpływu, bo każdy producent idzie do przodu i układy są dobrze dopracowane. Reduktory są już też konkretne i pokrywają duże zapotrzebowanie chwilowe BMW na LPG. 2000zł róznicy to sporo, ja wolałbym kupić tańszą, ale dołożyć za dobre wtryskiwacze. Na Prins'ie jeździ Sebast (735i E38) i też sobie chwali.

Na gazie zrobiłem 35Mm. Różnica między LPG i PB jest dla mnie na prawdę minimalna. Przełaczenie na LPG można przegapić przy normalnej jeździe. Mam wrażenie, że auto jest ciut słabsze na LPG, ale różnice są na prawdę znikome. Może hamownia dałaby konkretną odpowiedź.

Nie chcę być złośliwy, ale instrukcji nie masz? A jak robisz wg instrukcji, to znaczy, że masz je zrypane.

tak, ma wpływ bardzo duży, ponadto :search: II generacja - założona kryza (zwężka) w dolocie, co potrafi znacznie obniżyć moc, ponadto spalanie jest większe, a moc na benzynie również spada!! wtrysk - brak zwęźki, moc teoretycznie (przy poprawnej regulacji) powinna być prawie identyczna (parę pojedynczych koników przecież nie robi różnicy), spalanie do 15% większe niż Pb fakt, najistotniejsze jest, żeby instalację założył ktoś z głową!!!!!!!

Z ładowaniem to fakt. Jeżeli napięcie spadnie poniżej jakiejśtam granicy, to ABS się wyłacza, a kontrolka się świeci. Tylko, że po powrocie napięcia do "normalnej" wartości ABS sam się włącza i gasi kontrolkę. Nie jest do tego konieczne ponowne odpalenia auta. Również myślę, że przejrzenie ABS na komputerze to będzie dobry pomysł.

Mam KME Diego. Na początku revelka, potem wymiana wtryskiwaczy (miałem jakieś badziewiaste, dostałem w ramach reklamacji komplet nowych, lepszych, przy okazji nowe reduktory), teraz znowu cool! Ogólnie 35Mm i jest dobrze. UWAGA tylko na to, kto zakłada, bo przy badziewiastym założeniu i ustawieniu nawet PRINS nie pojeździ :)

Mam tylko nadzieję, że moje wnuki będą już jeździć PRAWDZIWYMI autostradami... Faktycznie, łatanie dziury budżetowej czym się da weszło naszym politykom w krew. Niech ich ta krew zaleje! TRZY autostrady w Polsce, w tym jedna tylko z nazwy, w tym dwie płatne, a trzecia będzie płatna... I na co ta kasa z akcyzy i podatków idzie?

Mapę wtrysków gazu programuje się tak, żeby komputer benzynowy nie odczuwał różnicy przy pracy na benzynie i LPG. Krótko: czasy otwarcia wtryskiwaczy benzynowych określane przez komputer benzynowy muszą być identyczne przy pracy na benzynie i LPG. Wtedy instalacja pracuje praktycznie niezauważalnie. Trzeba wziąść pod uwagę fakt, że to jest BMW i że dysponuje również mapą adaptacyjną, więc drobne nierównomierności są szybko niwelowane. Co do spadku mocy, to jest zawsze, ale... przy dobrze zaprogramowanym i założonym wtrysku LPG jest to praktycznie niezauważalne. Parę pojedynczych koników róznicy nie robi przy stadzie liczącym ich ponad 100.

16 punktów, a taki wariat... coś tu jest nie tak u mnie, a zeznawałem prawdę :)

Weź jedź gdzieś na kompa to sprawdzić, bo ją zarżniesz i wtedy będzie płacz.

Widzisz, zawsze się znajdzie jakiś wariat. Tylko pytanie: kto go tam wpuścił?????

W E32 i E34 ciśnienie w układzie zasilania robi już pompa w baku, więc... już od samego tyłu możesz zacząć szukać. Jest tam metalowa rurka, która z wiekiem robi się jak sito... Kolejne miejsce to rurka "obchodząca" tylne prawe nadkole - to samo.

Spokojnie, a sprawdź najpierw to, co sypie się zawsze jako pierwsze, czyli łączniki stabilizatora. Robią najwięcej hałasu, a kosztują relatywnie grosze.

Przypuszczam, że jest to bezpiecznik wspólny z układem przewietrzania...

Przyjedź na Śląsk - znamy, poradzimy.

No dokładnie tak jest... program znam i się bawiłem. Do tego mogą dojść minimalne różnice w prędkości maksymalnej przy zmniejszeniu oporów, na przykład przy jeździe ze sporej górki lub z wiatrem. To jest parę km/h, ponad to nie ma byka... Ja mam prędkość max 230 i jechałem z taką prędkością przez chwilę trzy razy, tak dla sprawdzenia. Normalnie na autostradach jadę do 180 max. Przeważnie koło 160. Uważam, że zdjęcie ograniczenia 250 nie ma większego sensu, ale mi nie przeszkadza... w końcu ile takich aut będzie. APEL: Uwolnijcie MATIZY, TICO i LOGANY od elektronicznego ograniczenia prędkości !!!

Nie no, extra! Tylko... po co? Gdzie to wykorzystać? Nawet niemieckie autobahny nie są na 280km/h...

Ogólnie ładnie się prezentuje, ale faktycznie "coś" tu jest nie tak... Pierwszy właściciel, za pewne pierwszy w Polsce - tak to robi większość handlarzy.

Poszukaj, o spalaniu tych silników było sporo na forum. Minimum zejdziesz na trasie emerytalnie do nawet 7l, tylko kto jeździ takim autem 80-90km/h? Normalna jazda na trasie to 9l/100km. Miasto różnie, ogólnie przy cieżkiej nodze górnej granicy spalania nie ma. Możesz się wyrobić w 11-13l/100km robiąc to w miarę normalnie (nie emerytalnie). Auto zasuwa na Pb95 i o spalaniu tego paliwia pisałem.

Jasne, sugerujesz, że kryza założona na dolocie wcale nie ogranicza osiągów auta... weź przestań :) Co do strzału, przy serwisowanej tak, jak trzeba instalacji wtryskowej nie ma prawa wystąpić wystrzał. Wystarczy jednak, ze ktoś zaniedba wymianę filtrów lub tankuje syf, a nie LPG. Wtedy mały śmieć wchodzący pod zawór wtryskiwacza powoduje to, że LPG leci cały czas... Chociaż przyznam, że o wystrzale przy wtrysku LPG słyszę pierwszy raz.

:duh: jeżeli masz zamiar założyć do tego auta drugą generację za 1500zł u pana Tadzia, to zastanów się lepiej nad biletem miesięcznym - wyjdzie najtaniej. Jeżeli założysz wtrysk gazu w warsztacie, w którym na prawdę wiedzą o co chodzi, nie polecisz na taniznę, to możesz w ogóle zapomnieć, że masz LPG, a odczujesz to jedynie na stacji benzynowej w portfelu...