bobi82

Działanie jest takie samo, fakt. Ale jak sam zauważyłeś obudowa lubi pękać (tym bardziej jak jest od nowości), więc po co ryzykować w sytuacji jak do tej pory nic z termostatem sam nie robiłeś i wymieniać sam wkład? Lepiej odżałować te 130 zł. więcej i mieć pewność niż znowu się wkurzać i rozbierać parę rzeczy w aucie, żeby termostat wymienić :duh: tym bardziej, że termostatu nie wymienia się w 5 minut na zasadzie "odkręcasz 1 śrubkę, wypinasz wtyczkę, przykręcasz nowy i hula" :mad2:

Dlaczego nie wymieniłeś całego termostatu? Może to wina obudowy? A odpowietrzenia to swoją drogą, skoro pianę tam miałeś.

Swoją drogą ciekawa polityka cenowa Siemensa :norty:

A nie czasami bardziej 2,8? :wink: tam montowali instalację BRC, więc koszt 9 tys. wydaje mi się realny, skoro do mojej 520i ze skromnymi 150 KM cena instalacji wyniosłaby 3.700 zł. A są jeszcze droższe :norty: Co do tego nieskomplikowania silnika to troszeczkę bym polemizował :wink: wiadomo, że w porównaniu do obecnych agregatów V12, to ten w e38 jest z innej galaktyki, ale i tak wielu mechaników nie daje sobie z nim rady, czemu akurat się nie dziwię z racji małej liczby na drogach. I na pewno przyznasz mi rację, że koszt utrzymania i obsługi tego silnika nie jest na średnią krajową w pl :wink: :mrgreen:

Tylna klapa coś nierówno spasowana, z lewej strony inna odległość niż z prawej. Poza tym 180 tkm w 12-letnim BMW 7 w dieslu?? :shock: 15 tkm. rocznie?

Wtrąciłem się do tematu, bo akurat jak szukałem instalatora do swojej 520i, to w jednym zakładzie w którym byłem montowali instalację do 750i e38. Z ciekawości zagadałem z właścicielem zakładu na ten temat i mówił m.in. że te 2 instalacje są na końcu podłączane pod jakiś jeden sterownik czy komputer czy jakoś tak, który tym wszystkim zarządza i wychwytuje ewentualne błędy, itp.). Poza tym upchnięcie 2 instalacji pod maską z V12 też nie należy do łatwych i prostych zadań :wink: Gdy zapytałem go o koszt całej instalacji na gotowo usłyszałem cenę 9.000 zł. (fakt, nie jest to 11 tys. jak cena z ogłoszenia, ale jak ktoś wystawia za 11 tys. i bardzo chce auto sprzedać, to za 9 tys. je sprzeda :wink: )

Być może oscyloskop, nie pytałem elektronika co to za "ustrojstwo" :wink:

Dokładnie kolego :D A odnośnie czujnika to polecam firmy ATE. Wymieniłem już 3 tej firmy i od kiedy posiadam auto i wszystko gra. Czekam jeszcze na ten 4 kiedy padnie i też wymiana na ATE A ATE nie sprzedaje czasami czujników Siemensa? :wink: bo tak coś mi się kojarzy, ale może się mylę.

Ale na kompie może Ci nie wyjść usterka sterownika, do sprawdzenia sygnału służy jakieś urządzenie, którego nazwy niestety nie znam. U mnie elektronik samochodowy sprawdzał w ten sposób, że odpiął pod maską od sterownika abs-u wtyczkę z wszystkimi przewodami od czujników, sprawdził tym urządzeniem sygnał na przewodach z każdego z czujników, a później sprawdził sygnał z każdego kanału ze sterownika i na jednym pinie przy sterowniku wyszło, że brak sygnału. Wcześniej też podłączałem auto pod kompa i pokazywało błąd czujnika prawy tył, a okazało się że guzik prawda.

Od biedy ujdzie, do spokojnego przemieszczania się w sam raz :mrgreen: i uczy cierpliwości na drodze :wink: z 2.8 np. nie ma żadnego porównania, nie mówiąc o przepaści z 530i czy 540i :D ale z drugiej strony jeżeli miałbym do wyboru 520i w super stanie a 523i czy 528i w średnio zadowalającym, to biorę 520i. Ten "średnio zadowalający stan" i tak odbierze Ci całą przyjemność z jazdy :norty:

Masz rację, mój błąd :modlitwa: 2.0 tam montowali :wink:

Może ktoś bardzo ciężki jeździł :wink: i sos od kebabu mu na fotel ze spodni ściekał :twisted:

Ty też jesteś śmieszny... 3-3,5 tys. zł. to minimalny koszt przyzwoitej instalacji do silnika R6, instalacja z naprawdę górnej półki to koszt 4-4,5 tys. A jeżeli uważasz, że do V12 wystarczy od tak sobie wsadzić 2 instalacje od R6, to gratuluję znajomości tematu :wink: :mrgreen:

Co Ty piszesz? :shock: samochody w pl są właśnie bardzo tanie :twisted: porównaj sobie ceny z allegro i mobile.de czy innych rynków europejskich :mrgreen: Jeżeli uważasz, że 15 tys. zł. (z zarejestrowaniem, ubezpieczeniem, podstawowym serwisem) za 16 letnie BMW 520i, bezwypadkowe, w idealnym stanie, z prawdziwym przebiegiem 197 tkm. to dużo, to kup takie za 7 tys. :norty: a później narzekaj, że BMW to awaryjny chłam, generujący kosmiczne koszty :mrgreen:

Czy czasami silniki z oznaczeniem "si" to nie te z awaryjnej serii? Może się mylę, nie wiem jak to jest w przypadku 3 litrowej jednostki, ale w e90 były montowane 2,2 l. właśnie z oznaczeniem "si", które są bardzo awaryjne. Wyprodukowane je jako usportowione żeby uczcić osiągnięcia BMW a sportach motorowych, miały zwiększoną moc, coś tam jeszcze pogrzebane w nich było i niestety odbiło się to na ich trwałości. Czy przy 3 l. motorze nie jest czasami podobnie?

Generalnie gaz w V12 oznacza kłopoty, porządna instalacja na której powinien ten silnik chodzić kosztuje tyle, za ile wycenione jest to auto, więc wątpię żeby sprzedający takową kupił. Na Twoim miejscu poszukałbym 540i e39 :wink:

Dokładnie tak, ale najpierw bym sprawdził jednak ten sterownik abs-u. Trwa to chwilę, kosztuje grosze, a może nie wydasz niepotrzebnie 250 zł. na czujnik siemensa.

Zdecydowanie wygórowane :norty: Za tą kwotę to 520i sprzed liftu w bardzo dobrym stanie z przebiegiem ok. 200 tkm. :wink:

330d po lifcie za 13.900 zł. (pewnie jeszcze do negocjacji)?? :shock: :shock: Za takie auto w dobrym stanie musisz zapłacić 2x tyle :duh: Podejrzewam, że w tym przypadku nawet 50% ceny na start Ci nie starczy :mad2: był tu gdzieś na forum opisywany przypadek, jak ktoś kupił 330i w bardzo okazyjnej cenie, jak wziął to auto na warsztat, to lista rzeczy do zrobienia liczyła kilkanaście pozycji, z cenami od kilkaset do kilku tysięcy zł., suma sumarum chyba 15 tys. zł. nie starczyło na doprowadzenie auta do dobrego (nie idealnego) stanu :duh: Także na Twoim miejscu nawet nie patrzyłbym na takie oferty, bo szkoda wzroku.

Kwestia czy ktoś chce szybko sprzedać auto czy nie. Dużo więcej z reguły utargujesz u prywatnego sprzedawcy niż w komisie. Chyba, że komuś nie zależy na szybkiej sprzedaży auta i wie co ma. W komisie z reguły urwiesz końcówkę z ceny, chyba że z autem jest coś poważnego albo cena na stracie była mocno zawyżona, co już na starcie jest mocno podejrzane. Co do cen w komisach to porównaj je z cenami (i stanem pojazdu) na mobile.de czy autoscout24.pl i będziesz miał pogląd.

Ja bym na Twoim miejscu dołożył jeszcze stówkę i kupił Siemensa, taki jak idzie na pierwszy montaż. Z tymi Boscha też bywa różnie.

Mi to elektronik sprawdzał na jakimś urządzeniu, nie znam się niestety na tym i nie wiem jaka fachowa nazwa tego, ale trwało to 10 minut, sprawdzenie każdego kanału sterownika + sprawdzenie sygnału z każdego czujnika.

Za około 5.000 pln. topielce chodzą, więc jeszcze na tym nieźle zarobi :norty: dowiedź się z jakiego regionu Francji to przyjechało.

Jak wykluczył tylko dlatego, że te z końcówkami 000 niby nie padają, to gratuluję... :shock:

Kupiłeś wszystko nowe, że masz pewność że wszystko jest sprawne?