barto

a lampka zapalająca sie na pomarańczowo to znak że trezba dolac oleju , stan minimum. W E34, wyskakiwał mi komunikat o zaniskim poziomie oleju - cos tam po niemiecku nie pamietam. A kiedys miałem taka przygodę ze tez zapalała mi sie lampka cisnienia oleju i było to spowodowane zapchanym nowym filtrem olejowym. Niedawno mierzyłem cisnienie oleju w ASO i kosztowało mnie to 46 zł, takze nie majątek a dowiedziałem sie ze pompa i cisnienie oki - mierzyłem bo miałem podszarpywanie przy 2 tys i myślałem ze zaniskie cośnienie vanosa nie przestawia.

ja tez chetnie sie dowiem jak to zrobić bo to podobno przypadłość kombików, nie widziałem jescze kombika zeby te amorki trzymały a wymieniłbym chetnie a nie wiem nawet gdzie one są i le mogą kosztować.

mozliwe ze po tych mropzach i zaszysbkim przełączaniu na gaz zniszczyłeś membranki i nie sa juz takie elastyczne i odparowanie gazu tez nie jest tak sprawne - to takie przypuszczenia. Ogolnie moc zalezy od parownika i ustawieniu w nim cisnienia jak i od ustawienia śruby ktora czasem była osobno za silnikiem krokowym gazowym lub jest z nim zintegrowana. Moze po wymianie tego silniczka krokowego gazowego masz ta śrube bardzo odkreconą i silnik dostaje zaduzo gazu lub na odwrót zamało i trzeba cisnąć, co daje tylko efekt duzego spalania i brak mocy. Poprzygladaj sie temu, nie masz nic do stracenia, pokrec poreguluj odkrec o obrót ta srube przejedź sie , potem przykrec i metodą prób i błędów bedziesz wiedział co jest nie tak.

Bzdura, jak mam też bardzo daleko. Diagnoza to albo parownik juz dogorywa albo masz złą mieszanke ustawioną, lub silnik krokowy gazowy padł i jest np otwarty cały czas. Od tego należy zacząć. Ogólnie falujące obrotu to zła mieszanka a spowodowana moze być róznymi rzeczami.

OOO, super dzieki, cały dzien siedzialem nad tym a to takie proste, zrobiłem tak i super działa, no w poniedziałek lece przez Polske zobaczymy jak to bedzie chodzić ;)

No i kupiłem, ale zdecydowałem sie na mio 180 bo mio 201 ma najnowszy system WM5 i troche sie go bałem, a i BT które posiada mio 201 tez cos nie działa jak trzeba. Takze mam WM 2003SE i IRDE zamiast BT. Nawigacja tez fajnie działa, ale mam pytanie, bo przy pierwszym zainstalowaniu pyta sie jaka mape ma podłaczyć i potem juz nie da sie podłaczyć innej. Czyli jak chce sie wybrac w trase np do poznania to tylko trase moge sobie zaprogramować na mapie 50 bez podania konkretnego adresu bo przeciez nie ma na tej mapie numerów domów. Jak to jest, moze coś pokombinowałem. I oczywiście dzięki za mapy :)

o ile wiem 520 nie miły check control, także nie możesz mieć maksymalnie rozbudowanego kompa. Poprostu w 2 l silniku nie ma tylu czujników co w 2.5. Radze kupić oryginalny z jednym przyciskiem do kasowania przebiegu dziennego.

silnika krokowego bym nie podejrzewał, Sprawdź sonde lambda, możliwe ze zawiesiła sie na jednym z krańców. Poprostu odłacz ją i zobacz jak bedzie pracował silnik. Druga sprawa to pompa paliwa, może już ledwo dycha. A w zasadzie to najlepszym testem bedzie podpięcie sie pod kompa i sprawdzenie błędów. Przy takim zachowaniu powinno coś wyjść. Głowa do góry to pewnie pierdółka

jezeli to jest tak jak w E34 to przeciez wystarczy odkręcić koło, ściągnąć tarcze hamulcową i ściągnąć dekielek pod którym będzie śruba duuuża chyba 40. Odkrecasz wyciągasz piaste starą wkładasz nową dokręcasz powiedzmy na maxa i zakładasz dekielek tarcze i koło, po robocie. Ja za piaste płaciłem koło 300 zł (do E34) do E39 może być w podobnej cenie, Oczywiście zależy od firmy. Można sie pokusić o wymiane samego łożyska ale z tym już jest zabawa opisywana w pierwszych postach. A samo łożysko może kosztować z 150 zł.

Ponieważ temat dotyczy gazu zamieszczam go na tej części forum. Podjąłem próbę rozwiązania ze skaczącymi obrotami jałowymi. Problem dotyczy tylko pracy na gazie. Zła praca na benzynie może świadczyć o uszkodzeniu krokówki (lub zatarciu) lub innych podzespołów. Zaczynamy. Generalnie jeżeli silnik krokowy benzynowy jest sprawny i gazowy (II generacja ) także działa bez zarzutów i sonda pracuje poprawnie, to należy oczywiście ustawić na parowniku i śrubie głównej tak aby to chodziło dobrze czyli nie wahało obrotami – i da się to zrobić, trzeba tylko trafić na rzetelnego gazownika. Ja podjąłem się jakby psuciem żeby te wahanie wyeliminować. To rozwiązanie dotyczy tylko zdesperowanych. Ponieważ u mnie po dwóch tygodniach sonda nowa się zepsuła i bardzo wolno reagowała na zmiany także silnik miałem mocno zamulony na gazie i na benzynie – ale obroty jałowe ładnie trzymał tylko ze był słąby. Także wywaliłem silnik krokowy gazowy no i samochod odzyskał moc ale zaczęło się wahanie obrotów i na 100 sposobów regulacja nic nie pomagała, raz lepiej ale nigdy nie było dobrze. Tak więc wypiąłem zasilenie silnika krokowego benzynowego i zero wahań, oczywiście drobne regulacje parownika tak żeby miał odpowiednią dawke żeby się nie dławił z powodu zaduzej lub zamałej dawki gazu. Obroty się ustabiulizowały i wahań nie ma, ale sa i skutki uboczne: - obroty jałowe podskoczyły do około 900 obr/min (gaz i benzyna) - silnik ciepły - i żeby odpalić na benzynie należy delikatnie wcisnąć gaz bo inaczej cięzko będzie zapalał. Ptrzy dużych mrozach zaraz po zapaleniu może mieć dość niskie obroty jak na zimny silnik czyli koło 700 obr.min. Oczywiście obroty na zimnym i ciepłym silniku mogą być różne dla różnych silników. Tak więc u jednych takie chwytanie się brzytwy da skutek a u niektórych nie bo obroty będą np. 1500 ob./min a to już jest nie do przyjęcia. Wszystko zależy od parownika i miksera i ich prawidłowego doboru. Jeżeli parownik jest już uszkodzony i membrany twarde to i tak ta operacja nie pomoże bo silnik zalewany będzie niedokładnie odparownym gazem i będzie gasł w szczególności przy mocym przyspieszaniu i wrzuceniu na luz jak pisałem takie poczynanią są dla zdesperowanych i pewnie grono osób mnie zmiesza z błotem ze w takich super bryczkach nie robi się tego. I mają racje. W takiej sytuacji sięgamy lewą ręką do prawej kieszeni. Robimy z dobrze wysterowanego silnika, silnik gaźnikowy z dyszą biegu jałowego a nie silnikiem korkowym. To na tyle Najlepszym rozwiązaniem jest wtrysk gazu – problem nie istnieje – zakładając ze na benzynie chodzi dobrze- wszystko sprawne. Pozdrawiam psujących

oki już mam ;).

co prawda temat odgrzany, prawie ze historyczny ;) Nic nei szkodzi ze nie masz prakwka, Widze Magda że juz masz to coś co my :cool2: i pewnie spotkamy sie kiedyś na drodze pod znakiem niebiesko białej szachownicy. Mało tu mamy dziewczyn, ale może statysyki się zmienią :clap:

a ja mam następny problem, już mam w ręce kase no wiec jade do sklepu i chce kupic mio 169, ale gość mnie informuje ze juz ich nie ma i raczej nie bedzie takze moge wziąść mio 201. Po dłuższym zastanowieniu mysle, no ładny dam 200 zł wiecej i bede miał super sprzęt, ale okazuje sie ze ma nowszy system i mapa polski bedzie chodzić tylko od wersji 3.9.2 podajże.AM 3.8 nie support'uje WM5.0. Tylko 3.9.x.x sprawnie działa z tym systemem. te wszytskie mapy co sciągnąłem okazały się niepotrzebne :cry: Czy ktoś ma AM Polski XL w wersji która na mio 201 bedzie chodzić??? jednak z nowościami są same problemy a z drugiej strony "stroci" nie ma co brać. I tak kiwam się cały czas bo ciągle coś nowego słysze :duh:

jak ci pali 28, to albo 80% przbiegu byłeś zakopany i mieliłeś w miejscu albo masz 4 l silnik. Jezeli tak nie jest to masz coś nieteges i niepodchodził bym do tego tak lekko, bo na 18 to bym sie zgodził w mrozach krotkie odcinki, ale 28, to może ciągniersz lawete z 5 cioma samochodami. :mrgreen: :duh:

pozatym nie napisałeś w jakiej sytuacji bo jak jedziesz np 80 km/h i dasz na luz i masz na gazie to w 90% beemek na gazie tak jest, wiąże sie to z wpychaniem powietrza i nadcisnieniem w dolocie i wypychanie gazu.

tak to moze byc, tymbardziej potwierdza to prawdopodobne zamarznięcie parownika i zalanie silnika, i trudne jego uruchomienie nawet na benzynie. Uzupełnic płyn i odpowietrzyc układ

a może TPS, hmm, z pewną nieśmiałością to pisze, ale spraqwdził bym go

ja bym wziął ta bez wtyczki, a to dlatego ze wtyczke oplowska i tak bys wyrzucił to po oc przepłacać. I jaknajbardziej gwarancje weź, bo mi spaliła sie naprawdopodobniej grzałeczka w nowej sądzie po 2 tygodniach i bryndza. mDziała ale bardzo wolno. Jeżeli masz gaz to uzgodnij czy w przypadku auta zasilanego instalka gazowa gwarancja obowiązuje, bo niektórzy zastrzegają sobie nieudzielenie gwarancji w przypadku gazu :evil:

napewno będą pasować, w przypadku drugiej musisz obciać wtyczke i za pomocą takich zaciskanych konektorków połączyć . W przypadku pierwszej obciąć wtyczke oplowska i dalej jak w przypadku drugiej :)

przecież wysłałem ci link do strony która dokładnie opisuje ten problem. jest tam wswzytsko co może byc na ten temat (ang).

nie wiem jak to jest z nowszymi kompami gazowymi, ale ja mam ECO II tak ze nawet jak na moment odłącze akumulator to "komp gazowy" (II generacja) sie resetuje i aby go dobrze zaprogramować należy przytrzymać na 3 tys na gazie z 15 sekund. Myślałem ze to bujda i zrobiłem doświadczenia, i pokolei robiłem 15 sekund na jałowym, na 2 tys i 3 tys. oczywiście zawsze pracował, ale przy ustaiwniu na jałowym, był mułowaty i duzo palił. Njalepiej ustawił sie właśnie przy 3 tys. Zastanawiam sie do czego to służy skoro i tak odczyty na silnik korkowy gazowy idą z sondy??????. To taka mała dygresja na temat gubienia pamięci przez "kompy gazowe". No ale to II generacja, w nowszysch może to wyglądać całkiem inaczej :oops:

do motorynki wlewałem 2.5 litra i bałem sie czy dojade a ty chcesz do 70 litrowego baku wlac 2.5 litra i jeździć?? W same zakamrki i nierówności baku wejdzie te dwa litry. Jak chcesz wiedziec ile ci pali to tankowanie do pełna i po przejechaniu 300 km mozna juz mówić o wmiare wiarygodnym odczycie, oczywiście nie na podstawie wskazań licznika poziomu paliwa tylko po ponownym zatankowaniu do pełna.

oczywiście że zmiana fazowa najszybiej , najintensywniej następuje w temperaturze wrzenia. Występuje także sublimacja i resublimacja czyli odparownia nawet z np lodu ale jest znikoma w stosunku do punktu zmiany fazy czyli wrzenia. Czyli jaknajbardziej czynnik wrze w parowniku, gdzie jest niskie cisnienie i wrzenie występuje w niższych temparaturach i nie powoduje wzrostu temperatury czynnika ktory paruje i pobiera ciepło z kabiny (mozna to sprawdzic na wrzącej wodzie zawsze w ciśnieniu atmosferycznym bedzie wrzec przy 100oC niezaleznie czy gaz damy na maxa czy lekko sie bedzie tlił, temperatura nam nie podskoczy :) ). Ta para ktora odparuje w prawniku idzie do sprezarki kora spreża gaz do wysokiego cisnienia i w chłodnicy nastepuje przy stosunkowo wysokiej temperaurze skraplanie gazu czyli znow przermiana fazowa wystepujaca przy zadanej temperaturze (im wieksze cisnienie tym wyższa temperatura). IM iwecej ciepła zostanie oddane w chłodnicy klimatyzacji tym wiecej ciepła pobierze w parowniku, tak wiec wentylator chłodnicy bardzo wspomaga klimatyzowanie jak i dobrze sprezająca spreżarka. Czyli reasumująć jezeli wsamochodzie teperatura jest niższa od temeratury wrzenia w parowniku to nie występuje odparowanie czynnika i pary nie ma a spreżarka nie może sprężać płynu, cieczy. To jest odpowiedź czy sprężarka może pracować w bardzo niskich temperaturach - nie może. A od jakiej temperatury może pracować zależy od podcisnienia w parowniku i włąsciwości fizykochemiczych czynnika chłodzącego.

wogóle pękanie rury nie może być spowodowane zapchaniem katalizatora, nie ma tam tak duzego ciśnienia. Objawem zapchanego katalizatora jest brak mocy na wyższych obrotach. jezeli tak jest i masz potwierdzone ze zapchany katalizator to już pare osob testowało i potwierdziło wymiane na katalizator uniwersalny. Sprawuje sie bardzo dobrze a cena około 400 zł jak pamietam

już było wielokrotnie. Może być tylko sonda siemens (NTK) 5 voltowa tytanowa. Boscha działa na zupełnie innej zasadzie nie można ich podmieniać.