madseason

Tutaj zobacz viewtopic.php?f=72&t=203741&hilit=e39+lambdaintegrator&start=30#p1510683

Na początek sprawdzić szczelność układu dolotowego i zawór disa w którym też może być nieszczelność na oringu, ewentualnie walnięta klapka. To najczęściej jest przyczyną takiego zachowania (wypadanie zapłonów, koorekty i błędy sond), ale jest kilka postów na ten temat, poszukaj, niektóre jeszcze chyba otwarte i poszukiwania przyczyn trwają. ;)

Wiatrak, chyba nie powinien mieć dużego wpływu na temperaturę silnika przy takiej pogodzie, ale warto sprawdzić. Ogrzewanie działa? Jak tak to może termostat padł i nie otwiera dużego obiegu. Jak nie to trzeba sprawdzić poziom płynu, dolać i odpowietrzyć na poczatek.

Kwestia gustu, mi te z tyłu pasują na zimę, a te z przodu w ogóle nie pasują do tej fury, podobnie jak styling 32 wydają mi się przedepokowe, pasować mogą do poprzednich generacji. Cały czas mi po głowie chodzi m-pak albo styling 122 http://wheelcollision.com/wccpix/59558.JPG

Zauważ, że niektóre problemy pojawiają się po pewnym czasie. Np u mnie w poprzednim zawieszenie zaczęło się sypać po zimie, fura była dobrze sprawdzona, ale gumy na wahaczach - jeszcze fabrycznych - poparciały i prawie całość do wymiany w tym samym czasie wskoczyła. Są rzeczy które z więkiem padają, nie ma się co oszukiwać, naście lat to całkiem sporo. Shadow zrobił chyba wszystko co tylko się dało i pewnie jeszcze długo będzie się cieszył bezawaryjnością. A jak ktoś woli to może co jakiś czas wymieniać po jednej sypiącej sie części.

Tak się zastanawiałem co wrzucić na wiosnę i znalazłem foto z jesiennego pit-stopu :P http://static.pokazywarka.pl/bigImages/5536448/14103007.jpg?1422100226

BMW z 2.0d - to jak kupić wódę 20%. :mrgreen: Nie ma się co śmiać, pierwszego dnia w UK kupiłem najtańszą wódę jaka była, pierwszy wszedł, bez zapity dawał radę, super wóda, dopóki etykiedy nie przeczytaliśmy. Wygląda jak wódka, smakuje trochę jak wódka, ale nie kopie wódka :shock: To samo z 2.0D. Niby od BMW a gdzie 2 gary zniknęły ;)

Tysiaka za chińszczyznę? Sam musisz sobie odpowiedzieć. Poza tym jeśli chcesz 225 przód, 255 tył, to musi być różnica w szerokości felg np 8,5 i 9,5 inaczej będzie kupa śmiechu, a nie wygląd.

Cześć, Szukam rozwiązania, podmieniam pliki, ustawienia zmieniam i cały czas mam problem z językiem. Część po angielsku (główne menu) a wszystkie kody błędów, live data itp po niemiecku. Znalazłem wersję do "spolszczenia" ale wyświetla mi komunikat o braku tłumaczeń. (były do wersji 5.0.2 więc może stąd problemy). Jest jakiś gotowiec do wersji angielskiej dla M54 do v5.0.4?

A w tej firmie co miałeś robić nie mają głowicy na gotowo, co mogliby Ci wysłać?

Tzn, ze już na chodzie?

Przyczyny jest dużo do wyboru. Najlepiej najpierw pod kompa podłączyć i zobaczyć co tam się pokazuje.

Źródło poniższego tektu Wydawałoby się, że uczciwość zobowiązuje. Czytając ogłoszenia o sprzedaży używanych aut, dzielimy je na dwie grupy: uszkodzone (te zwykle pomijamy, chyba że szukamy części) i bezwypadkowe. Od tych ostatnich spodziewamy się, że nikt nigdy nimi w nic nie uderzył. Oczywiście sprzedający zawsze może skłamać, jednak za niezgodność z umową kupujący może dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Sprzedający skłamał... ale nie skłamał Okazuje się jednak, że jeśli kupimy auto opisane jako "bezwypadkowe", po czym okaże się, że brało udział w stłuczce i jeden z elementów jest niechlujnie poszpachlowany i polakierowany, to sprzedający wcale nie wprowadza nas nie okłamuje. Dlaczego? Otóż zgodnie z prawem o ruchu drogowym istnieje różnica pomiędzy definicją kolizji a wypadku. W skrócie, wypadek to kolizja z rannymi lub ofiarami śmiertelnymi. Jeśli auto brało udział w kolizji (czyli bez rannych lub ofiar śmiertelnych), to w zasadzie jest autem "bezwypadkowym". Mijaniem się z prawdą byłoby dopiero określenie go jako "bezkolizyjne". Zobacz też: Czy sprzedawca może nie odpowiadać za wady samochodu? Powinniśmy szczególnie zwrócić na to uwagę oglądając lub kupując używane auto. Nawet przez telefon należy precyzyjnie dopytać, czy auto "bezwypadkowe" na pewno nie brało udziału w jakiejś poważniejszej stłuczce - nowoczesne auta są na tyle bezpieczne, że nawet poważna kolizja, która wywołała nawet szkodę całkowitą, nie spowodowała uszczerbku na zdrowiu. Takie tam. Może faktycznie przydałoby się dodać dodatkową kategorię na serwisach handlowych "bezkolizyjny". Moje rozumienie definicji "bezwypadkowy" po kupnie kilku samochodów uległo ewolucji z samochodu nietykanego (żadnej szpachli, lakierowowania, stłuczek itp) do takiego co może mieć nawet kilka elementów malowanych, byleby podłóżnice, słupki, podłoga, dach, zawieszenie itp (główne elementy nośne samochodu) były nietknięte "stłuczkami".

Poczytaj: viewtopic.php?f=72&t=117890 viewtopic.php?f=72&t=157373&hilit=tuleje+tylnej+belki

Centra futura u mnie w poprzedniej uciągnęła 2 lata bez problemu i chyba dalej jeździ. Teraz też futurę kupiłem. Czytałem, że niektórzy mają z nimi problemy, ale ja osobiście nie mogę złego słowa powiedzieć.

No co Ty, na otomoto większość 530D ma poniżej 200 tyś km i są w stanie idealnym (nic nie stuka nic nie puka :lol: ), nic tylko wybierać i przebierać w ideałach spod koca :norty: :mrgreen: A tak na poważnie, wybór w sumie jest - klekot, albo LPG jako alternatywa - koszt przejazdu podobny, tyle, że nienalataną benzynę łatwiej znaleźć, (w automacie dodatkowo niewyżyłowaną upalaniem pod remizą) oraz, odpadają koszty typowe dla dizli - turbiny, wtryski itp :)

Optymistyczny wariant - wymiana podstawy filtra oleju z uszczelkami załatwi sprawę.

:cool2: Ile taka zabawa będzie Cię kosztować?

Dajesz ją do planowania? Coś przy okazji będziesz grzebał? Jakiś napinacz łańcucha naprzykład wymieniał? Te zawory i tłoki normanie takie usyfione i przepalone są?

Tygrys, to grubo polecisz, kompresor dedykowany nowy od $6000 :8) Bo te z merca podobno się za bardzo nie nadają do adaptacji do innych modeli. Druga sprawa to dostrojenie tego ustrojstwa, cała masa zabawy ;)

To chyba z jakieś 4 tysiaki a nie 30 ;-)

Jak poza tym co napisałeś blacha jest zdrowa, silnik i skrzynia tez w dobrym stanie, to chyba lepiej zostawić i do inwestować. Silnika lepszego niż 2.8 chyba nie ma w e39 (pod kątem niezawodności i żywotności) a osiągi też ma niezłe. ;) Co do tarcz wentylowanych, no sorry, ale z przodu chyba w każdej są :) chyba że masz na myśli nawiercane - to juz custom ;)

Kiedyś jacyś magicy też u mnie kręcili, że nie da się ustawić, bajerowali, cuda wymyslali, że walnięty, że przód z tyłem się nie zgrywa itp, a nawet luzów w zawieszeniu nie sprawdzali przed podpięciem do maszyny, dodatkowo w praniu okazało się, że nie mieli ustawień do zawiechy z m-pakietem i na standardowych ustawiali. Podziękowałem im. U normalnego mechanika z polecenia okazało się, że tuleje się kończyły, a z przodu wahacze były lekko niedokręcone. Po wymianie przód i tył idealnie. Też bym nie dał rozwiercać kielicha.

Nie koniecznie musi być wybów - biedak ale sprawny, lub wypas, ale dojechany. Najważniejsze to mieć świadomość w jakim stanie się kupuje i być przygotowanym na typowe usterki i servis początkowy. Wszystkiego się nie sprawdzi (np ile oleju wciąga), ale całą zawiechę, blachę, wycieki itp można.

W hurtowni tak, ale tu niby osoba prywatna. Pamiętam jak parę lat temu nissana 100NX sprzedawałem rarytasik w silniku 2.0. Co ktoś oglądał to płakał, że w gazie, dlatego może mi się utrwaliło, że gaz przy sprzedaży nie jest zaletą ;)