byłem dzisiaj w serwisie...na akcji klema bo nie była zrobiona. całość trwała 2h z myciem... więc cóż. prawdopodobnie niewiele zostało zrobione, tylko przesmarowane/ zakonserwowane w jakiś sposób przewody. Pani w serwisie przedstawiłam mi trzy opcje 1. Smarowanie i konserwacja jak wszystko będzie ok. 2. wymiana zabezpieczeń i dodatkowa konserwacja - cokolwiek to znaczy 3. wymiana całego przewodu, wtedy auto musiałoby zostać. a jeśli chciałbym wyjechać to podpisać oświadczenie że na moją odpowiedzialność biorę opcję. U mnie była opcja 1. Czy teraz mogę czuć się bezpiecznie... nie wiem,. Może u mnie nie było tyle korozji bo auto teoretycznie od 2008 garażowane...ale kto wie. ma prawie 300k. przynajmniej kawka dobra była i obejrzałem "nowości" zachorowaliśmy z żoną na mini countrymana... w sumie fajne inne auto. w sumie ta moja aż tak się nie zestarzała ;)