No cóż ... sobota bardzo pracowita. miałem zacząć od rana ale zacząłem... w piątek w nocy... zorganizowałem sobie oświetlenie i "paliwko" prawie jak w dzień... i zacząłem rozkręcać najpierw podszybie a następnie rozpórka i osłona tyłu. Nigdy nie pamiętam gdzie jest uchwyt osłony na śrubach od kolektora więc robię fotkę ;) Niestety kolesie co robili poprzednio kolektor tak chamsko go dokręcili że mój ulubiony klucz nie dał rady przy odkręcaniu nie ma się co dziwić że uszczelki puszczały I na tym zakończyłem piątkowe zmagania. Dzisiaj od rana ogień. Jak już kolektor był zdjęty, sprawdziłem jak świece "świecą" prawa strona miała zmienione podciśnienia, z lewej trzeba było trochę powalczyć... nie oszczędzałem na przewodach ;) Kolejna wtopa, to przy zmianie kolektora EGR chyba niedotykany bo mega twardy nagar miał przewody wymagały już wymiany co niektóre.... Taki tam bałaganik... Jak się czyściło to wymieniłem odmę i temostat EGR Po czyszczeniu... na ile się dało Przezbrajanie... Z tego wszystkiego zapomniałem o kawie rano... zwinąłem żone... stąd taki kubeczek "brawny" Nowe "miękkie" podpórki Map sensor oczywiście w stanie bardzo słabym Jedna śruba trzymająca EGR była wyrobiona... na szczęście miałem na miejscu siadło bardzo ładnie. Klapa również zmieniona na.... sprawną składamy zgodnie ze sztuką Przy okazji filtry No i tak dzionek zleciał... na szczęście pogoda była ok. Na koniec diagnoza kompem... i chyba niestety trzeba będzie za jakiś czas znowu zdjąć kolektor... moduł świec...wg mnie Można z tym jeździć ? to narazie tyle. pozdro!