danielxc717

Ja zaś poznałem jak to jest jechać BMW bez jakichkolwiek wspomagaczy gdy 2tyg nie miałem uszkodzony czujnik ABS w tym roku w największe śniegi :mrgreen: Też można było wywinąć 180st, ale wszystko dla ludzi. Tylko trzeba myśleć przy wciskaniu na każdy z 3 pedałów i jest ok :) Z drogi nie wyleciałem ani razu. Ale zauważyłem, że można nie mieć kontroli trakcji i nic się nie dzieje, ale ABS się ogromnie przydaje.

Wiedziałem o co chodzi, ale nie umiałem tego wytłumaczyć jak Ty i nie chciałem się kompromitować :mrgreen:

Widzę, że masz auto tylko rok młodsze od mojego. Ja niedawno chciałem regulować hamulec ręczny, ale po obejrzeniu jak to wszystko (prawdopodobnie nigdy nie ruszane) wygląda w tarczo bębnie doszedłem do wniosku, że wymieniam całe szczęki plus linkę od ręcznego. Całość kosztowała coś ponad 200zł, ale mam nowe czyściutkie nie pordzewiałe elementy hamulca ręcznego i jest malina :) Warto zainwestować w szczęki sprężynki itd i mieć święty spokój w zimę kiedy zostawia się auto na hamulcu ręcznym. Jak wszystko jest sprawne i dość nowe to nie ma żadnych obaw. Mam BMW 5 ale wcześniej widziałem u swojego machanika e46 i tam jest praktycznie ten sam tarczo bęben.

Ale jak ma się paliwo za 3zł to już jest oszczędność :) Nie wiem jak z gazem na wschodzie i czy by mu się opłacało

To pewnie jest gdzieś nieszczelność i Ci zwiał cały czynnik

No to sobie poczekasz... Widać już nie dostaniesz namiaru bo albo nie odpisze rzeczowo, albo w ogóle bo się pali grunt pod nogami.

To jak by w trasę DH szosówką pojechać i narzekać że twardo było :mrgreen: I że jaja się wylały na siodełku, tylko SPD trzymały człowieka przy rowerze :mrgreen:

Pewnie, że ważne bo piwo by się zmarnowało :mrgreen: U mnie jest w samochodzie idealnie. Praktycznie nie czuć, że auto pracuje drgania blisko zeru. Ale jak włączę klimę to czuć na kierownicy takie lekką zmianę. Tak jak by się jechało na wyząbkowanych oponach. Lekko czuć na postoju że auto inaczej pracuje. Jak wnętrze się schłodzi już jest spokojne. Czy to jest normalne-tego nie wiem.

Moim zdaniem uszkodzony czujnik wałka rozrządu kiedy pokazuje błąd to albo przy przestawionym rozrządzie co przy łańcuchu zdarza się niezwykle rzadko szczególnie w naszych silnikach albo przez uszkodzenie samego czujnika. Prawdopodobnie masz padnięty nowy czujnik.

O ile będzie działać to jak będziesz miał szczęście to się tak czy inaczej posypie

Racja. Zresztą widać to nawet u nas w PL jak co niektórym się dymi spod felg albo czuć specyficzny zapach spalonych hamulców. A co dopiero Francja czy np Włochy. Warto wymienić płyn hamulcowy bo w górach jeśli nie był długo wymieniany może nam zawrzeć i pedał hamulca może wpaść w podłogę :)

Czujnik niestety czasami nie pokazuje swego wadliwego działania. Nie wiem czy czasami nie miał byś problemy też z odpalaniem kiedy by ten czujnik się uszkodził. Ustawiać nic nie trzeba. Jedyne to kupić KONIECZNIE oryginał VDO/siemens i wymienić. Nawet błędu nie trzeba kasować. On tylko w pamięci zostanie, ale zakłóceń nie będzie

Jechałeś tym autem przed zakupem? Musisz tam wrócić i oddać tego złoma a nie ładować się w duże koszta. Sama uszczelka zrobiona dobrze kosztuje ok 2tys zł Zawieszenie jak zrobisz po taniości to nie pojeździsz tym bo będzie to samo niestety. Dlatego próbuj oddać to auto. Ja bym nie popuścił..

podejrzewam że np tu znajdziesz http://allegro.pl/podlokietnik-bmw-e39-telefon-motorlolla-v-czesci-m-i3323779343.html jak na allegro wpisujesz motorola to raczej Ci nic nie wyskoczy. Musisz szukać pod frazą telefon i szukać modelu jakiego potrzebujesz. Ew dzwonić i się pytać bo nikt za bardzo nie pisze nigdy jaki to model.

Masz do wymiany cały układ zapłonowy. Będziesz dziadować to tak to naprawisz. Świec się nie wymianie po jednej tylko 12szt. Ew cewki można na sztuki co też nie jest dobre. Tam gdzie wypada zapłon kupujesz NOWĄ cewkę dobrej firmy. Jak tego nie zrobisz będziesz jeździł kaszlącą V12.

Kolega dobrze pisze. Dolot można sprawdzić na odpalonym silniku np psikając zmywaczem do hamulców lub izopropylenem dostaniesz go za 15zł w sklepie z elektroniką. Jak skoczą obroty tzn że masz gdzieś nieszczelność. Kiedy wymieniałeś cewki? Jak wogóle to możesz tak czy inaczej robić to w ciemno. Koszt znikomy a masz spokój na kilkanaście tys km.

Po kosztach się nie da. Albo się robi albo nie świeca ok 30zł sztuka cewka ok 250zł sztuka reszta nie wiem. Allegro nie boli. Swoją drogą nie jest zepsute auto tylko po prostu zużyły się rzeczy eksploatacyjne. Masz ogromnie duży przelot bo kiedyś pokazywałeś dziwnie obszytą kiere. W BMW skórzana kierownica wyciera się dopiero po ok 400tys. Ty masz już nalatane pewnie grubo ponad pół mln km. Zresztą za taką kase ciężko wyrwać dobrą e36 a ty kupiłeś e38 i to z najlepszym silnikiem.

Bez kanału nawet nie podchodź. Chyba że użyjesz zamiast spuszczenie oleju to wysysarki wtedy nie ma najmniejszego problemu bo filtr jest pod maską na wierzchu. Co do filtra to nie moczysz jego, a uszczelkę/oring który uszczelnia obudowę filtra.

jeśli po wymianie było ok i po 2tys znowu się zaczęło to raczej znowu pompa.

Wcześniej nie miałeś czasami węższych? Ja miałem zimowe 205 a po zimie założyłem 225 i zaczęło się pływanie. Wcześniej na tych samych 225 nie występowało, ale w zimę łączniki mi się zużyły i dopiero na szerszych kapciach dało się to odczuć. Po wymianie łączników znowu spokój.

No i masz winowajcę. Dlatego między innymi szukałem mechanika co wie jak to zrobić by nie uszkodzić pierścienia. Szczęście w nieszczęściu że to tył bo inaczej musiał byś wymieniać całą piastę. Swoją drogą polecam firmę FAG. Wymianiałem przednie łożyska i są tej firmy i mają się dobrze po 2latach.

Nie przepływa. I nie możliwe by stamtąd wyciekał płyn chłodniczy. Najwyżej olej, ale nie płyn

W e39 właśnie oporniki siadają które można wymieniać. Poszukaj na forum lub w dziale zrób to sam. Pewnie jest coś na forum. Ale przejedź sięautm w trasie to powinno chłodzić bez wentylatora. Jeśli tak to jest tylko on padnięty a reszta będzie ok.

Nie wiem czy na oko da się stwierdzić sprawność koronki. Ja u siebie wymieniałem u mechanika który robił już nie raz czujniki ABS w bmw i znał temat. Prawdopodobnie mechanik rozwiercał stary czujnik i pojechał za daleko. Moim zdaniem uszkodził koronkę i niestety nic nie da się zrobić. Bo raczej czujnik nie powodował by takich rzeczy

Przed wymianą też tak było? Może podczas dłubania bo często tylko tak się da wyjąć stary czujnik ktoś uszkodził koronkę wewnątrz piasty?