Witam.Temat stary,ale w moim przypadku udało się niewiarygodnie łatwo. Trochę historii. Od kiedy kupiłem swoje e39 z klimatyzacji waliło niemiłosiernie starą skarpetą w momencie jej wyłączenia.Ozonowanie(z aplikatorem w miejscu jeża),piany i inne cuda różnych firm(głównie Wurth-a) nie dawały rady.Nawet gdy przy okazji wymiany silnika dmuchawy zaaplikowałem środek bezpośrednio na radiator klimatyzacji. Miałem już rozbierać cały zespół do gruntownego mycia,ale dałem autu i sobie ostatnią szansę. Kolejny raz wymieniłem filtry przeciwpyłkowe i załatwiłem sobie środek o nazwie PROPANO AF. Jest to środek do dezynfekcji narzędzi medycznych,mycia łóżek w szpitalu lub solariach.Można go chyba nawet dostać w aptece.Po poprzednich środkach została mi rurka z dyszą(domyślacie się o jaką chodzi) dokupiłem wielką strzykawkę i połączyłem ją z rurką.Nabrałem w nią tego środka i podałem go pod radiator (tam gdzie są odpływy wody.Jak ściągniecie boki tunelu środkowego te tapicerki,nad gumowymi odpływami są zaślepki trzeba je zdjąć i zapakować środek z obu stron),oraz po zdjęciu osłon na filtry odpaliłem dmuchawę na max i w oba kanały po pełnej strzykawie płynu.Czynność powtórzyłem dwa razy.Potem wentylator pracował tak długo aż zapach środka zanikł.Robiłem to na załączonej i wyłączonej klimie. No i w końcu mam spokój ze smrodem.Życzę innym powodzenia. :D :lol: