Panfil - BMW Klub Polska

To jak w koncu, spalanie i koszty utrzymania graja role, czy nie graja roli?

Sprzedawca napisal, ze przebieg jest udokumentowany. Jezeli do samochodu jest ksiazka serwisowa i np. fura dokumentow z roznych ASO, na ktorych sa zapisane daty i przebiegi (tak bylo z moim AC Schnitzerem), oprocz tego samochod wyglada w srodku jak nowy, to przebieg moze byc prawdziwy. Oprocz tego mozna wyjac zegary (w E32 i E34 to banalne, wystarczy wykrecic dwie sruby u gory zegarow) i sprawdzic, czy modul z zapisanym przebiegiem nie byl demontowany (tam sa takie dwa plastikowe wypustki, ktore przy probie wyjecia tego modulu sie polamia).

Nie wiem, co sie tak przyczepiliscie do E36. O E30 przewaznie mowi sie, ze to doskonaly samochod - a tak naprawde te samochody to bardzo podobne konstrukcje. Z moich doswiadczen wynika, ze zarowno E30 jak i E36 sie nie psuja. Wystarczy kupic egzemplarz trzymajacy sie kupy i po prostu o niego dbac, tzn. wykonywac na czas wszystkie czynnosci serwisowe. E36 jest zreszta chyba ostatnim BMW, ktore NIE BYLO konstruowane przez ksiegowych, czego juz nie mozna powiedziec o zadnym wspolczesnie zaprojektowanym i produkowanym samochodzie.

Jak najbardziej jest co myslec. Za te pieniadze spokojnie uda sie kupic E32 740i/750i w stanie naprawde niezlym, albo E34 525i/530i/535i. Samochody nie beda moze w stanie 'rodzynkowatym', bo takie egzemplarze kosztuja wiecej, ale w stanie bardzo dobrym, prawidlowo eksploatowane i serwisowane. Ja pokusilbym sie na Twoim miejscu o zakup E32 740i. No i na pewno po samochod pojechalbym do Niemiec.

To Ty musisz wybrac, w ktorym aucie bedziesz sie czula najlepiej. Ja polecam klasyczna limuzyne - siodemke E38, albo samochod, ktorym ja niecaly rok temu jechalem do slubu - siodemke E23.

Mnie sie akurat podobienstwo do Astona podoba - moze dlatego, ze Aston mi sie podoba ;).

Ladny. Przednia czesc przypomina nieco Astona. Nie mialbym nic przeciwko temu, zeby wszedl do produkcji i zrobil konkurencje Mercowi CLS. No, i gdyby wszystkie nowe BMW mialy taka linie, to przeprosilbym sie z Bangle'em ;).

Moim zdaniem sprawa nie do konca zalezy od TU, a bardziej od konkretnego likwidatora szkody. Jak sie trafi kretyn, to trzeba sie z nim ciagac po sadach, a jak w miare rozsadny czlowiek, ktory w dodatku widzi, ze klient jest zorientowany w swoich sprawach, to szkoda jest zalatwiana zgodnie z prawem.

Bezwypadkowosc samochodu sprawdza sie po stanie karoserii (grubosc, kolor i faktura lakieru, obecnosc szpachli, slady lakieru na plastikach i srubach, wyglad podlogi i podluznic, oryginalnosc spawow itd.), a nie po szybach. Szyba moze byc wybita przez zlodzieja radia, przez kamien czy milion innych rzeczy. Oczywiscie, jezeli wszystkie daty produkcji z szyb zgadzaja sie z data produkcji samochodu, to tylko sie cieszyc, ale jezeli nie, to nie znaczy to absolutnie nic.

O ile wiem, to zaplacilo co do grosza, ale po przegranej sprawie sadowej. Jezeli odwolanie od wyceny PZU nic Ci nie da, to jedyne co mozna (i moim zdaniem NALEZY) zrobic, to pojsc do sadu. W sadzie sprawa jest praktycznie od poczatku przegrana przez ubezpieczyciela i jego radcy prawni doskonale o tym wiedza. Ale licza na to, ze stosunkowo niewielu klientow pojdzie do sadu, a jezeli juz ktos pojdzie, to beda probowali przeciagac sprawe i po jakims czasie podsunac ugode. Moja rada: na nic sie nie zgadzac, twardo wyegzekwowac od nich kazda zlotowke. Im wiecej bedzie takich spraw w sadzie, tym szybciej do TU dotrze, ze likwidacja szkody musi byc rzetelna.

Jest jeszcze www.mobile.de. Ja zawsze patrze na tych na autoscoucie24 i wlasnie na mobile.

Tak samo jak Mercedes oznacza swoje tzw. typoszeregi - W124, W126, W202 itd, z tym, ze nie robi tego chronologicznie. No i ostatnio w BMW Exx oznacza model, a nie typoszereg - np. najnowsza trojka sedan to E90, touring to E91, a coupe E92.

Moim zdaniem nie. Wszystkie czesci kupuje oryginalne w AS BMW na Narbutta, napraw dokonuje w zaprzyjaznionym warsztacie (nie w ASO). Nie zauwazylem, zeby ceny czesci specjalnie zabijaly - czasami nawet oryginaly potrafia byc ciut tansze od zamiennikow.

To akurat wcale mnie nie dziwi. Alfy wcale nie sa zlymi samochodami. Gdyby jeszcze mialy naped na wlasciwa os ;).

Mialem juz dwa E36 (318is i 320i) oraz jedno E30 (318i M10). Zaden z tych samochodow mi sie nie psul, kazdym zjezdzilem kawal Europy. W BKP jest ladnych pare E36 i nikt specjalnie na awaryjnosc nie narzeka. Zreszta technicznie E36 jest dosc podobne do E30. Moze Twoj egzemplarz byl po prostu powypadkowy, albo miales skrajnego pecha.

Przed BMW jezdzilem Mercedesami. Dla mnie awaryjnosc tych marek jest bardzo podobna - tzn. jezeli samochod jest zadbany, to nie psuje sie w nim praktycznie nic. Czasem padnie jakis drobiazg, ale jeszcze nigdy samochod nie stanal mi na srodku jezdni - po prostu: jezeli kupimy bezwypadkowy i serwisowany egzemplarz, to nawet po kilkunastu latach uzytkowania nie powinien sprawiac zadnych problemow.

Do 8 tysiecy - zadne z nich. Zamiast tego kupilbym zadbane E30 324d. No, ewentualnie pokusilbym sie o E34 524td.

Akurat co by nie mowic o TEDE, to facet sprawia wrazenie calkiem nieglupiego goscia. To, ze pozuje na polskiego 'gangsta-nigga' - coz, taki sobie wybral styl. Mozna go lubic, lub nie, ale debilem IMHO nie jest. Zdecydowanie bardziej denerwuje mnie Martynka Wojciechowska i jej 'Automaniak Max', w ktorym dziewczyna sie od jakiegos czasu lansuje. Co prawda do ostatniego odcinka zaprosila mistrza swiata w lansie, czyli Dziewulskiego, no i na chwile musiala mu oddac pole, ale pewnie w nastepnym odcinku sobie to biedactwo odbije. No a Doda - coz... nic dodac, nic ujac. Niedlugo dziewczynie zostanie juz tylko zagrac w filmie porno, bo wszystkie inne szokujace rzeczy ma juz za soba. BTW: Facet z 'Zakupu kontrolowanego' i 'Rentgen'a' nazywa sie Kornacki, nie Kornatowski.

Z tym ocynkiem, to nie do konca tak jest. Po prostu niektore elementy w roznych modelach Audi, BMW i Mercedesa byly ocynkowane, inne nie. Ale nie jest tak, ze Audi ocynkowuje nadwozia od x lat, a BMW czy Mercedes nie.

Ja bym był ostrożny w takich opiniach. Jak jeździ BMW w F1 wszyscy widzą a branie 3 litrów oleju na 1000 km też nie jest dobrym osiągnięciem (M5 E39). Nie napisalem, ze silniki BMW SA NAJLEPSZE w F1, tylko ze NAJLEPSZE silniki BMW SA w F1, a to lekka roznica ;). Co do E39 M5, to takie spalanie oleju mialy tylko wersje sprzed liftingu. Chociaz koszt dolewania oleju w porownaniu z calkowitymi kosztami utrzymania takiego samochodu tez byl do zniesienia. Po prostu: nie ma czegos takiego jak 'najlepszy silnik'. No chyba, ze za najlepszy uznamy ten, ktory jest najlepszym mariazem osiagow, spalania i trwalosci - tu bym obstawil M30.

Moim zdaniem dorwiesz, tylko dobrze poszukaj.

Na pewno trzeba by go obejrzec na zywo, ale po zdjeciach patrzac jest spora szansa, ze jest w dobrym stanie. Co prawda nie odpowiada mi styl, w jakim jest zrobiony, ale to juz rzecz gustu.

Za 8-9 tys mozesz poszukac co najwyzej IS-a, albo 320i. I to tez nie beda samochody nie wymagajace zadnych inwestycji. Sama wymiana filtrow, swiec, klockow, tarcz, amortyzatorow, to juz wydatek ponad 1000 PLN. Trzeba sie tez przygotowac na jedna powazniejsza naprawe (ktora moze, ale nie musi byc konieczna). Tak jest w przypadku kazdego uzywanego samochodu, niewazne jakiej marki i jakiego modelu. A 325i szukalbym w okolicach 15 tys PLN i wiecej.

Taki temat juz kiedys byl i nic z niego nie wyniklo. Jednemu zalezy na niskim spalaniu, drugiemu na osiagach, trzeciemu na rozsadnym stosunku jednego do drugiego. Najlepsze silniki BMW sa w F1, no, ewentualnie w M-powerach. Co do trwalosci, to do tej pory M10/M30 wytrzymywalo najwiecej.

Lakier mozna w tej chwili dobrac idealnie - przy renowacji E23 mojej Magdy udalo sie polakierowac drzwi i blotniki tak, ze nie widac zadnej roznicy.