drluca

Czołem. Mam problem z prawym xenonem- nie świeci. Po przełożeniu żarówki ze świecącego światła lewego wykluczyłem przepaloną żarówkę. Mechanik stwierdził, że problemem jest przetwornica i trzeba ją wymienić. Koszt takiej przetwornicy według moich szybkich poszukiwań w necie to blisko 1000 pln ! :mad2: Pytanie czy da się znaleźć jakiś zamiennik? A może nie warto tego naprawiać i zamienić lampy na klasyczne (takie były w oryginale zanim poprzedni właściciel nie wsadził xenonów :duh: )

tak podejrzewam, że to może być przetwornica. nie mam czasu na zabranie się za to. więc szukam jakiegoś machera.

Czołem. Siadła mi lampa xenonowa w E39 2,5tds. Nie świeci mi światło mijania. Nie jest to wina żarówki, co sprawdziłem zamieniając miejscami z działającego reflektora. Potrzebuje jakiegoś dobrego fachmana od takich rzeczy. Macie kogoś do polecenia w Warszawie? Dobrze by było, żeby fachura znał się także na radiach, ponieważ jest to druga usterka do naprawy. Otóż radio ma zasilanie, włącza się, wyszukuje stacje itp.... ale nie słychać nawet pół decybela z głośników. Jest całkowita cisza. Bardzo proszę o pomoc

okazało się, że problem jest trywialny. dokręciłem klemy, był na nich lekki luz. Okazuje się, że ten luz wystarczał żeby przerywało zasilanie... dziękuje wszystkim za pomoc.

Coś jest z klemami nie tak... Ruszyłem kleme + i od razu wróciło zasilanie w aucie. Ale... wsiadam żeby odpalić. Przekręcam stacyjke, kontrolki się zapalają, wszystko cacy. Świece nagrzane, przekręcam zapłon i... cyk wszystko gaśnie... nie ma zasilania. Idę do bagażnika, ruszam klemę zasilanie wraca. Próba odpalenia... cyk- to samo. Klemy nie są jakoś ewidentnie poluzowane. Ale problem leży gdzieś tam w okolicy akumulatora. Wieczorem wyjmę go całkiem i zobaczymy co jest grane... pozdrawiam i dzięki za podpowiedzi.

a czy przy zepsutym alternatorze nie powinna mi się zapalić kontrolka ładowania aku w czasie jazdy? tu nie miałem żadnych sygnałów, że coś jest nie tak.

Witam Kolegów. Takiego czegoś jeszcze nie miałem. Otóż jadąc moją e39 2,5 tds zauważyłem zaniki zasilania w całym aucie! Objawia się to następująco: dodaje gazu, silnik wchodzi na obroty, auto przyśpiesza (wszystko normalnie). Po puszczeniu gazu, obroty spadają i... nagle zanika zasilanie w całym aucie- gasną światła, radio, kontrolki się zapalają i po sekundzie wszystko wraca do normy. Te same objawy na postoju i w czasie jazdy. Na postoju wydaje mi się że zanik elektryczności jest większy- trwa te pół sekundy dłużej. dziś rano poszedłem odpalić moją schorowaną bete, przekręcam kluczyk, kontrolki się zapalają, świece się nagrzewają, przekręcam zapłon i... cyk- i nic. takie pyknięcie tylko, rozrusznik nawet się nie ruszył. próbuje ponownie. przekręcam kluczyk... cisza. nic się nie zapala. nawet pół kontrolki na desce rozdzielczej. trup. nie ma prądu... akumulator kupiłem dokładnie rok temu, uprzedzając pytania... czy ktoś ma jakieś pomysły co do przyczyn takich akcji? pozdrawiam

Zmienilem mechanika pralkowego na innego. Przebadal auto i wyszlo mu ze jest uszkodzony 'regulato trzeciego biegu'- cokolwiek by to nie bylo... wiaze sie to z rozebraniem skrzyni. Koszt : 1000 zl. Ide poczytac czy istnieje w ogole cos takiego...

Dzieki za rady. Przeprowadzilem reset ale nie ma roznicy niestety. Dzwonilem do mechanika i zaproponowal wymiane oleju w skrzyni... jest sens? Mechanik mnie zdziwil twierdzac ze w automatach nie ma sprzegla... to jak to jest z tym sprzeglem? Ostatnio tym autem jezdzila moja zona glownie po miescie przy niskich predkosciach. Moze skrzynia sie zaadaptowala do jej stylu jazdy? Pozdrawiam

Czołem Koledzy. Przeszukałem dostępne posty dotyczące automatycznych skrzyń biegów ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie. Dlatego postanowiłem założyć nowy wątek i prosić Was o radę. W mojej e39 525 tds '98 r. automat zaczął przeciągać biegi do wysokich obrotów zanim zmieni na kolejny. Zauważyłem, że na biegach 1 i 2 zmiana jest jeszcze normalna, czyli w okolicach 2,5 k obrotów. Natomiast bieg 3 przeciągany jest do 5k obrotów (do czerwonego paska na obrotomierzu). Potem wskakuje 4 i niemal natychmiast po niej 5. Sytuacja powtarza się zawsze i nie ma znaczenia czy cisnę ostro pedał gazu, czy przyspieszam powoli i jednostajnie. Zawsze na trzecim biegu silnik żyłuje aż do czerwonego paska zanim zmieni na bieg 4. poniżej schemat czasu/wysokości obrotów zmiany biegów, żeby lepiej zobrazować o co mi chodzi: 1----2----3----------!!!4-5------ Czy ktoś zna przyczynę takiego stanu rzeczy? pozdrawiam

Sprawa załatwiona. Tak jak mówił CIHY525 macher źle podłączył przewody pod kolektorem ssącym. Usterka usunięta. Wszystko cacy!!! Dzięki za pomoc.

to może być to co piszesz. mogłem gdzieś nie docisnąć. przejże to po niedzieli. co do kompa to zamówiłem obwoźnego diagnostę. przyjechał z komputerem ale okazało się, że laptop mu zamarzł. potem próbował jeszcze takim mniejszym gówienkiem się podpinać (coś jak czytnik jaki noszą kanary w tramwajach) ale nie udało się. kolo stwierdził, że wróci na wiosnę to spróbuje jeszcze raz :lol:

Kontrolka zapala się przed odpaleniem silnika. Czekam aż zgaśnie i odpalam silnik. Silnik startuje, kontrolka znowu się zapala. Nie ma znaczenia czy silnik jest zimny czy ciepły, obroty też nie mają wpływu- kontrolka pali się stale. Jeżeli po przekręceniu stacyjki czekam aż nagrzeją się świece- kontrolka gaśnie na jakieś 2 sekundy, po czym zapala się znowu nie zależnie czy zapale silnik czy nie. Silnik zapala bez problemu, moc w normie, obroty nie falują- krótko mówiąc wszystko cacy, tylko kontrolka się pali.

wymieniłem świece. trzy były martwe. po wymianie jeszcze nie zdążę przekręcić silnika i już mi zapala :wink: tylko, że pojawiła się kolejna tandeta. dioda wskazująca grzanie świec ( żółta dioda ze sprężynką) po przekręceniu stacyjki zapala się (tak jak powinna) po czym gaśnie (tak jak powinna) - silnik odpala od pierwszego kopa i wesoło pracuje ( tak jak powinien) tylko, że po chwili dioda zapala się ponownie ( nie powinna). :?: :!: nie wiem co jest. źle coś podłączyłem? świece mi się cały czas grzeją? ktoś zna rozwiązanie ?

miałem identyczny problem. zauważyłem, że po odpaleniu zimnego silnika auto chwile się kołysało. i tak było przez całą zimę. nie zdarzyło mi się, żeby nie odpaliła ale czasami trzeba było trochę pokręcić. nie wiem czy to ma coś wspólnego ze świecami, które muszą się rozgrzać do odpowiedniej temperatury zanim zaczną poprawnie działać.