Odpowiedz sobie przede wszystkim na pytanie, jaka moc Cie interesuje. Moim zdaniem kolejnosc powinna wygladac tak: - sportowe zawieszenie (np. Bilstein B6 i sprezyny Boge) - porzadne hamulce (w zaleznosci od mocy) - montaz turbosprezarki, IC, dolotu, wydechu, zestrojenie tego jakims kompem. Calosc moze kosztowac bardzo roznie - od paru tysiecy pln do parudziesieciu tysiecy pln, wszystko zalezy od przyrostu mocy, ceny czesci i robocizny w warsztacie. Znam goscia, ktory uturbil silnik czterocylindrowy za ok 3 tys PLN i wyszlo mu to calkiem dobrze (ale wiekszosc rzeczy robil sam), mozna tez wydac furmanke kasy w profesjonalnym warsztacie i z wielu przyczyn moze sie to potem sypac. Po prostu trzeba do tego podejsc z glowa i przede wszystkim zastanowic sie, czy najtansza opcja nie bedzie np. sprzedaz samochodu i kupno czegos mocniejszego.