Mialem okazje przejechac sie E65 - w srodku samochod bardzo mi sie podobal, wrazenia z jazdy rewelacyjne, ale na zewnatrz to po prostu 'banglowoz', E38 jest dla mnie poki co najladniejsza siodemka wszechczasow. No, ale gusta bywaja rozne. Moim zdaniem nie warto kupowac zadnego samochodu z samego poczatku produkcji, zeby nie trafic na egzemplarz dotkniety 'chorobami wieku dzieciecego'. Lepiej, zeby dany model byl chociaz rok-dwa produkowany, to najczesciej wystarczy, zeby producent wyeliminowal wiekszosc usterek. E65 jest samochodem bardzo skomplikowanym i balbym sie usterek chociazby wszelkiej masci czujnikow elektronicznych (szczegolnie w dieslach). W testach awaryjnosci zarowno E38 z konca produkcji, jak i E65 plasuja sie bardzo wysoko.